Strona 1 z 2

Obroża czy szelki dla DSPP

PostNapisane: 2011-07-16, 14:56
przez Gosia1812
Witam,
Chciałabym abyście podzielili się swoimi doświadczeniami co lepsze dla szczeniaka DSPP- obroża czy szelki. Do tej pory zakładałam Kajce (obecnie 5-m-cy) obrożę. Rano gdy idziemy na spacer, w okolicy jest raczej pusto ponieważ to wczesna pora.Kajka idzie powoli przy nodze, nie ciągnie, nie wyrywa się. Natomiast popołudniu i wieczorem podczas spaceru ma dużo więcej bodźców; dzieci, spacerowicze, psy na spacerach ze swoimi właścicielami. I wtedy potrafi porządnie pociągnąć. W efekcie czasami mam wrażenie jak by się trochę przydusiła. Rozmawiałam z wetem i powiedział, że szelki będą lepsze, ponieważ DSPP i BPP mają skłonność do schorzenia określanego jako niestabilności kręgów szyjnych.
Kupiłam więc szelki, ale zakładam tylko na ten wieczorny spacer, ponieważ kumpela powiedziała, że mogą być przyczyna deformacji układu kostnego w okolicy mostka. Chciałabym poznać opinię szerszej grupy osób, mających doświadczenia w tym zakresie.Proszę o rady.

Pozdrawiam Gosia z Kajką

Re: Obroża czy szelki dla DSPP

PostNapisane: 2011-07-16, 23:42
przez Bielunia
Cześć Gosia1812, kiedyś też stałam przed tym dylematem. Conan też czasami potrafił szarpnąć na widok innego psa, ( ludzie na rowerach, na rolkach, piesi, samochody są mu obojętni ). Prześledziłam różne wątki na forum i wybrałam obrożę i kantarek. Są zwolennicy i przeciwnicy kantarków, ale czytając forum znalazłam sposób żeby nie robić krzywdy Juniorowi. Smysz 2,7m regulowana. Przypinam ją do kantarka i obroży, prawie w połowie jest ogniwo, za które przypinam jeszcze półtorametrową smycz - tak, by dać więcej luzu Conanowi.
I chyba najważniejsze! Nam pomaga szkolenie, na którym Conan nauczył się, że inne psy to nie jest sygnał do zabawy. Uczę się cały czas jak koncentrować uwagę psa na sobie, by uniknąć życiowych niespodzianek. Tym bardziej, że Conan jest młodzieńcem, któremu do głowy mogą przyjść różne pomysły.
Pozdrawiam i życzę dobrego dla Was wyboru.

Re: Obroża czy szelki dla DSPP

PostNapisane: 2011-07-19, 23:37
przez Knusterbax
Witam serdecznie, moja, dorosła już szwajcareczka, na codzień nosi zwykła obrożę skórzaną (nie jest to obroża zaciskowa). Myślę, że na takiej obroży pies nie ma szansy zrobić sobie krzywdy. Pierwszy raz słyszę o czymś takim jak "niestabilność kręgów szyjnych" u tej rasy, nigdy się z tym nie spotkałam. Jeśli pies ciągnie na zwykłej smyczy i obroży to raczej znaczy, że jemu mu to zbytnio nie przeszkadza i raczej nie ma szansy zrobić sobie krzywdy. Ja bym bardziej pomyślała o Twoim komforcie i tutaj kantarek to świetny pomysł, tylko trzeba pamiętać że nie wolno psa na kantarku szarpać, no i trzeba przyzwyczajać od małego, bo większość psów kantarka nie znosi. Jeśłi chodzi o szelki to nie jestem pewna czy łatwo jest utrzymać (się) dorosłego szwajcara w szelkach, jeśli ten ma tendencje do ciągniecia (a wiele szwajcarów ma) : - ) Myślę też, że warto jest zabierać na spacery trochę przysmaków i/lub zabawkę (np. piszczącą), aby w trudniejszych chwilach móc skoncentrować uwagę psa na sobie. : - ) Pozdrawiamy!

Re: Obroża czy szelki dla DSPP

PostNapisane: 2011-07-20, 09:25
przez qbav
Hej Gosia
Ja słyszałem o niestabilności kręgów ale zapewne z tego samego źródła co i Ty. Czy jest to schodzenie popularne nie wiem, przypadek Wiki to jedyny jaki znam.
Co do pytania obroża czy szelki, to kogo nie spytasz, każdy ma inne zdanie.
Ja osobiście przychylałbym się do zdania ze dla młodego i ciągnącego psa szelki to niezbyt dobry wybór i zostałbym przy obróżce ale OBOWIĄZKOWO udałbym się na szkolenie. 5 miesięcy to już wystarczający wiek do psiego przedszkola. A po 2-3 miesiącach szkolenia problem ciągnięcia powinien w dużej mierze ustapić. Szelki zostaw sobie na przyszłość dla dorosłego psa (wiek 2+) będą jak znalazł do ciągnięcia sanek, wózków itp ...

Re: Obroża czy szelki dla DSPP

PostNapisane: 2011-07-20, 09:36
przez Gosia1812
Dzieki za cenne uwagi. Pomyslę o szkoleniu.
Pozdrawiam Gosia z Kajką

Re: Obroża czy szelki dla DSPP

PostNapisane: 2011-07-20, 15:42
przez Bobik
Wątek pewnie zamknięty, ale dodam swoje 3 gr. Po dwóch latach posiadania entla zamieniliśmy obrożę na szelki. Okazało się, że pies ciągnie mniej, komfort jego prowadzenia na spacerze jest większy, a on sam ma możliwość swobodnego badania otoczenia bez ciągłego poszarpywania. Sprawdziło się to nawet na halowych psich wystawach, w sporym tłoku. Zgadzałoby się to również z teorią, że obroża negatywnie modyfikuje mowę psiego ciała w momencie spotkania pies-pies co prowadzi do psich nieporozumień. Szelki robią to w mniejszym stopniu, bo nie oddziałują na ruchy szyi i głowy.
Dorosły DSPP to nie entel i w razie potrzeby trudno go zapewne pociągnąć w odpowiednią stronę. Jeżeli nie jest w elementarny sposób posłuszny, a na domiar złego ma spaczoną psychikę, to w szelkach nie da się opanować i mogą się przydarzyć kłopoty.
Jednak zamiast dyskusji obroża czy szelki, proszę pomyśleć ogólniej o budowaniu więzi z suczką, daniu jej możliwości zaspokojenia jej psich potrzeb, wśród których poczesne miejsce zajmuje obwąchiwanie otaczającego ją świata, oraz, jak radzą inni, szkoleniu (jak często powiadają: właściciela, a nie psa).

Re: Obroża czy szelki dla DSPP

PostNapisane: 2011-08-25, 00:37
przez Dream
Ja preferuję szelki. Łatwiej jest psa przestawić, nie szarpiąc nim i nie targać we wszystkie strony jego szyją, chociaż obroża jest lepsza do korekty psa, bo jednak szelki wszystko amortyzują. Szczególnie te, które kupiłam dla Kami, pociągowe. obrazek
Obrazek został zmniejszony.Tutaj widać gruby pas z przodu. obrazek
Obrazek został zmniejszony. a tu z boku. Na kolczatkę proszę nie patrzeć, niestety, ale musiałam ją włączyć do nauki (nic innego na nią nie działało), gdyż pies strasznie ciągnął, a ja jestem kobietą (nastolatką) i nie mam tyle siły. Teraz na szczęście udało mi się wpoić jej zasadę, że na spacerach nie ciągniemy, tylko idziemy przy nodze na samych szeleczkach.

Re: Obroża czy szelki dla DSPP

PostNapisane: 2011-08-25, 00:51
przez Barbel
Moze zamiast tego żelastwa ( zresztą nie dopasowanego nota bene - kolczatka dopasowana nie dynda), lepiej byłoby zastosowac kantar? Barbel tak chodził na wystawach - szelki + kantar w nagłych wypadkach. Tak samo szkoli swojego szwajcara znajoma z grupy cwiczeniowej na która uczeszczam. Efekty super. Ćwiczenie z podchodzeniem do siebie 2 psów i odchodzeniem na luźnej smyczy juz jej nieźle wychodzi. Na kantarze z tego co wiem, prowadziła Hektora Basia z uszkodzonymi kregami szyjnymi. Dawała rade przy 50-kg psie.

Re: Obroża czy szelki dla DSPP

PostNapisane: 2011-08-25, 02:04
przez Dream
Wiem, że kolczatka powinna znajdować się wyżej, za uszami. Tutaj był moment postoju, poluźniłam ją. Nie potrzebuję już jej jednak, Kami jest pojętym psem i wystarczył nam tydzień. Co prawda trochę żałuję, ale radziłam się co do tej sprawy kilku osób (na innym forum, behawioryści) i stwierdzili, że najlepsza jest kolczatka.

Re: Obroża czy szelki dla DSPP

PostNapisane: 2011-08-25, 07:16
przez Barbel
ło matko - chyba to byli awersyjni behawiorysci.... Od metody kija psychologia dosyc dawno juz odeszła..
Dobrze, że juz tego złomu nie nosi. wstawiaj foty bez zelastwa - za ładna sunia na taki łańcuch :-D

Re: Obroża czy szelki dla DSPP

PostNapisane: 2011-08-25, 10:43
przez Gosia1812
Widzę, że dyskusja nadal trwa.
My jednak poszliśmy za radą Kuby i zapisałam się z Kajką na szkolenie. Szkolący przed pierwszymi zajęciami uprzedził nas, że tyklo i wyłączne porządna szeroka obroża a nie szelki. Szelki mogą być później jak będziemy chieli trochę "popracować" - ciągniecie sanek, wózka. Efekty szkolenia są już widoczne, oczywiście nie znaczy że przechodnie i psy biegające wokół nie stanowią dla Kajki atakcji. Ale powoli zaczynamy sobie z tym radzić, i w odpowiedniej chwili stać się bardziej atrakcyjni niż wszystko dookoła.
Myślę, że szkolenie to był dobry pomysł.

Gosia z Kajka.

Re: Obroża czy szelki dla DSPP

PostNapisane: 2011-08-26, 21:26
przez maryjan
Dobrze, że zapisaliście się na szkolenie - to podstawa. My szelek praktycznie nie używaliśmy w ogóle. Hans od początku był uczony chodzić na obroży i dało to efekty, bo bez problemu wyprowadzam 50-kilogramowego psa w miejsca, gdzie jest wiele bodźców (dzieci, psy,...). Jedyne czego nie potrafię go oduczyć to gonienie za kotami - ma na ich punkcie totalnego świra - i czasami jak zobaczy kota wcześniej ode mnie to startuje do niego, ale na szczęście jestem w stanie go zatrzymać :) Gdyby był na szelkach to przypuszczam, że nie zatrzymałabym go w pogoni za kotem.

Re: Obroża czy szelki dla DSPP

PostNapisane: 2011-09-01, 11:55
przez Barbapapa
maryjan napisał(a):Dobrze, że zapisaliście się na szkolenie - to podstawa. My szelek praktycznie nie używaliśmy w ogóle. Hans od początku był uczony chodzić na obroży i dało to efekty, bo bez problemu wyprowadzam 50-kilogramowego psa w miejsca, gdzie jest wiele bodźców (dzieci, psy,...). Jedyne czego nie potrafię go oduczyć to gonienie za kotami - ma na ich punkcie totalnego świra - i czasami jak zobaczy kota wcześniej ode mnie to startuje do niego, ale na szczęście jestem w stanie go zatrzymać :) Gdyby był na szelkach to przypuszczam, że nie zatrzymałabym go w pogoni za kotem.

Zapraszam na kontakt z Ozzim, on dość skutecznie nauczył Santtu, Barbla, Pokera respektu do siebie.
Zostały w uchu łysolka dwa sznyty od pazurka.... On jest dobry na duże psy, przy małych nie wie jak zareagować, i z reguły ucieka.
Obecnie Santtu nadal jest bardzo zainteresowany kotami, ale już ich nie goni.

Re: Obroża czy szelki dla DSPP

PostNapisane: 2011-09-11, 16:48
przez maryjan
To chyba najskuteczniejsza metoda (chociaż jeszcze z niej nie korzystaliśmy). Moi teściowie mają kota, który jest dosyć bojowo nastawiony do psów, ale trzymamy Hansa z daleka od niego, bo obawiam się że po starciu z nim mógłby być mocno poszkodowany.

Re: Obroża czy szelki dla DSPP

PostNapisane: 2011-09-12, 19:59
przez Barbapapa
Od miesiący moją porażką jest nienauczenie chodzenia bez ciągnięcia Santtu. Mam tysiace wymówek,... i nic prawie nie robie by to zmienić. Wiem że to nie tak jak być powinno, ale jest. Chodzi psiak często w kantarku. Jednak od kilku dni zrobiliśmy postęp. Santtu nadal jest w obroży, ale na jednej smyczy z Anubkiem, a na mordce ma nadal kantarek- nie podpięty. Jest ogromna poprawa. Patrząc jak Santtu chodzi w obroży i chodził w szelkach, to chyba szelki są korzystniejsze.

Re: Obroża czy szelki dla DSPP

PostNapisane: 2012-10-19, 14:06
przez Ella
Joka ma prawie 11 m-cy,jest po szkoleniu(psie przedszkole i PT),potrafi ładnie chodzić przy nodze, nawet na luźnej smyczy,również w tłumie ludzi i w otoczeniu innych psów(warunkiem jest odpowiednie tempo-szybki marsz i komenda "noga,idziemy").Jednak czasami są bodźce tak interesujące,że potrafi nieźle pociągnąć,niezależnie od tego, czy jest w szelkach czy w obroży.W obroży jednak o wiele łatwiej ją okiełznać,lepiej też chodzi przy nodze -być może to efekt skojarzeń-na szkoleniach używaliśmy obroży,na rekreacyjnych ,długich spacerach-szelek i 8m smyczy automatycznej.
Ostatnio używam obroży tzw."półzaciskowej"-gdy pies nie ciągnie badź biega swobodnie ,obroża jest luźna,gdy ciągnie-obroża zmniejsza swój obwód do miejsca blokady(które regulujemy odpowiednio dla psa,,oczywiście tak,żeby go nie podduszać)-u szwajcarów obroża ta sprawdza się wyśmienicie,bo pies nie musi mieć na stałe ściśniętej szyi(zwykłą obrożę trzeba dość ciasno zapinać,bo zbyt lużno zapięta umożliwia psu wyślizgnięcie się z niej -Jokusia miałaa taką zdolność ;> )Przy obroży półzaciskowej sam fakt,że pies czuje przy pociągnięciu,że wokół szyi robi się ciasno ,jest dla niego bodźcem hamującym.U Joki działa rewelacyjnie.
Dodam,że moim zdaniem ani obroża ani szelki,WŁAŚCIWIE UŻYWANE(!), nie mogą być przyczyną deformacji i uszkodzeń układu kostno-stawowego psa,nawet jeśli ten od czasu do czasu ciągnie.Bardziej martwiłabym się o stawy i kregosłup wlaściciela narażonego na niespodziewane szarpniecie :mrgreen:(Urazowi może ulec krtań i tchawica psa,jeśli pies gwałtownie szarpnie a jest w obroży-i tu lepsze są obroże z niezbyt sztywnych materiałów.

Re: Obroża czy szelki dla DSPP

PostNapisane: 2012-10-19, 17:16
przez Berrn
Witam

U mnie jest podobnie. Negri potrafi pociągnąć gdy dookoła są interesujące bodźce.Ale również mam problem ze skakaniem przy powitaniu , gdy wracam i spotkam ją na spacerze odrazu się wyrywa i leci żeby mnie obskoczyć , podobnie ma się sprawa gdy odwiedzi mnie jakiś znajomy którego Negri dobrze zna.Znacie może jakiś sposób jak oduczyć skoków?

PS. W jakich cenach są szkolenia ? I czy 11 miesięcy to nie jest za późno na takie szkolenie ?

Re: Obroża czy szelki dla DSPP

PostNapisane: 2012-10-19, 17:17
przez marieanne
Skakanie ignorować. Odwracać się plecami, nie odzywać się, nie reagowac. Ewentualnie skakanie powoduje natychmiastowe odesłanie na miejsce. U nas zadziałało błyskawicznie ;-)

Re: Obroża czy szelki dla DSPP

PostNapisane: 2012-10-19, 21:21
przez Ella
Berrn napisał(a):Witam

U mnie jest podobnie. Negri potrafi pociągnąć gdy dookoła są interesujące bodźce.Ale również mam problem ze skakaniem przy powitaniu , gdy wracam i spotkam ją na spacerze odrazu się wyrywa i leci żeby mnie obskoczyć , podobnie ma się sprawa gdy odwiedzi mnie jakiś znajomy którego Negri dobrze zna.Znacie może jakiś sposób jak oduczyć skoków?

PS. W jakich cenach są szkolenia ? I czy 11 miesięcy to nie jest za późno na takie szkolenie ?



My opanowaliśmy skakanie przy powitaniu w przypadkowo odkryty sposób-Joka biegnie w kierunku osoby ,którą chce przywitać,my mówimy:"proszę ją podrapać za uchem,to nie będzie skakać",a psu dajemy komendę "siad"-i Jokusia faktycznie siada(najczęściej opierając się czule o gościa :mrgreen: ),gość drapie za uchem i po krótkim rytuale powitalnym jest już baaaardzo grzeczna i spokojnie obserwuje kto to i po co przyszedł.Podobnie witamy się z nią przy naszych powrotach z pracy-zawsze się sprawdza,tyle,że ci najbardziej kochani muszą drapać długo :lol:
Śmieszny sposób,ale u nas skuteczny w 99%.

11 miesięczny pies w sam raz nadaje się na szkolenie PT.
Ceny szkoleń są różne w zależności od lokalizacji(500-1000 zł za 2 miesiace 2x w tyg)

Re: Obroża czy szelki dla DSPP

PostNapisane: 2012-10-23, 08:41
przez Cefreud
o to widzę, że oprócz wyszkolenia własnego psa, zabraliście się za szkolenie przechodniów :-)