cuddy napisał(a):Mam pytanko w jaki sposób trenerki kazały pracować Ci z Negrą na torze, aby się nie wkręcała
Na przykład nie było takiego nakręcania na zabawki jak w przypadku mniej zmotywowanych psów. Do przeszkód podchodziłam z uciszonym (bo u Negry emocje wychodzą przez gardło) psem. Kiedy inni wołali w trakcie biegu "tunel" kilka razy, ja miała wskazywać głosem przeszkody tylko raz. No i chwalenie też było mniej entuzjastyczne, ale na tyle wyraźne, żeby pies wiedział, że dobrze coś zrobił.
Ale jednocześnie poza torem, kiedy inne psy skakały, my robiłyśmy ćwiczenia zalecone przez AnięRe i Hanię, dzięki którym Negra sama musiała wygłówkować, że tylko opanowanie emocji pozwoli jej osiągnąć cel. W tym przypadku ćwiczenia na torze były nagrodą.
Bobik napisał(a):Zrobiłem jedną próbę zimą z lekkimi sankami i zwykłymi uprzężami guard - sprawa rokuje nadzieje na przyszłość.
Na jednej lince czy dwóch? Czy pies nie czuł się goniony?