1. Zanim odpowiesz, przeczytaj proszę CAŁOŚĆ!
2. Wiem, że dość podobny temat już był, ale jak to zwykle w takich drażliwych tematach na psich forach autorka od razu została zjechana i potraktowana zgryźliwymi komentarzami typu "kup sobie alarm", "wynajmij ochronę" etc. To nie jest odpowiedź na moje pytanie, dlatego ośmielam się założyć nowy, który może nie zostanie w ten sposób potraktowany, lecz znajdą się bardziej rzetelne wypowiedzi, poza tym moje założenia są trochę inne, niż autorki poprzedniego tematu, który znalazłam (jej bardziej chodziło o stróżowanie, a mnie o instynkt obrony "swojego" człowieka)...
3. Doskonale sobie zdaję sprawę z tego, że pies to nie niezawodna maszyna i nie zamierzam budować swojego poczucia bezpieczeństwa wyłącznie na psie, który wszak jest tylko żywą istotą, której nie można być w 100% pewnym. I nie zamierzam wystawiać psa na niebezpieczeństwo, gdyż to będzie mój przyjaciel i bałabym, że coś mu się stanie. Unikam niebezpiecznych miejsc, osób i sytuacji, mam też gaz pieprzowy na naprawdę ekstremalne przypadki, gdyby nie daj Boże mi się przytrafiła konieczność samoobrony bez możliwości ucieczki. Orientuję się też w zagadnieniach prawnych związanych z samoobroną, w tym- użycia psa w takich przypadkach.
4. Dlaczego zatem interesuje mnie ta kwestia: otóż dlatego, że po prostu cenię sobie lojalność, CHARAKTER psa obronnego. Który nie jest psem każdego. Miałam przecudownego rottweilera i charakter tej rasy urzekł mnie- to był pies zrównoważony, spokojny, pewny siebie, ale także wierny i czujny w sytuacjach jego "psim zdaniem" podejrzanych. Niestety, rok temu ten cudowny i charakterny pies zmarł, a ja teraz zastanawiam się nad zakupem nowego psa. Najprostszym wyjściem byłby kolejny rottweiler, jednak ja bym chciała "spróbować" teraz trochę innej rasy. A czytałam, że DSPP to kuzyn rottka i że ma te instynkty zachowane.
Ale również czytałam różne opinie, że berneńczyk jest świetnym psem stróżująco-obronnym, a dobrze wiem, że w ostatnich dziesięcioleciach hodowli tak bardzo złagodzono charakter berneńczyka, że chyba ze świecą byłoby wśród nich szukać realnego stróża... (bez obrazy dla berneńczyków, które na pewno są świetnymi psami rodzinnymi) i tu moje pytanie, czy hodowla DSPP też poszła w tym kierunku, czy jednak istynkt stróżująco- obronny (z naciskiem na to drugie ) został w tej rasie bardziej zachowany? Czy może jednak zostać przy rottku?
Ja po prostu nie potrzebuję psa rodzinnego, chcę tylko charakternego psa przypominającego z psychiki dobrego rottka dlatego, że po prostu wolę ten typ charakteru, a nie dlatego, że chcę psa używać do obrony i bezmyślnie narażać na niebezpieczeństwa. I dlatego moje pytanie, czy to, co piszą w różnych opisach rasy zgadza się z praktyką hodowlaną i aktualnym stanem rasy, czy nie?