Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Kolejne cudo odfrunęło z rodzinnego domku. Ale widać, że będzie kochane

Ależ on ma piękne te oczy i wzrok, taki wesoły a zarazem mądry

Ja nie wiem czemu zawsze się rozklejam jak widzę jak kolejne szczenie jedzie do nowego domku.
Kochany psiaku nich będzie Ci tam jak najlepiej I zapraszamy Twoją rodzinkę na forum oczywiście

taaak , mamy nadzieję, żę zobaczymy Twoje zdjątka na forum

Wszystkiego Dobrago Żuliku Słodki w Nowym Domku :)

NO I KONIEC BAJKI
Dzis pojechala ostatnia sunia . Żwawa ŻuŻu-oj bardzo
http://www.wrzuta.pl/film/74oyHOGN67/so ... _szczeniat filmik z naszej galeri





Żużu zamieszka w Pabianicach u pani weterynarz ,ktora w zwszlym roku pozegnala swoja 9 letnia bernenke.







Szczenieta z tego miotu byly bardzo grzeczne ,opieka nad nimi byla naprwade wielka przyjemnoscia
Pierwszy miot byl bardzo zywy i trudniejszy do opanowania
Przykro i pusto w domku ,strasznie szybko zlecialo ech ,cieszy mnie to ze czesc naszych 'dzieciakow ' jest na forum i bedzie mozna sledzic ich zycie na biezaco.
Jestem wdzieczna losowi ,ze udalo im sie znalezc takie dobre i kochane domki Mam nadzieje ze przyniasa swoim wlascicielam wiele radosci i milosci
zamykamy watek -lecz w miare uplywu czasu i mozliwosci bede wklejac zdjecia rosnacych Żużożakow
dziekuje bardzo wszystkim

będzie mi brakowało tego wątku, też się ciesze że częśc na forum zawitała ponownie, rośnijcie zdrowo skarby

Strasznie szybko ten czas zlecial kogo ja bede teraz podziwiac ale ciesze sie ze maja szczesliwe domki!
Kochane maluszki zdrowo rosnijcie!

Babciu Małgosiu, dziadziu Mirciu... dzisiaj kończymy 10 tygodni
Buziaczki dla mamusi Niuni i tatusia Benia :*:*:*:* i siostrzyczki Adelci :*:* wujcia Demonka, Asa i Koko :*:*
dla kociaków też

no 10 tygodni stare konie juz

A ja pokazuję swojemu nowemu stadu mój charakterek zaŻarty
Czasami mi się to nie opłaca, bo Pani mnie gryzie w uszy i łapie zębami za kark, trzymając przy ziemi, aż się uspokoję. Ale i tak podskakuję...
Dzisiaj byliśmy się zważyć i odwiedzić mojego kolegę w lecznicy. Babciu kochana, ważę już 13,200 ale Pan doktor stwierdził, że nie jestem gruby, tylko solidnej budowy. To po moim wspaniałym tatusiu Benku
Cmokasy dla całego rodzeństwa :* :* :* :* :* :* :*

Oj Małgosiu rozumiem.... Dziwnie tak pusto w domu co? Żadnych popiskiwań i powarkiwań ani podgryzań za nogi...

Kochane Skarbki domki macie z pewnością wspaniałe teraz tylko rośnijcie zdrowo

ach ja dzisiaj szczesliwa dostalam zdjecia i wiesci od rodzenstwa (Żorżetka i Żak) dziele sie z wami
Walka, zabawa spanie i oczywiście jedzenie to jest nasz program dnia.
Waga Bruno 15 a Dalia 13 kg. Prawie caLy dzien na dworze.
uczymy się wspaniale, reagujemy na swoje imiona, siad, lapa,glos i
wiele innych, najciekawsze jest ciasteczko na reku przed nosem bez
komendy wez nie ruszamy,
pozdrowienie
Maria i Krzysztof



tak juz drugi chlopak z ta sama waga sporo ale hyba taka juz uroda












ach babcia szczesliwa

meggy napisał(a):uczymy się wspaniale, reagujemy na swoje imiona, siad, lapa,glos i
wiele innych, najciekawsze jest ciasteczko na reku przed nosem bez
komendy wez nie ruszamy,

to mój mimo że rok starszy mniej pokorny jest i od ciasteczek to siłą trzeba odciągać

kochane klusie, cieszę się że tak dobrze wam w nowym domku

To wspaniale że maluszkom jest tak dobrze w domku

Hura! braciszek i siostrzyczka Wspaniale, że są razem!!!!! Kochana babciu Małgosiu, ja ważę tylko 14,300 ale też nie wezmę smaczków bez komendy "weź" na dodatek do michy także podchodzę na tą komendę, a jak szczekam na panią upominając się o jedzonko, to ona wychodzi z kuchni i wiem, że muszę być cicho to dostanę papu
Serdeczne pozdrowionka dla mojego rodzeństwa, czochranka i mizianka... no i cmokaski od Żartego Żurka/Hectorka <cmok><cmok><cmok><cmok>

Widać że ''małym'' jest dobrze w nowym domku :)

.............Zuza już się zaaklimatyzowała i z dnia na dzień jest weselsza. Ze starą
suką Tiną są w doskonałej komitywie, bawią się bez problemów i tylko
czasem Tina musi schować się do budy bo by ją mała zajeździła. Pierwszego
dnia tak poszalały, że Tina chyba dostała zakwasów, bo przez następne trzy
dni była trochę sztywna. Koty podwórkowe uczą Zuzę,że się ich nie gania co
różnie im wychodzi i czasem jednak mają "ścieżkę zdrowia".Ona też już
trochę rozumie,że koty dadzą się obwąchać i pomymlać jak podchodzi do nich
spokojnie. W każdym razie nie drapią jej,a jeśli już dostanie łapą to bez
pazurów. Zdegustowany jest tylko domowy kot Stefan,bo myślał, że już
zawsze będzie jedynakiem.

Zuza jest przytulnym przemiłym szczeniakiem, psoci umiarkowanie, roznosi
buty i kapcie po podwórku. Lubi jak siedzimy z nią na podłodze a ona może
wcisnąć się na kolana i przytulić. Lubi nas oboje mieć na oku choć czasem
ciężko jej to zrealizować. Chętnie przebywa na podwórku, w domu chyba
trochę jej tęskno za obecnością psów ale pomału akceptuje, że Tinę ma na
dworze a nas w domu.
Jest zdrowa, ma dobry apetyt, zaszczepiliśmy ją dwa dni temu. W domu
praktycznie nie brudzi, budzi w nocy jak chce siusiu. Treningowo zostawiamy ją samą na krótkie okresy czasu i
reaguje spokojnie, grzecznie czeka. Ogólnie jest kapitalna i zawojowała
nas zupełnie.
Przesyłamy serię zdjęć.....................


Żwawa ŻuŻu -ZUZA











wspaniale wiesci dla nas na zakonczenie dnia

ale fajnie że wszystkie Skarbki mają dobre domki !
Zuza uwodzicielka