Strona 1 z 1
Nowy i przyjaciółka

Napisane:
2015-03-18, 13:37
przez muu111
Witam....
Witam wszystkich miłośników szwajcarów i nie tylko.
Mam na imię Piotr i jestem posiadaczem dwuch suczek, Meggi -berneńczyk i Pipi-york .
A teraz coś bliżej o Meggi.
Sunia ma dwa lata jest łagodna i bardzo nieufna .
W wieku pięciu miesięcy pies przeszedł zabieg usunięcia trzech palcy przedniej łapy, co zapewne miało
znaczny wpływ na rozwój psychiczny czworonoga.
I od tego czasu pies stał się bardzo bojaźliwy i jako obrońca domostwa niestety nie spełnia pokładanych w
niej wymogów.
Poza tym pies rozwija się bardzo dobrze.
Pozdrawiam. Piotr
Re: Nowy i przyjaciółka

Napisane:
2015-03-18, 18:35
przez monarucza
BPP nie jest psem stróżującym, dlatego nigdy nie spełni pana wymagań w tym zakresie.
Re: Nowy i przyjaciółka

Napisane:
2015-03-19, 08:20
przez aneczka2014
Witamy cię serdecznie

Fajny duecik masz,ja też mam yorka i dspp-świetna z nich parka,ogniska domowego raczej pilnuje york bo Emila to taka maskoteczka,kocha cały świat,wszystkich wita z otwartymi ramionami i tylko by się tuliła,pieściła i w ogóle

Re: Nowy i przyjaciółka

Napisane:
2015-03-19, 11:06
przez saganka2
Cześć

Berny nie powinny być nieufne ani bojaźliwe, ale tak jak piszesz - zabieg mógł mieć na nią wpływ. Co do stróżowania - berneńczyk to nie kaukaz

Choć zdarzają się też takie, które nie wpuszczą nikogo za płot. Generalnie powinny byc to psy bardzo stabilne psychicznie, nastawione na człowieka.
Co do tej bojaźliwości - z psem mozna nad tym pracować i na forum znajdziesz wiele porad jak.
Re: Nowy i przyjaciółka

Napisane:
2015-03-19, 11:35
przez muu111
Dzięki musze poszukac.
Re: Nowy i przyjaciółka

Napisane:
2015-03-20, 03:14
przez Tesla
monarucza napisał(a):BPP nie jest psem stróżującym
???serio???
Re: Nowy i przyjaciółka

Napisane:
2015-03-20, 07:49
przez Barbel
Miał za zadanie wpuścić na teren gospodarstwa, ale nie koniecznie wypuścić. Czyli nie jest stróżujący w tradycyjnym tego słowa znaczeniu w sensie, że głosi, że ktoś nadchodzi, odstrasza przed wejsciem itp. To nie wypuszczanie to tez nie jakieś ostre lecz stanowcze np mruknięcie. Co wcale nie przeszkadzało napraszac sie od intruza miziania po boczku

Re: Nowy i przyjaciółka

Napisane:
2015-03-20, 20:08
przez kreska
Witaj na forum :)
Barbel napisał(a):Miał za zadanie wpuścić na teren gospodarstwa, ale nie koniecznie wypuścić. Czyli nie jest stróżujący w tradycyjnym tego słowa znaczeniu w sensie, że głosi, że ktoś nadchodzi, odstrasza przed wejsciem itp. To nie wypuszczanie to tez nie jakieś ostre lecz stanowcze np mruknięcie. Co wcale nie przeszkadzało napraszac sie od intruza miziania po boczku

taaaa nie wyposcic chyba poprzez przewrocenie intruza na plecy i lizanie ale kazda metoda jest dobra

ale jako straszaki sprawdzaja sie swietnie, przynajmniej moje
pozdr
Re: Nowy i przyjaciółka

Napisane:
2015-03-20, 21:37
przez agas
Moje też się sprawdzają, nikt kto ich nie zna nie podejdzie do bramy :)
Re: Nowy i przyjaciółka

Napisane:
2015-03-20, 22:40
przez Tesla
Czy to znaczy, że DSPP też nie jest stróżujący? Czy to właśnie jedna z różnic?
Re: Nowy i przyjaciółka

Napisane:
2015-03-21, 19:47
przez Layla
Taaa. Stróżujący... Jak mu coś po głowie przejdzie to zaszczeka... no chyba że akurat śpi to tylko takie ciche wrhrau...

Re: Nowy i przyjaciółka

Napisane:
2015-03-21, 20:18
przez Barbel
Re: Nowy i przyjaciółka

Napisane:
2015-03-22, 02:11
przez Tesla
A to ciekawe. Muszę przyznać, że Tesla stróżuje. Jak tylko ktoś się kręci po klatce to zaraz biegnie do przedpokoju i hau, hau. Czasem jak śpi to nawet przez sen mu się zdarzy zawarczeć (ale to jest bardziej takie "Dajcie spać. Won!". W dzień tolerancja mu się zwiększa ale pukanie czy domofon to obowiązkowa awantura. Inną kwestią jest, że jak otworzymy drzwi to jest pełna radość, że ktoś przyszadł.
Re: Nowy i przyjaciółka

Napisane:
2015-03-22, 12:33
przez tamtamka
Witam:) wesoła tam u Ciebie ferajna :)
Tamka (3 miesięczna DSPP) obszczekuje i warczy na intruzów, nawet na swoje odbicie w szybie... Mam nadzieję, że jej się to nie znudzi, bo jest dla mnie bardzo przydatne, a nie raz prześmieszne!
Re: Nowy i przyjaciółka

Napisane:
2015-03-22, 22:27
przez Layla
Żeby mieć jasność - stróżowanie a obrona terytorium. Layla, Layla małe szczenie, nawet nie zorientowałem się kiedy zdążyła postawić pod ścianą kuriera który wszedł do domu i napatoczył się na dzieci i psa...masakra...

Co nie zmienia faktu, że jak pies sąsiada nie zaszczeka to Layla często nawet nie zauważy ze jej po ogrodzie ktoś chodzi:-)
Re: Nowy i przyjaciółka

Napisane:
2015-03-23, 09:23
przez Rucia
Moje gamonie są groźne przez płot, szczekają, warczą, rzucają się na bramę, słabo to się sprawdza jak ktoś przejdzie już przez furtkę bo jest ogólna uciecha i podskoki jeżeli znają gościa:) ( nikt obcy nie zaryzykował wejścia jeżeli nie było mnie w pobliżu )
też miałam przygodę a raczej mąż który wyjątkowo wrócił z delegacji w środku nocy...i wyjątkowo to jemu się włosy stanęły dęba...psy rzuciły się do ataku jak tylko otworzył drzwi..na szczęście w porę się odezwał :) chociaż Shira poburkiwała jeszcze chwilę okazując niezadowolenie jakby nie do końca przekonana czy to swój czy obcy..od tego dnia mogę spać spokojnie sama w domu :D