Pewna część nieba nazywana jest Tęczowym Mostem. Kiedy odchodzi Twój pies czy zwierzę, które było szczególnie ci bliskie, udaje się za tenże Tęczowy Most. Ty, zostając po tej stronie powinieneś mieć nadzieję, że jeszcze się spotkacie. Ten wątek jest dla tych naszych przyjaciół co tam już czekają.
Och, tak mi przykro.... Barnaba wydawał mi się niezniszczalny. Choć nie znałam go "realnie", wydawał mi się znajomy od zawsze. I to jeszcze tak nagle... z jednej strony na pewno nie cierpiał, ale tak odejść bez pożegnania... Choć do śmierci przyjaciela chyba nie można się przygotować. Dla Barbela (*)
Niestandardowy pies i niestandardowe jego odejście. Dla Barnaby lepiej, że tak, podczas spaceru, bez stresu i bólu. Ania nie była przygotowana... Dla nas wszystkich to nauka, że i tak może się stać. Tym bardziej musimy doceniać każdą chwilę... Barnaba (*)(*)(*)
O rany Bardzo mi jest przykro. Sytuacja niemal nie do uwierzenia. (*) (*) (*) Sama nie wiem co jest lepsze, takie niespodziewane odejście, czy ból każdego dnia podczas choroby, nieubłaganego końca, złudnej nadziei.
Aniu bardzo wspolczuje. Przezylas straszny szok. Pocieszeniem jest tylko to, ze Barnabus nie cierpial. Wiem jak bardzo cierpisz i jak krwawi ci serce. Przytulam mocno. Dla Barnaby (*)(*)(*)
Aniu, choć wiedziałam, to chyba jednak nie pożegnałam Barbelastego Nadrobić cokolwiek trudno, ale posyłam ku Tobie i ku Niemu ciepłą myśl, grzej się często wspomnieniami związanymi z wyjątkowym Psiakiem...
Ja też dotąd nie pożegnałam Barbela... nie wiedziałam...jak to możliwe ? Bajkowy Psie, Psi Wesołku i Pracusiu , do zobaczenia ! . Aniu, wybacz że dopiero teraz ściskam .