Obrazek został zmniejszony.Oziczek odszedł dzisiaj rano ...
Wolałabym, żeby dzisiaj był 'tylko psem', wolałabym nie czuć, nie myśleć o Nim jak o Najlepszym przyjacielu, Synusiu - moim serduszku...
Mieliśmy czas żeby się pożegnać, od niedzieli stan się pogarszał - a On stracił chęć walki całkowicie.
Pojawiły się problemy z jelitami, niewydolność krążeniowa, oddechowa...
Ozziku, dziękuje Ci za wspaniałe 7 lat z Tobą przy boku,
za futer kłaki, za buziaki,
za mokre łapy w moim łóżku śpiące,
za nosem trącenia drąże,
za uśmiechów tysiące,
za spacerków i podróży wspomnienia
za marzeń o Przyjacielu spełnienia
Teraz biegaj tak jak lubisz, jesteś wolny
A kiedyś się spotkamy Kochany