Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Jakie są Wasze psy w stosunku do obcych osób?

to zależy czy osoba sama wchodzi na teren czy my ją wpuszczamy:) w pierwszym przypadku są ostrożne, obszczekują, i zachowują się jak każdy pies pasterski, pilnują swojego :) w drugim przypadku totalna akceptacja, nastawianie tyłeczków do głaskania :D

Moja suńka wszystkie dzieci kocha bez pamięci i akceptuje bez dwóch zdań,obcy dorośli nie tak szybko, zachowuje rezerwę podchodzi powoli i kiedy ona ma ochotę ,jak kogoś zna to jest szał ogona i uśmiechnięty pycholek

U nas podobnie -czyli miłość do dzieci bezgraniczna, dorosłych albo ignoruje albo wręcz zaczepia do zabawy a ja zupełnie nie wiem od czego te jej sympatie zależą . W domu jak kogoś wprowadzamy do mieszkania to najpierw ostrzegawczo obszczeka a potem to już się łasi i podstawia do głaskania,za to każdy za bramą to wróg. Przechodzących na ogół odprowadza wzrokiem, ale jak tylko ktoś się zatrzyma to pędzi z głuchym warkotem i szczeka tak zajadle, ze nawet znajomych sąsiadów odstraszy .

U nas Neska wprost uwielbia dzieci. dorosłych obcych traktuje z rezerwą (panów zdecydowanie unika). Tija obce osoby ogląda, a następnie w zalezności od płci przybyłych tj. panie wita serdecznie a panów zdecydowanie obszczekuje. Obie są siostrami z jednego miotu i jednakowo nie lubią obcych mężczyzn (może to jakieś negatywne wspomnienia ?).

Negra jeszcze po szczenięcemu garnie się do większości osób. Czasem nie podobają jej się zachowania, które rzadko widuje (np. ostatnio dziecko lepiące bałwana albo grupka rozkrzyczanych nastolatków), wtedy obszczekuje. Natomiast wszystkich gości wita bardzo wylewnie.

nasz niedawno skończył 2 lata a wciąż po szczeniacku łasi się do wszystkich bez względu na wiek i płeć i jest wręcz pupilem listonoszy (dobrze że wraz ze swoją gościnnością nie umie otwierać barku bo ho,ho ) - nieufnie zachowuje się do pijanych gości przy sklepie i krzyczących wyrostków ale jeszcze nigdy nie zawarczał na nikogo (niestety ??? )

z Czelsea jest podobnie-kocha wszystkich i wszystko,zaczepia ludzi na spacerze a jak juz trafi sie ktos kto ja poglaska to jest w 7 niebie-wywala sie do gory brzuchem albo przysiada delikwentowi na nogach i lasi sie niesamowicie a male dzieci uwielbia-nie popusci zadnemu,czasam ja trzeba sila odciagac,ale o dziwo przy malych dzieciach robi sie spokojna,opanowana,nie skacze tylko siada grzecznie i nastawia lepek do glaskania

Odwiedziła nas wczoraj pewna para, kiedy mężczyzna głaskał Balbinkę było ok siadła i przykleiła sie do jego nogi - gdy kobieta chciała ja pogłaskać za każdym razem sie zrywała i bardzo bała się (podobnie jak pies, który był bity - widziałam takiego).
Nie wiem skąd takie zachowanie, ale w końcu kobieta zrezygnowała...
Siedzieli koło siebie on mógł głaskać a gdy ona tylko sie ruszyła Balbinka w sekundzie odskakiwała...
Obydwoje robili tak samo najpierw dali rękę do pow3ąchania on- ok ona, gdy wyciągla tylko rękę Balbinka stała juz z daleka z ogonem podwiniętym....
O co chodzi??

a jak pani głaskała? główkę czy pod bródką?
niektóre psy nie lubią głaskania po głowie i lepiej wtedy zacząć od bródki

a moze owa pani ma cosik na sumieniu ?

Zdarza się, że pies nie akceptuje zapachu konkretnej osoby, np. cukrzyka. Czasami ktoś bierze leki, które pies wyczuwa i przeszkadza mu to.

Balbinka uwielbia kazdy rodzaj głaskania -ale oboje kierowali reke pod mordke nie na glowe...

Nasz Dager szczeka i warczy i się stroszy gdy ktoś mu się kręci przy bramie. Jak już jest na jego terenie to jest przyjacielski i obskakuje ludzików, póki co staramy się go tego oduczyć... Ale ma on dopiero 7 miesięcy... Zobaczymy co będzie za rok!!!

A ja mam trio i każdy z nich zachowuje sie inaczej. Najgroźniejsza jest Mayka, która nie przepuści ani ludziom ani psom i robi wtedy baaardzo duzo hałasu- szczeka jak najęta ale ogonkiem macha przyjażnie. Przeciwieństwem Mayi jest Pereła, która na widok zbliżających sie z oddli podbiega i przymila się prosząc o mizianie. Shanga to szczeniak i po trosze zachowuje się jak Maya , a po trosze jak Perełka tzn. podbiega z krzykiem a potem to juz tylko przymilaństwo.

Roma ma już rok.w stosunku do gości jest nieufna,podchodzi najeżona ,obwąchuje,łapie zębami za ręce nie mocno jakby chciała ich kontrolować czy wyprowadzić,nie daje się pogłaskać.Natomiast znanych gości wita zbyt wylewnie
( cały czas pracujemy nad nadmierną ekscytacją) i cały czas ubiega się o głaskanie i mizianie ( natarczywie)też nad tym pracujemy.