
 wymiana skutkuje zawsze 

 i na szczęście,bo często w ten sposób odzyskuję różne rzeczy,które jeszcze moga mi się przydać-buty,koce,poduszki... 

 nie daj Boże,jak Neruśka zaczyna się nudzić 

 ,wtedy chodzi i kombinuje,co by tu zbroić,żeby zwrócić na siebie uwagę 

 A warczenie trzeba odróżnić od "warczenia" 

 Nera np.wściekle warczy,jak chcę jej coś wyrwać z pyska,ale nie jest to warczenie agresywne,a  forma zabawy 

 Dobra zabawa jest też(wg Nery)jak kładzie  kość,albo ucho w jakimś przejściu,kładzie się w pewnej odległości...i czeka 

 aż ktoś będzie obok przechodził...i wtedy jest atak na delikwenta 

 absolutnie niegrożny,ale z odgłosami mrożącymi krew w żyłach 

 Parę nieobeznanych z regułami gry osób udało jej sie przestraszyć 

 Z prawdziwą agresją u swoich psic,szczęśliwie nie miałam dotąd problemu.Można im bezpiecznie odebrać wszystko,grzebać  w pyskach,miskach itd. 

 Raz jeden rzuciła sie na mnie z zębami poprzednia bernardynka,ale to przez moją głupotę 

 Spała przy otwartych drzwiach tarasowych,a ja chciałam je zamknąć i bez uprzedzenia złapałam nagle psa,żeby przesunąć 

 Ona  wyrwana ze snu klapnęła zębiskami.Gdy zorientowała się,że to ja, agresja opadła natychmiast 
