Biwak/obóz szkoleniowy -pytanie

[daria]

W sobotę to pewnie ja przyjadę
A zajęcia ,hmm moja Birmulka jest taka mądra ja poproszę naukę konsekwencji właściciela
Będziemy pilnymi uczennicami

[AniaRe]

Jasne- ale pies nie może byc agresywny lub ekstremalnie lękliwy.

[Guard]

Ja pewnie też bym wolała przyjechać w sobotę, bo mam kawałek drogi, a jeżeli to nie będzie problem, to mąż by został na jedną noc do niedzieli, bo będzie nas odwoził i po nas przyjedzie.

[AniaRe]

Ankiety zostały wysłane do wszystkich, którzy do tej pory się zdeklarowali. Prosimy o sygnał, jeśli nie dotarły.

Tylko wypełniajcie rozważnie-wszytskiego z zaproponowanych rzeczy w 7 dni nie zrobimy

[Majszczur]

Wyszło nam z Hanią, że koszt takiego szkolenia od pary pies/człowiek to jakieś 370-380 zł

czyli jak jak mam liczyć dzieci (szt.2) i męża ? (standardowa para szkoleniowa to Granda i ja ) po 50 zł/dobę dodatkowo czy jak?
A i umknął mi gdzieś adresik placówki

[AniaRe]

Nie do końca rozumiem pytanie.

Koszt szkolenia to te 370-380 zł (w zależności od preferowanych przez Was opcji-z ankiety, bedzie to 25 - 30 godzin szkolenia) - jesli ktos bedzie mieszkał w agroturystyce, ten koszt bedzie ciut niższy 350 zł. (odchodzą nam koszty związane z woda i wywozem nieczystości)
Nie ma znaczenia, ile osób przyjeżdza z psem, koszt szkolenie jest bez zmian.
Dziećmi w czasie naszej pracy częsciowo zajmie sie moja Magda.

Koszty noclegów w agroturystyce - koszt domku to 400 zł/dobe , jak podzielicie koszty nie będę wnikac -Daria już rzuciła propozycje. Dodatkowo 5 zl od psa za dobe. No i jesli się zdecydujecie tam gotowac, od osoby pani chce jeszcze 10 zł dziennie za samą używalność kuchni. Co my akurat uważamy za wysoki koszt za samo używanie.

Co do jedzenie: proponowałysmy gotowanie u nas, wspólne, zrzutka do wspólnej kasy od łba i grilliki, ogniska, etc.. -na co bedziecie mieli ochotę.

Do saloniku na pewno bedzie mozna wstawic łóżko, zeby Kinga nie musiała spac na materacu.

Której placówki?

Obie w Łubnie gm.Wiskitki

[Majszczur]

Nie do końca rozumiem pytanie.

bo niezbyt czytelnie je sformułowałam Ale juz wszystko wiem. Dzięki.

Której placówki?

chodziło mi o adres tej agroturystyki, bo jak wrzuciłam w google Łubno to mi wyskoczyła mapka za Gorzowem Wielkopolskim

[Guard]

Daria policzyła, że płacimy 50 zł od dorosłego + 5 zł pies. Czyli np. ja płacę 55 na dobę + szkolenie + jedzenie sami, bo 10 złotych od osoby (czyli u nas wypadnie 80 złotych na dobę za możliwosc gotowania, to lekka przesada). Możemy jadać tak jak Ania zaproponowała.
Co do jedzenia, to moja propozycja jest taka, że każdy z nas (tak jak liczymy 8 osób) weźmie jeden obiad dla wszystkich - można zaprawić w słoiki żeby się nie zepsuło. Takim sposobem mamy 8 obiadów. Co Wy na to???
Pomysły mogą być różne: sos boloński, klopsiki, gołąbki, bigos itp

[AniaRe]

Co do jedzenia, to moja propozycja jest taka, że każdy z nas (tak jak liczymy 8 osób) weźmie jeden obiad dla wszystkich - można zaprawić w słoiki żeby się nie zepsuło. Takim sposobem mamy 8 obiadów. Co Wy na to???
Pomysły mogą być różne: sos boloński, klopsiki, gołąbki, bigos itp

Mnie i Hanie tez policzyłś? My tez cos ugotujemy

[Guard]

Myślałam, że jako nasze "ciało pedagogiczne" macie taryfę ulgową, ale skoro jest taka deklaracja, to grzechem będzie z niej zrezygnować. Tym sposobem komuś ujmiemy obowiązków (może tym co będą z dziećmi).
Poczekajmy, aż reszta się wypowie, czy mój pomysł z samozaopatrzeniem jest do przyjęcia.

[Guard]

Ankiety z zapytaniem o Wasze oczekiwania zostaną rozesłane w tym tygodniu.

Ankieta wypełniona i odesłana.

[Majszczur]

Poczekajmy, aż reszta się wypowie, czy mój pomysł z samozaopatrzeniem jest do przyjęcia.

Dla mnie pomysł jest jak najbardziej do przyjęcia, tylko nie wiem czy do przyjęcia będą moje niezbyt wyszukane kulinaria... mogę zrobić gołąbki, pod warunkiem, że zjemy je w pierwszy dzień i szybko puścimy w zapomnienie

[Majszczur]

Dziewczyny, mam problem z ankietą, mogę ją odczytać (w Word Pad), ale nie mogę uzupełnić, ponieważ zmieniałam laptopa i nie mam chwilowo pełnego oprogramowania.
Czy któraś z Was mogłaby w moim imieniu odesłać ją Ani (na pw podam dane i co odhaczyć).

[daria]

Jak uda mi się wysłać moją to i Twoją też ,dam znać
upierdliwa sąsiadka

[Majszczur]

Super, to czekam na sygnał i ślę dane.
sąsiadka padalec zrehabilitować chce się chyba

[Guard]

Dziewczyny, mam problem z ankietą, mogę ją odczytać (w Word Pad), ale nie mogę uzupełnić, ponieważ zmieniałam laptopa i nie mam chwilowo pełnego oprogramowania.
Czy któraś z Was mogłaby w moim imieniu odesłać ją Ani (na pw podam dane i co odhaczyć).

Jak by co, to ja mogę wysłać.
Ze swoją już sobie poradziłam.
Możesz też wydrukować, uzupełnić, zrobić scan i wysłać (oczywiście jak masz na czym)

[Majszczur]

Dzięki. Jakoś sobie poradziłam. Nie wiem tylko czy AniaRe dała radę odczytać Word Pad
nie mam informacji zwrotnej czy ankieta dotarła...

odnośnie zakresu zajęć:
co to jest "kształtowanie" ?

[Guard]

Najczęściej uczy się z pomocą klilera. Polega ono na nagradzaniu psa, za drobne czynności idące w kierunku oczekiwanego przez nas, ostetecznego zachowania. W taki sposób nauczyłam psa ustawiania się przy nodze. Najpierw klikałam i nagradzałam za podniesienie nogi, póżniej za przestawienie , później na kroczki w moim kierunku itd, aż do osiągnięcia celu.
Można tą metoda nauczyć wiele rzeczy np. zapalania światła (jak ktoś ma włącznik na wysokości nosa psa), czy przynoszenia przedmiotów. Ogólnie fajna zabawa.

[Majszczur]

no masz... używałam okazjonalnie tej metody przy szkoleniu Berty i nawet nie wiedziałam, że tak się nazywa po prostu mówiłam o niej "metoda klikerowa"
a na wykładzie w Sulejowie jakoś mi ta nomenklatura umknęła

[Majszczur]

Byłam w sobotę w tej agroturystyce i mogę poświadczyć, że miejsce jest rzeczywiście urokliwe.
Siedlisko zamieszkują różne zwierzaki, w tym śliczne konisie, teren jest zadbany i kuszący.
Niestety nie udało mi się oblukać tych stromych schodów - domek był zajęty przez gości i właścicielka nie chciała naruszać ich spokoju
Odpłatność za kuchnię jest jeszcze do doprecyzowania - właścicielka nie upiera się przy tej kwocie 10zł/os, tym bardziej gdy uświadomiłam Pani, że w grę może wchodzić jedynie symboliczne ugotowanie wody na herbatę, jajeczniczka poranna czy podgrzanie gotowego jedzonka, a nie pichcenie od zera obiadu z pięciu dań.
Kłopot polegał na tym, że domek jest wyposażony jedynie w tradycyjną kuchnię węglową raczej do celów ozdobnych i gdybyśmy życzyli sobie gotować obiady Pani musi specjalnie wstawić kuchenkę.
Po zastanowieniu się myślę jednak, że początkowa propozycja Ani i Hani żeby przygotowywać jedzonko u nich jest lepsza, a na poranną czy wieczorną herbatkę można zabrać czajnik elektryczny. Do domku naszych szkoleniowców jest rzut beretem, na upartego można sobie zrobić spacerek.
Jeśli chodzi o dzieci - na posesji agro są huśtawki i to jest OK, są też stawy o niezabezpieczonych brzegach i to już jest mniej OK, ale przeecież i tak dzieciaki nie będą pozostawiane bez opieki.

Summa summarum - ogólne wrażenie - BARDZO POZYTYWNE

ps. ile osób w końcu się zadeklarowało, bo temat w zasadzie podtrzymuje tylko Guard, Daria i ja?