Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Guard napisał(a):Ja bardzo proszę o przejście na inne tory, bo mam juz ślinotok, a czasami jakiegoś klienta muszę ugościć w biurze.

Może maseczka chirurgiczna się sprawdzi?

O jeżu kolczasty to będzie plebiscyt kulinarny a gdzie szkolenie,praca z futrem,ja zamiast schudnąć to przytyję

daria napisał(a):O jeżu kolczasty to będzie plebiscyt kulinarny a gdzie szkolenie,praca z futrem,ja zamiast schudnąć to przytyję

Ja też jestem na etapie powrotu do wagi z czasów świetności, ale niestety jakoś z lini startu nie mogę ruszyć.

Co powinniśmy zabrać (dokupić) oprócz tego, co zawsze się bierze na wyjazd z psem?

Guard napisał(a):Co powinniśmy zabrać (dokupić) oprócz tego, co zawsze się bierze na wyjazd z psem?

Będzie szczegółowe info z programem, wrzucimy na stronę, najprawdopodobniej w pierwszej połowie tygodnia- czekamy na koleżankę, która to zrobi.
Na pewno: kliker, saszetki na smaczki i ... kostiumy kąpielowe... zwłaszcza dla dzieci. Koło nas jest fajny basen, fajny zalew z plażą (i wejście taniutkie-tyle, że psów nie wpuszczają) i w Skierniewicach na skwerku genialne fontanny, takie tryskające z chodnika, Kuba tam uszczęśliwiony godzinami może się taplać
A w końcu oprócz szkolenia i gotowania coś dzieciom cos trzeba bedzie też zaproponować....

Kliker,torebka na smaczki tak ale strój...co to to nie

daria napisał(a): ale strój...co to to nie

kochana, wprawdzie nie tak dawno skończyłaś 18 lat, ale wyraźnie szefostwo zaznaczyło, że

AniaRe napisał(a):... kostiumy kąpielowe... zwłaszcza dla dzieci

więc się nie łapiesz
Mnie nikt nie zmusi do założenia kostiumu przy Grandzinych zębskach i pazurach... no chyba, że kostium ochronny zbrojony... może pozorancki

może pianka do nurkowania

Po obiecane szczegóły, w tym wyposażenie i plan kursu, zapraszamy tutaj:

http://www.altopsy.republika.pl/aktualnosci.html

W razie pytań, zapraszam

Hmm zapowiada się ciekawie

daria napisał(a):Hmm zapowiada się ciekawie

Ciekawie i pracowicie.
Kombinuję, jakie smaczki zabrać, żeby były malutkie, smaczne i atrakcyjne na cały czas pobytu.
Może jakas podpowiedź?

...a ja cierpię katusze bo wyrzut sumienia mi rośnie...

... się zdeklarowałam mianowicie na to cholerne ptactwo w sosie pomidorowym, a zapomniałam że w ten weekend wyjeżdżam i wracam tuż przed obozem, no a rzeczone gołąbki... jakby tu powiedzieć... jak nie fruwały po mojej kuchni, tak nie fruwają i do lotu nawet się nie zdążą poderwać (chyba, że w piątek z Darią do mnie przylecą )... zabijcie mnie, ale chyba zapodam jakiś półprodukt haniebny z marketu
Powód... banalny : moje młodsze dziecię weszło właśnie w fazę buntu dwulatka i póki smark spać nie pójdzie calutki dzień mam przechlapany... szczerze powiedziawszy boję się zabierać tego koszmarnego terrorystę na obóz, ale przecież nie oddam go do schronu
Ja poproszę uprzejmie AnięRe o suplement do szkolenia... podpunkt: okiełznanie dwulatka bez użycia OE(OI)*, bo ja już wysiadam...

sorki za off, ale musiałam upuścić letko z wentyla bezpieczeństwa...

*Obroża Elektryczna (obroża indukcyjna)

Majszczur napisał(a):...a ja cierpię katusze bo wyrzut sumienia mi rośnie...

Oj, my nie chcemy, żebyś cierpiała katusze! Jeszcze kiedyś te obiecane ptice od Ciebie wydębimy, może jak terrorysta dorośnie?? Pewnikiem lepszy będzie np. ryż z jabłkami, lub co ino na szybko zrobione na miejscu, niż półprodukt z marketu. Nie martw się nic, coś się wymyśli. Mój boloński może wskoczyć na Twój poniedziałek (przynajmniej będę miała mniejsze obawy, że Was potruję), a Ty będziesz miała więcej czasu na miejscu, żeby pokombinować. Możesz liczyć na moją pomoc i nos do góry, uśmiech na buzię i pakuj walichy!

A nie miało być pracowicie?

Smakołyczki weźcie na 1-2 dni, tu sa sklepy, od nas 2 km. Bez sensu przy tej pogodzie, gdyby miały się zepsuc.
Na smaczki nadaje sie wedlina drobno pokrojona, kiełbasa, parówki, ser zólty, bułeczka (dla Re to była najlepsza nagoda-pokrojona bułka), kocia karma sucha, karma z ryba sucha (bo smierdzi bardziej niz inne ) Jak macie pewne miejsce, to okrawki wedlin są ssuper, bo sa rozmaite.
Z naszych doświadczen wynika, ze najlepiej pomieszac wszystko, razem z suchą karma drobną i wtedy mamy dodatkowy element niepodzianki.
Na kompletną awarię "motywacyjną" dobrze się sprawdza pasztet podlaski w takich małych aluminiowych pojemniczkach.


Co do gotowanie: Kobiety, tu są sklepy, awaryjnie do Żyrardowa jest 10 km (Biedonka, Lidl, Kaufland) blisko jest hurtowania z miesem, w naszym lokalnym sklepie jest pyszna kaszanka..
Pierwszego dnia jest grill, na drugi cos bedzie z Waszych weków a w tym czasie pomyślimy...

No to ja powiem szczerze i bez owijania
Nie biorę żadnego praktycznie jedzenia bo jadę sama z dwójką dzieci i futrem oczywiście,w piątek wyruszam po pracy,są sklepy więc damy radę

Zmiana terminu obozu chyba jest błogosławieństwem dla naszych pupili. Pomyślcie, że teraz w tych upałach jesteśmy na obozie.
Prognozy dla nas są bardziej optymistyczne i już nie powinno być takiego strasznego upału.
Wpłata drugiej raty w drodze na konto Anii

Guard napisał(a): Wpłata drugiej raty w drodze na konto Anii

o matko! zapomniałam dzięki Ci dobra kobieto za przypomnienie

Witajcie, ja na sekundkę z rewelacyjnego pobytu u Romki:
Edyta musiala zrezygnowac, dziś się o tym dowiedziałam, jest w w tym układzie wolne miejsce.
Możę jest ktoś zainteresowany (ja miałam osoby rezerwowe, ale akurat tak na cito juz sobie coś znalazły)

no to znowu klops

Uprzejmie proszę o link do galerii fotek z obozu, gdyż-ponieważ byłam tak pochłonięta nauką, że pomimo zabrania dwu aparatów fotograficznych nie zrobiłam ani jednej fotki