Dysplazja

Moderator: Anirysova

Re: Dysplazja

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2008-06-05, 15:48

Już napisałam raz: co się stało, to się nie odstanie... Niestety :-(
Ja akurat daleka jestem od potępiania kogokolwiek, ale ze swojego krótkiego życia wiem, że cuda się zdarzają...
Mam mieszane odczucia, nie chciałabym dotknąć Beaty, któa bądź co bądź jest w żałobie...

Mam jednak nadzieję, że to jest lekcja. Dla nas wszystkich. Również lekcja empatii.
Moja ukochana pudlica w wieku 6 lat zachorowała na nosówkę, do tego doszedł paraliż kończyn i nerwu wzrokowego... Nie będę opisywać, co robiliśmy, ile kroplówek, masaży, leków, zastrzyków i tzw. "cudów na kiju"... Dożyła 13 lat, odeszła na psiego Parkinsona :-(

Brombas - już raz napisałam w tym wątku (znaczy w wątku żałobnym, ze dobry aparat idt. i ze historię naszych łap można znaleźć i opowiadać dalej... Nasz pies w przeciągu 1, 5 roku mial operowane 3 łapy... Jest rekonwalescentem w świetnej formie. Implany więzadeł krzyżowych dały mu ponownie wolność....

Nie znam dokladnie przypadku Baksa, bardzo współczuję Beacie i miałam nadzieję, że ta duskusja trochę się przesunie w czasie... Beata, mam nadzieję, że wiesz, iż to nie przeciwko Tobie. To przy tzw. "okazji". Smutnej okazji.

Dobry aparat i dobrzy lekarze - przynajmniej 2!
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Dysplazja

Postprzez agapi » 2008-06-05, 16:04

Moim zdaniem ta dyskusja powinna zostać zakończona...Każdy z nas ma prawo do własnej decyzji, Betty wybrała taką a my powinnismy ta decyzję uszanować a Betty wesprzeć w tak trudnej dla niej chwili... Na słowa ewentualnej krytyki zawsze przyjdzie czas...Nie popieram ani nie krytykuje jej wyboru...

Baxiu, maluszku szczęśliwego życia po drugiej stronie Tęczowego Mostu, czekaj tam cierpliwie na swoją psią i ludzką rodzinkę oraz przyjaciół...[*][*][*]
Avatar użytkownika
agapi
 
Posty: 181
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-02-28, 13:25
Lokalizacja: Gdańsk/Warszawa
psy: Pirat "Szczęście Ty Moje"& Astra:)

Re: Dysplazja

Postprzez Ania Gd » 2008-06-05, 16:06

Betty i Bax napisał(a):Przy podejmowaniu bardzo trudnych i bolesnych decyzji zawsze ma się wątpliwości ..........
Jednakże gdybym miała drugi raz podjąć decyzje, byłaby taka sama ............

Mam tylko prośbę ......
.... zanim drugi raz podejmiesz taką decyzję, skontaktu się ze mną,
pogadamy
jeśli trzeba to nawet przez 7 dni i nocy będę Cię przekonywać,
z Natalią poszło mi gładko - więc może i z Tobą się uda hi hi hi hi :mrgreen:
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Re: Dysplazja

Postprzez saganka » 2008-06-05, 16:21

Dla mnie z tej dyskusji wyplywa bardzo wazny wniosek - szukajmy, pytajmy, drazmy! NIe bojmy sie tego! Nie bojmy sie tez wierzyc.. Cuda sie zdazaja.. Czasem te kilka dni warto poczekac ze swoja decyzja. Mam swojego psa od ponad dwoch lat i przez te dwa lata sie tego nauczylam. Nawet najwieksze aytorytety sie myla i nie zauwazaja na zdjeciu tego, co tam naprawde jest. Odsylam m .in. do historii niepotrzebnej operacji Bruna przez jedna ze slaw ortopedycznych.. Gdyby nie moj upor, zeby sie dowiedziec, pewnie do tej pory bym sie bala, ze ta osteochondroza tam jest i kiedys "wybuchnie".. Popatrzcie na Ulowa Abre.. Na Brombka.. Na Galwina.. Na Aze z ProAnimals, na Kostka.. I tysiace innych.. One wszystkie juz nie powinny zyc wedlug wetow, albo nie ma sensu w ich istnieniu. A jednak zyja i ich wzrok wobec wlasciciela mowi co innego.. Pewnie, ze czasem dochodzi sie do muru i dalej nie ma juz wyjscia.. Pewnie, ze czasem milosc dyktuje nam to najgorsze rozwiazanie.. Ale najpierw trzeba wyczerpac inne mozliwosci. Wierze w to..
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Dysplazja

Postprzez lucyperki » 2008-06-05, 19:08

Betty Ja chcialam i nadal chce zrozumiec Twoja decyzje.Wydaje mi sie ze mialas jednego wielkiego pecha gdy jako nedoswiadczony hodowca trafilas na "szemrana"hodowle ,ktora sprzedala Ci chorego psa/pomijam dysplazje/.Przeciez nawet nie ma pewnosci ze Baksik byl psem "hodowlanym"Bo co mozna innego pomyslec jezeli czyta sie ogloszenie"Sprzedam BPP z rodowodem lub bez" a pytanie sie samo nasuwa-co stalo sie z metryczkami tych sprzedanych bez papierow.?Zrobic tatuaz to zaden problem. Potem byl wet ktory bez konsultacji z kims bardziej doswiadczonym wydal wyrok na psa.Jaka masz pewnosc ze rodzice konsultowali sie z wetem ktory dobrze potrafil zdiagnozowac i leczyc dysplazje.Piszesz ze wiesz jak wygladaja ludzkie chore stawy wiec sama wiesz jak trudno jest znalezc dobrego ortopede ludzkiego a co dopiero psiego .Dlaczego wet dal Baksowi tylko 5%szans na przezycie przez 2 mies/a moze ja cos zle zrozumialam/dysplazja nie jest przeciez choroba smiertelna a ilosc pomyslnie zakonczonych operacji wszczepienia inplantu siega 95%.Szkoda ze w tak mocno stresujacej chwili nie bylo przy Tobie kogos kto by myslal i dzialal na zimno.Moze wtedy wszystko potoczylo by sie inaczej.Jezeli masz jeszcze sile i chec podrazyc ten temat znajdz na internecie temat ENOSTOZA a tam dowiesz sie wiecej i byc moze przyznasz nam troche racji.Jeszcze raz przyjmij wyrazy serdecznego wspolczucia i mam nadzieje ze Twoja przygoda z bernami nie skonczy sie na Baksiku i znajdziesz tego jednego wymarzonego ktory chociaz czesciowo zastapi Baksa. Pozdrawiam
lucyperki
 
Posty: 4
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-04-27, 11:01

Re: Dysplazja

Postprzez Alicja i Spartki » 2008-06-05, 22:04

A ja mam pytanie dlaczego Brombek mialyby juz nie żyć. Nie dawono Asia do mnie zadzwoniła późnym wieczoreem i powiedziała że bardzo dziekuje za tak zdrowego psa,że wszystkie wyniki są dobre.
Avatar użytkownika
Alicja i Spartki
 
Posty: 4037
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 20:13
psy: spartki w ilosci 10 szt
Hodowla: spartanska Osada

Re: Dysplazja

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2008-06-05, 22:13

Mysle Pani Alinko, ze Kasia uzyla skrotu myslowego... W sensie - ze jak zerwal wiezadla, to moglismy nie walczyc i wybrac eutanazje... Bez konsultacji i w ogole.... wie Pani wszystko... Brombek twardy chcrakter ma! Po Pańci - bojowy! My zawsze do krwi ostatniej będziem walczyć :-)
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Dysplazja

Postprzez meggy » 2008-06-05, 22:53

Ludzie co Wy robicie ? Dlaczego tak znecacie sie nad Beata? Co chcecie osiagnac? Chyba to ze nikt tu nie bedzie pisal prawdy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To koszmar!!!!!!!!!!! Jak tak mozna ! To kopanie lezacego -albo jeszcze gorzej!
Czy ktos pomyslal ze lekarz Baxa to uczciwy czlowiek ,ktory widzac cierpienie psa i stan jego zdrowia -wykonczony organizm i dodatkowo zanik miesni ..........nie naciagnal jej ,proponujac bezsensowne leczenie,on nie mial tylko dysplazji, on nie zwichnal stawu, on nie zlamal lapy ,on powoli w cierpieniu umieral! W wieku trzech m-cy mial wage szczeniaka 3 tygodniowego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czy ktos pomyslal co przezywa ta dziewczyna?
Jestem osoba bardzo wrazliwa i ze zwyklej przyzwoitosci nie moge tego nie skomentowac!!
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: Dysplazja

Postprzez alexmat » 2008-06-05, 23:13

W 100% zgadzam się z meggy :!:
Avatar użytkownika
alexmat
 
Posty: 256
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-02-22, 20:39
Lokalizacja: Pogwizdów k/Cieszyna
psy: Dolli Dektra
Hodowla: Trójkolorowy Świat

Re: Dysplazja

Postprzez Alicja i Spartki » 2008-06-05, 23:43

Gosia powiedziałaś to wszystko co mi chodziło po głowie.Wiesz kiedyś na forum ktoś mi napisał że powinam zmienić weterynarza bo sie nie zna,dzięki Bogu nie zmieniałam bo stwierdziałam co tak na prawde ten ktoś moze wiedzieć o moim wecie-ufam mu chociaż nie raz wydawało mi sie że mamy odmienne zdania co do nie których problemów ale uwazam że jest uczciwym człowiekiem dobrze opiekuje sie moimi psami i nigdy mnie nie zawiódł a moje urwisy mają sie zupełnie dobrze.Dlaczego to napisałam ano dlatego że uważam że czasami trzeba być powsciagliwym w wyrazaniu swoich opini a juz szczeólnie kiedy ona powoduje tylko rozpacz a nie jest w stanie nic zmienić.
Avatar użytkownika
Alicja i Spartki
 
Posty: 4037
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 20:13
psy: spartki w ilosci 10 szt
Hodowla: spartanska Osada

Re: Dysplazja

Postprzez Ania Gd » 2008-06-06, 00:10

Meggy - nie histeryzuj
Betty i Bax napisał(a):2008-04-22, 09:03
AT napisał(a):no i o nowym spanku trzeba chyba już pomyśleć - od razu w rozmiarze XXL :mrgreen:

No własnie juz sie powoli rozgladam i czekam na wypłatę :-D .
Wczoraj jak go ważyłam i mierzylam, to nie mogłam uwierzyc - 20kg i 51-52 w kłebie - nawet nie wiem kiedy tak urósł :mrgreen: (ok wiem - przez ostatnie 2 tygodnie tak go wyciągło :-D )


No i sama daj spokój tej dziewczynie, my już dawno o czym innym mówimy i jesteśmy już w innym wątku.
Nikt nie kwestionuje że ona przeżywa teraz naprawdę ciężkie chwile. Naprawdę cięzkie.

Sęk w tym, że ojcem tego pieska z wielkim prawdopodobieństwem nie był Sanny.
Wszyscy to widzą tylko nikt nie ma odwagi tego napisać.
On miał tylko umaszczenie berno-podobne po matce.
Błędem było porównywanie jego wagi do wzorca przyrostu wagi berna, bo on najnormalniej bernem nie był.
Był po prostu drobnej kości i wyjątkowo lekkiej budowy. Zupełnie nie-molosowaty typ budowy.
No i niewątpliwie dały znać zaniedbania hodowcy i niedożywienie wczesnoszczenięce.
Jeśli dodać do tego zdjęcie rtg zrobione na jakimś zdezelowanym gruchocie, na "zleżałej" kliszy,
odczytanej przez nieuprawnionego weta to mamy cały obraz sytuacji.
A ta dziewczyna po prostu padła ofiarą koszmarnego zbiegu wypadków.
Bo większego pecha to naprawdę trudno sobie wyobrazić.
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Re: Dysplazja

Postprzez Tess » 2008-06-06, 00:24

Współczuję Betty, ale nadal uważam, że decyzje o eutanazji mozna podjąć wtedy, gdy sprawdzilismy wszystko, skosultowalismy diagnozę u kilku specjalistów i podjete leczenie nie dało rezultatów. Gdybym np. ja decydowała tylko i wyłacznie po jednej wizycie kilkakrotnie mogłabym skazać zwierze na przedwczesna śmierć. Tak było z moim Maksem - mimo negatywnych opinii dwóch profesorów weterynarii zdecydowałam się na operację i pies zył jeszcze ponad trzy lata - odszedł w wieku 14 lat. Tak było z moja kotka, której nikt nie rokował, a ona zyje i skończy w tym roku 12 lat. Niewątpliwie Betty przeżywa trudne chwile, ale mysle, że TAKIEJ decyzji nie wolno podejmować w ciagu jednej - dwóch wizyt u jednego weterynarza. Weterynarz to tez człowiek i może być omylny. Oby przedwczesna śmierć Baxa nie poszła na marne. Może - przeczytajac ten wątek ktoś inny pójdzie i poszuka ratunku dla swojego psa, zapyta doswiadczonych hodowców i nie uspi młodego psiaka bez wyczerpania naprawde wszystkich możliwości.
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Re: Dysplazja

Postprzez Ania Gd » 2008-06-06, 00:45

Zajrzyjcie tutaj
viewtopic.php?f=3&t=2014
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Re: Dysplazja

Postprzez agapi » 2008-06-06, 08:16

Dziewczyny macie rację...pies nie dostał swojej szansy i zgadam się z tym, ja tez należę do tych walczących do końca i naszej Astrze też 2 razy uratowałam życie szukjąc weta który da choć cień nadziei, dzis Astra ma 7 lat i szcześliwą mordkę może nie jest najlepszego zdrowia ale napewno nie cierpi! No coż Betty podjeła decyzję jaką podjeła ale juz się stało... myślę że w tej chwili powinniśmy poprostu ją wesprzeć a gdy ochłonie wtedy porozmawiać na ten temat...Teraz tym co tu piszemy i tak nie wrócimy Baxiowi życia a Betty zadajemy tylko ból...
Avatar użytkownika
agapi
 
Posty: 181
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-02-28, 13:25
Lokalizacja: Gdańsk/Warszawa
psy: Pirat "Szczęście Ty Moje"& Astra:)

Re: Dysplazja

Postprzez Cefreud » 2008-06-06, 08:32

No i sama daj spokój tej dziewczynie, my już dawno o czym innym mówimy i jesteśmy już w innym wątku.
Nikt nie kwestionuje że ona przeżywa teraz naprawdę ciężkie chwile. Naprawdę cięzkie.

Sęk w tym, że ojcem tego pieska z wielkim prawdopodobieństwem nie był Sanny.
Wszyscy to widzą tylko nikt nie ma odwagi tego napisać.
On miał tylko umaszczenie berno-podobne po matce.
Błędem było porównywanie jego wagi do wzorca przyrostu wagi berna, bo on najnormalniej bernem nie był.
Był po prostu drobnej kości i wyjątkowo lekkiej budowy. Zupełnie nie-molosowaty typ budowy.
No i niewątpliwie dały znać zaniedbania hodowcy i niedożywienie wczesnoszczenięce.
Jeśli dodać do tego zdjęcie rtg zrobione na jakimś zdezelowanym gruchocie, na "zleżałej" kliszy,
odczytanej przez nieuprawnionego weta to mamy cały obraz sytuacji.
A ta dziewczyna po prostu padła ofiarą koszmarnego zbiegu wypadków.
Bo większego pecha to naprawdę trudno sobie wyobrazić.[/quote]

Anka- a widziałas tez inne dzieci po Sannym? Ile razy ten pies zmienił własciciela?Jaki ma stopień dysplazji w papierach? Prześledź to z łaski swojej zanim tak napiszesz.
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Dysplazja

Postprzez Kasia » 2008-06-06, 10:33

Jestem ciekawa czy równie odważnie zdecydowałybyście sie napisac o szczupłym, przebielonym psie który zdarzyłby się w którejś z forumowych hodowli? skoro wiecie (lucyperki) ze hodowla z której pochodził Bax, jest trefna czemu nic nie zrobicie w tym kierunku zeby odbył się nad nią sąd? przeciez takie praktyki się stosuje w naszym kraju?

Ja nie będę dolewać oliwy do ognia ale czytam i oczom nie wierze. Widzę sliczna galerię, przebielonego (troche bardziej niż mojego) wyrostka, szalejącego psa i nagle bach! psa nie ma.
Kasia
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Dysplazja

Postprzez saganka » 2008-06-06, 10:43

Piszecie, ze czemu zakladamy nieuczciwosc weterynarza.. A czemu Wy zakladacie nieuczciwosc hodowcy?.. Czy dlatego, ze nie jest z forum? Ze nikt go nie zna? Dla mnie to ta sama sytuacja.
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Dysplazja

Postprzez Ania Gd » 2008-06-06, 10:51

Kasia napisał(a):Jestem ciekawa czy równie odważnie zdecydowałybyście sie napisac o szczupłym, przebielonym psie który zdarzyłby się w którejś z forumowych hodowli?

Kasiu - nie podpuszczaj mnie hi hi hi hi.
Powiem ci tylko, że ja właśnie patrzyłam na tą sytuację z dwu stron, i właśnie stąd wzięły się moje wypowiedzi.
Właśnie dlatego, że wiedziałam co by czuła np. Wanda jako hodowczyni Galwina, gdyby Natalia po usłyszeniu takiej diagnozy, nic nikomu nie mówiąc uśpiłaby psa.
(Ostrzegam - dywagacje czysto hipotetyczne bo na szczęście nic takiego nie nastąpiło).
I jestem pewna, że każdy z Was Hodowców byłby oburzony, gdyby to spotkało szczeniaka z Waszej Hodowli.
I nie przebielenie, ani zbyt niska waga nie były czynnikiem decydującym - ale jedno zdjęcie rtg.

Saganko - ja nie zakładam nieuczciwości weterynarza, tylko kwestinuję jego kompetencje.
Jakby odczytywanie zdjęć rtg i ocenianie stopnia dysplazji było takie proste, to nie byłoby zaledwie kilku uprawnionych wetów na całą Polskę, tylko każdy mógły o tym decydować.
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Re: Dysplazja

Postprzez saganka » 2008-06-06, 10:54

Ania Gd napisał(a):I jestem pewna, że każdy z Was Hodowców byłby oburzony, gdyby to spotkało szczeniaka z Waszej Hodowli.


DOKLADNIE!!
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Dysplazja

Postprzez Tess » 2008-06-06, 12:57

Nie zakładam nieuczciwosci weterynarza, a jego niewiedzę. Mnie decyzja Betty doprowadza do rozpaczy. Walczę na co dzień o życie kazdego zwierzaka, który stanie na mojej drodze i pomocy potrzebuję. Nie raz, nie dwa wydałam wszystkie pieniadze ( przykład - ostatnio), żeby uratować takie małe życie. A tutaj - jak grom z jasnego nieba taka wiadomość. I nieważne jest dla mnie, czy był rodowodowy, czy bez, czy z forumowej hodowli, czy nie. Ważne, że żył, a teraz nie żyje, bo jego pani nie chciało się podjąć walki. I wybaczcie, nie będę skłaniać głowy przed Betty i płakać jaka ona biedna. Biedny to jest Bax, bo ona podjęła decyzję, żeby go uśmiercić nie podejmując walki. Takie decyzje zawsze mnie oburzały i oburzać będą. Jeżeli Betty miała odwagę, by podać młodemu szczeniakowi śmiertelny zastrzyk, niech ma teraz odwagę ponieść tego konsekwencje. A wy, dziewczyny mówicie - biedna Betty, w szoku, niech się otrząśnie... Jak dla mnie niech ten szok trwa jak najdłużej. Może na drugi raz i ona i kazdy kto wejdzie na ten wątek zastanowi się dwa razy, dziesięć razy zapyta zanim zadecyduje o zyciu, czy śmierci.
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Choroby układu kostnego i aparatu ruchowego (stawy)

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość