Kopiuję z Terrierkowa:
BEN NEVIS napisał(a):Czy jadąc na wystawę samochodem - przyglądacie się mijanym samochodom : Czy jada z psem? 
A jak to jest w pociągach czy autobusach. Czy widząc psa w dniu wystawy zastanawiacie się czy "tez na wystawę" ???
Kogo pytacie o drogę w mieście danej WYSTAWY : OSÓB na przystanku ? Osób idących z psami ? Czy Tych bez psów? Czy zawsze macie mapę ze sobą ? 
Ja dość często liczę na akcje - KONIEC JĘZYKA ZA PRZEWODNIKA - szczególnie gdy odczytanie nazw ulic jest ponad moja cierpliwość . 
Często roboty drogowe i inne, powodują ze mapa miasta, dojazdowa, proponowana przez organizatora wystawy, jest nieprzydatna - co robicie? 
Wiem ze to proste i banalne pytanie na które znam odpowiedz 
i Wy wiecie ze ja znam . 
Na pomysł wpadłam przyglądając się oznakowanym pojazdom z materiałami łatwopalnymi oraz autom z naklejonymi znakami przypisującymi przynależność do jakiejś grupy . 
Dość długo nie mogłam rozszyfrować znaku ryby . Mimo , ze wiem ze jest używana przez chrześcijan . Ale co oznacza na autach ? Tego tez się dowiedziałam:  oznacza osobę przestrzegającą przepisów drogowych gdyż ich łamanie uznane jest przez kościół za grzech.
Ale wracając do tematu 
Jak uniknąć syndromu PODĄŻANIA ZA SAMOCHODEM z PSEM DO JEGO GARAŻU . A były już kilka opisywanych takich przypadków. 
Czemu nie moglibyśmy oznakować na czas podróży na wystawę własnego samochodu tak aby inni widzieli ze właśnie jedziemy na wystawę ! 
Kolor oznakowania mógłby nam mówić np . 
JADĘ NA WYSTAWĘ ZNAM DROGĘ - ZIELONY KWADRAT 
JADĘ NA WYSTAWĘ NIE ZNAM DROGI - ŻÓŁTY KWADRAT ! 
wieszany na tylnej szybie samochodu . 
CO O TYM MYŚLICIE? JA bym próbowała to rozpropagować na cala Polskę oczywiście .