Strona 1 z 2

Lady - bernenka w którą uwierzył i pokochał Nowy Dom

PostNapisane: 2015-09-13, 15:44
przez Milla
Trafiła do Domu Tymczasowego u Lubaji prosto z pseudohodowli.
Choć bez pomocy Melki i Joanny nie wiem czy ta akcja byłaby tak szybka i sprawna.

Jeszcze w drodze do DT obejrzał Ją weterynarz:
- ze słów poprzedniej właścicielki, wynika, że ma ok. 4 lat, ale po zębach nie da się tego stwierdzić, są bardzo starte, jednego brakuje, nie wykluczone, że sunia już do końca życia nie będzie jadła suchej karmy
- ostatnio szczeniaki, przez cesarkę, rodziła w czerwcu, trzy szwy nie zostały jednak wyjęte... dwa udało się usunąć z marszu, trzeci czeka na usunięcie przy okazji sterylizacji
- początkowy przykurcz wszystkich czterech łap wygląda na to, że był jedynie stresowy, ale na wszelki wypadek wciąż jest obserwowana
- wylinka po szczeniakach była, tylko nikt psa nie wyczesał, więc podszerstek sypie się przy każdym dotknięciu
- badania krwi wypadły w normie
- jest stan zapalny pod trzecią powieką - dostaje krople i zobaczymy czy to wystarczy
- na wejściu dostała też krople na odpchlenie/odkleszczenie oraz tabletki na robale

Choć Lady jest psem który nigdy nie mieszkał w domu, doskonale potrafi się w nim odnaleźć, nie wchodzi w drogę psim domownikom, zachowuje czystość, zna i wykorzystuje CSy, kota traktuje jak jeszcze jeden element dekoracji domu - jest, to trzeba zaakceptować.
Do ludzi podchodzi z początkową ostrożnością, by potem namiętnie żądać głasków i mizianek w każdej ilości ;-)
Nie jest psem który ma za sobą duże przejścia - nie boi się różnych szczotek, kabli, łopat czy innych rzeczy używanych na co dzień w domu, natomiast ma duże braki w socjalizacji, chodzenie na smyczy to na razie czarna magia.

Przed Lady jeszcze sporo nauki z codziennego savoir-vivre'u, pranie, czesanie, sterylizacja i miejmy nadzieję, że to będzie koniec Jej przygotowań do znalezienia najlepszego domu na świecie <faja>

Choć potrzeba jeszcze chwili, nim nadejdzie pora przeprowadzki, to już pomału zaczynamy szukać Jej własnej Rodziny.
Nowy dom będzie musiał przejść wizytę przedadopcyjną oraz podpisać umowę adopcyjną.
Lady nie zostanie wydana do kojca ani na łańcuch, już teraz jest psem domowym i takim pozostanie.
Kontakt w sprawie adopcji:
Milla: 606 309 902

Zdjęcia na razie tylko takie, ponieważ sunieczka boi się aparatu, a pogoda nie sprzyja foceniu na zewnątrz.

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Skan Faktury za leczenie:
Spoiler:


Rozliczenia:
viewtopic.php?f=151&t=12412

Re: Lady - bernenka która wciąż szuka i wierzy w miłość.

PostNapisane: 2015-09-14, 11:25
przez lubaja
Pięknie Magda to ujęłaś <buzki> <buzki>

Re: Lady - bernenka która wciąż szuka i wierzy w miłość.

PostNapisane: 2015-09-14, 20:41
przez lubaja
Dziś byliśmy z Lady w Klinice Weterynaryjnej w Zgierzu. Dziewczynka miała sprawdzone oczka przez okulistkę - jest dużo lepiej niż było, ale kropelki zapuszczamy dalej.
Waży niecałe 30 kg.
Na środę 16 września na godz. 10.30 jesteśmy umówieni na zabieg sterylizacji (usuniemy przy okazji wrośnięty szew). <tak>

Re: Lady - bernenka która wciąż szuka i wierzy w miłość.

PostNapisane: 2015-09-16, 19:19
przez lubaja
Dziś Lady miała zabieg sterylizacji. W środku tragedia :sciana: :sciana: :sciana: : wiele zrostów, szwy założone nierozpuszczalne i nacieki...
Dziewczynka po zabiegu dochodzi do siebie. Jutro jedziemy na kontrolę ....

Więcej informacji jutro jak trochę ochłonę.

Re: Lady - bernenka która wciąż szuka i wierzy w miłość.

PostNapisane: 2015-09-16, 20:04
przez 2kreski
Zawsze po tego typu wpisach zastanawiam sie, gdzie sa ci ktorzy tak
chetnie popieraja pseudohodowle?
Szkoda dziewczynki, ze tyle przeszla :(

Re: Lady - bernenka która wciąż szuka i wierzy w miłość.

PostNapisane: 2015-09-16, 20:11
przez saganka2
Ech, podczytuję i nóż mi się w kieszeni otwiera.. Biedna.

Re: Lady - bernenka która wciąż szuka i wierzy w miłość.

PostNapisane: 2015-09-16, 22:26
przez Mazia Draka
Biedna dziewczynka. Najważniejsze, że już wyrwana z pseudohodowli. Trzymamy kciuki za przyszłość.

Re: Lady - bernenka która wciąż szuka i wierzy w miłość.

PostNapisane: 2015-09-17, 08:22
przez Barbapapa
No dobrze, ale przecież szwy, jak rozumiem wadliwe zakładał lekarz weterynarii. Nie można zgłosić takiej złej pracy do, nie wiem, jakiegoś nadzoru weterynaryjnego? Nie wiem jaka jest struktura organizacyjna dla lekarzy weterynarii.
Trzymam kciuki za szybką rekonwalescencję.

Re: Lady - bernenka która wciąż szuka i wierzy w miłość.

PostNapisane: 2015-09-17, 09:10
przez Milla
Nie wiadomo kto robił Lady cesarki, a nie sądzę żeby dotychczasowa właścicielka chciała się podzielić tą informacją.
Sunia przy odbiorze nie dostała nawet książeczki...
W tym wypadku wszystko jest możliwe.

Re: Lady - bernenka która wciąż szuka i wierzy w miłość.

PostNapisane: 2015-09-17, 15:08
przez Milla
Po wczorajszych problemach podczas operacji, dziś doszły kolejne.
Rano sunieczka nie chciała pić, jeść i była bardzo słaba. Lubaja wysłała malutką z TZetem do weterynarza.
Choc obyło się bez koniecznosci by Lady została w klinice na noc, to jednak dostała kilka kroplówek, leki p/gorączkowe, p/bólowe, antybiotyk i zapowiedź, ze jutro koniecznie stawia się na kolejną kontrolę.
Lubaja, gdy będzie mogła, napisze kilka słów.
A na razie, cichutko w imieniu obu, poproszę o kciuki.

Re: Lady - bernenka która wciąż szuka i wierzy w miłość.

PostNapisane: 2015-09-17, 16:54
przez saganka2
Trzymam!!

Re: Lady - bernenka która wciąż szuka i wierzy w miłość.

PostNapisane: 2015-09-17, 18:44
przez ewazlotowska
o rany ....oczywiście kciuki zaciśnięte najmocniej !!!!! Musi być dobrze !!!! trzymajcie sie .

Re: Lady - bernenka która wciąż szuka i wierzy w miłość.

PostNapisane: 2015-09-17, 21:03
przez Haker
Trzymamy mocno :]

Re: Lady - bernenka która wciąż szuka i wierzy w miłość.

PostNapisane: 2015-09-17, 23:25
przez lubaja
Dziękujemy za trzymanie kciuków są nam bardzo potrzebne. Tak jak pisała Magda Lady całą noc ziała i sporo piła, zaś nad ranem przestała pić i odmówiła zjedzenia gotowanej wołowiny. Nie chciała wstawać, aby wyjść i zrobić siku - swoje potrzeby fizjologiczne robiła leżąc (wcześniej nigdy się jej zdarzyło zrobić siku w domu).
Mąż pojechał z nią do kliniki w Zgierzu. Tam dostała kroplówki, zastrzyki przeciwbólowe, przeciwgorączkowe, antybiotyk, zastrzyk wzmacniający oraz środki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe do domu.
Lady jest bardzo słaba i dlatego nie ma siły wstać, ale gdy przechodzę podnosi pyszczek na głaskanki. Do samochodu i do veta została wniesiona.
Vet twierdzi, że wszystko ją jeszcze boli i dlatego nie chce chodzić. Zwłaszcza, że w środku była tragedia: zrosty, szwy pozostałe po cesarkach, krwawienie z macicy, itd
Wieczorem Lady zjadła małą kolację, czyli łyżkę ryżu i troszkę wołowiny.
Jutro jedziemy na kolejną wizytę w klinice i mam nadzieję, że będzie lepiej i mała o własnych siłach wstanie i będzie chodziła.

Re: Lady - bernenka która wciąż szuka i wierzy w miłość.

PostNapisane: 2015-09-18, 05:30
przez lubaja
Dzisiejszej nocy na zmianę z synem czuwaliśmy przy Lady. Jest lepiej niż poprzedniej nocy. Mała miała pyszczek położony i spała (poprzedniej tylko kimała).
A przed chwilą po raz pierwszy po operacji pomalutku wyszła na podwórko i zrobiła siku :radocha2:
Po powrocie (na leżąco) zjadła około trzech łyżek ryżu z wołowiną.
Jestem z niej dumna <tak>

O 11- stej Wiktor jedzie z Lady do veta....

Re: Lady - bernenka która wciąż szuka i wierzy w miłość.

PostNapisane: 2015-09-18, 06:54
przez 2kreski
Trzymam kciuki! Oby było już tylko lepiej.







Strasznie się to wszystko czyta.... <beczy>

Re: Lady - bernenka która wciąż szuka i wierzy w miłość.

PostNapisane: 2015-09-18, 07:40
przez KasiaT
Mocno trzymamy kciuki za dziewczynkę <okok>

Re: Lady - bernenka która wciąż szuka i wierzy w miłość.

PostNapisane: 2015-09-18, 08:55
przez Anna Rozalska
Super wieści, wszystko idzie ku lepszemu.

Re: Lady - bernenka która wciąż szuka i wierzy w miłość.

PostNapisane: 2015-09-18, 09:18
przez saganka2
Nie przestajemy trzymać!

Re: Lady - bernenka która wciąż szuka i wierzy w miłość.

PostNapisane: 2015-09-18, 13:27
przez Cefreud
trzymamy!