Ja bym się nie martwiła o Bohuna, ponieważ jest młodym psem. W swoim czasie osiągnie taką wagę jak trzeba 

 Poza tym każdy pies jest inny, jeden szybciej rośnie na wysokość, drugi na szerokość, a efekt końcowy jest na piątkę z plusem. Teraz robi się coraz cieplej, więc naszym psiakom też aż tak dużo nie chce się jeść. Za pół roku, jak nadejdzie zima, to na pewno Bohun będzie chciał nabrać zimowego sadełka i dostanie większego apetytu 
 Mój Nemo w wieku 13 mies. ważył 43kg, a wyglądał jak chudzielec, jak go głaskałam, to pod futrem były tylko skóra i kości, taki szkieletor. Nawet niedawno pytałam weta, żeby go po dotykał i powiedział czy jest oki - bo wg mnie jest za chudy (moja poprzednia sunia była masywnej kości a ten w porównaniu z nią  

 tragedia) 
Nemo obecnie skończył dwa lata i waży 45kg, przy wzroście ok. 70 cm (domowo mierzony), jak go wet zobaczył, to myślał: "50 kg jak nic", a tu niespodzianka - chyba futro robi swoje. Mój jest typem sportowca, od małego uwielbia biegać - kiedyś musiałam go nawet stopować, bo tak szalał po ogrodzie. Od małego ma apetyt, teraz je 2 posiłki - jeden gotowane mięcho, ryż i marchewka, a drugi to sucha karma, czasem psie smakołyki, ser biały, sporadycznie żółty. Widzę, że z czasem zaczyna nabierać masy, zobaczymy może dojdzie do magicznej pięćdziesiątki 
 Poza tym jak już nieraz tu pisano, lepiej jak pies dużej rasy jest chudszy. 
Będzie dobrze 

 , do niedawna sama się martwiłam o mojego chudzielca, teraz się uspokoiłam.