No więc tak. Mieszkam w Gorzowie Wlkp., jestem studentem socjologii. Interesuję się akwarystyką i wędkarstwem a psy to pasja.
Mojra pojawiła się w domku po bolesnej stracie, 1 lutego musiałem uśpić mojego przyjaciela, głuchego od urodzenia dalmatyńczyka, Tolka. Miał 11 lat i 8 miesięcy.

Dla mojej rodziny było to ciężkie przeżycie. Ja przez 2 dni byłem nieobecny. Po prostu tragedia.
Rodzice nie chcieli już kolejnego psiaka. Ale ja postąpiłem wbrew ich woli.
3 lutego, późnym wieczorem, zadzwonił sąsiad, "wyślę Ci link na gg". Link Prowadził do aukcji allegro.
Śliczne, 10 tygodniowe suczki w Lipkach Wielkich, zostały tylko dwie.
Lipki Wielkie? Przecież to blisko. Udało mi się uzbierać pieniądze i pojechałem.
4 lutego o godzinie 9 miałem już Mojrę! Radość i za razem smutek.
Dogadałem się z moim szefem, pozwolił mi zabierać szczeniaka do pracy.
Pierwszy dzień w nowym domu wyglądał tak:
10 - wizyta w zaprzyjaźnionym zoologicznym - karma, obroża i gryzaczek ;D
11 do 13:30 byliśmy w domku i przed powrotem Mamy poszliśmy do pracy, w sumie ja szedłem i targałem kuleczkę, co by było szybciej. Dzięki wspólnej pracy Mojra, szybko przyzwyczaiła się do hałasu, muzyki, ludzi.
godzina 21! Bałem się...
Zapukałem do drzwi, otworzyła pani domu, "Mamo, chciał bym Ci kogoś przedstawić, poznaj Mojrę"
Reakcja była nie do końca pozytywna. Przez dobry miesiąc tato się do mnie nie odzywał.
Konsekwentnie próbuję zrobić z nieporadnego szczeniaczka, inteligentną sunię. Jestem na dobrej drodze.
Mojra ma opanowane kilka komend, przychodzi na komendę, chociaż nie zawsze ma ochotę.
Nie brudzi już w domu od dobrego miesiąca, spowodowała bardzo małe szkody, raz przegryzła ładowarkę od telefonu, zdążyło się jej zjeść mój but i ukraść tacie kanapkę ;D
Sytuacja w domu unormowana, nawet mój tato coraz częściej odzywa się do psa. Mojra jest skarbem mamusi.
Bardzo się cieszę że podjąłem taką decyzję.
Coś więcej o Mojrze. Nie ma rodowodu, uwielbia marchewkę, krążki ryżowe, i chleb. Je suchą karmę Purina Dog Chow, dostaje Altreum na stawy.
Niestety w prawym przednim łokciu pojawiło się zapalenie kaletki stawowej, kuracja masowanie i maść nie pomaga. Szykują się sterydy.