Szczenięce powitanie :)

[Annica]

My mieliśmy podobny dywan tylko w niej żywych kolorach ale Nasz diabełek upodobał tam sobie miejsce do sikania. W rezultacie dywan wylądował na śmietniku i na chwilę obecną nie planujemy zakupu:))

[umala]

Witamy serdecznie
My też jesteśmy z podlaskiego a dokładnie z Augustowa a naszego Zenusia przywieźliśmy aż z Torunia i jesteśmy pewni że dobrze zrobiliśmy. Wiem że jest jedna hodowla w okolicach Białowieży, jest niewielka, domowa, mało znana ale jest i wydaje mi się że gdybyś poszukał to pewnie są jeszcze inne.
Kluseczka śliczna a dywanikiem pewnie wkrótce się pożegnasz a może i nie. Nasz Zeniutek nic nigdy nie zniszczył.
Miłej lektury
Skąd jesteś dokładnie może uda nam się kiedyś spotkać na spacerku? Spotykamy się na spacerkach w Białymstoku.

[Berrn]

Augustów piękne miasteczko , ma swój urok. My jesteśmy z Łomży
Moja sunia jak narazie najczęsciej wychodzi siusiać do przedpokoju , nie obsiusiuje dywanów...łóżek :) I uwielbia moje obuwie

[BlackSpark]

Skoro to Twój pierwszy szczeniak i mieszkasz w bloku, to możesz zakupić tego typu maty do nauki siusiania http://allegro.pl/savic-maty-do-nauki-c ... 96069.html
Są różne, wystarczy poszukać np na allegro.
Kładziesz mate tam gdzie sunia najczęściej sika, a jak zauważysz, że zamierza to zrobić w innym miejscu, to ją szybko położyć na tą mate, z czasem załapie, że ma sikać tylko na nią, a ty przybliżasz mate stopniowo do drzwi wyjściowych. Później będziesz widział kiedy sunia idzie koło drzwi i staje na pieluszkę, znaczy że chce jej sie np siku :) w bloku myślę, że takie uczenie za pomocą tych mat jest pomocne.
Przynajmniej tak robiło pare moich znajomych mieszkających w bloku i twierdzili, że to działa (wiadomo jeden szczeniak szybciej załapie, inny nieco wolniej, ale cierpliwość to podstawa)

Ja takie pieluchowe maty zakupiłam specjalnie dla Diny jak przebywała w domu po zabiegu stawu i jeszcze są, przydadzą się po sterylizacji.

[PaniBisiowa]

Witajcie. My też mieszkamy w bloku. Korzystaliśmy z mat, ale bardzo szybko z nich zrezygnowaliśmy. Zaczęliśmy po prostu wynosić futro zaraz po jedzeniu, spaniu, zabawie, piciu na zewnątrz, nagradzaliśmy smaczkiem i głosem (np. iiiiiiiiii jak pięknie!) i bardzo szybko załapał o co chodzi. Na początku zdarzały się wpadki, ale z czasem wypracowaliśmy porozumienie.

[jbeata]

Witamy malutką Negri i Pańcia