Wczoraj w wieku 11 lat i 4 miesięcy odeszła nasza kochana Sabinka...
Od kilku miesięcy jej organizm powoli zaczął odmawiać posłuszeństwa,
leczenie z jednej strony pomagało z drugiej szkodziło.
Ostatnie tygodnie Sabina walczyła o każdy dzień, ale przyszedł taki moment że trzeba było pozwolić jej odejść..
W domu na moich rękach zasnęła już na zawsze...
Kilka dni temu minęło 6 lat naszego wspólnego życia ...
była niepowtarzalna...
nasza Królowa...
brak słów...
Do końca piękna...
Obrazek został zmniejszony.
Ostatnio edytowano 2016-08-24, 10:57 przez
saba&mlis, łącznie edytowano 1 raz