Zagadka rozwiązana!  
 Dla rozwiania wątpliwości: nie mówię, że ta karma jest taka czy siaka, bo nie znam jej składu (chyba że jest identyczny z "cywilnym" biomillem kurczak z ryżem - jak tak to całkiem przyzwoita 

 . Tylko czemu składniki analityczne się różnią?).
Szam pewnie, że zawsze trzeba dawać psu to co mu służy - i to jest podstawowa zasada  

 .
Choć ja bym zaczynał sprawdzanie "co służy" właśnie od bezzbożowych i innych cudów  
 Ale też myślę sobie, że to co napisałaś można by odczytać jako stwierdzenie, że twoje psy wyglądały jak obraz nędzy i rozpaczy 
bo jadły karmy bez zboża  

  I tu bym raczej wątpił, że uzdrowił je dodatek tegoż. Raczej coś innego im nie pasowało, nieprawdaż?  

 Chyba, że wcale nie to miałaś na mysli  
