przez salva » 2012-01-11, 23:43
Kubulej, faktycznie z kurierem byłby kłopot, bo nie wyobrażam sobie jak miałby to zapakować. W zooplusie (gdzie kupiliśmy) mają swoje patenty i specjalne opakowania na te ciężary. Ja niestety takowych nie posiadam a do silnych kobiet raczej nie należę.... Męża nie będę denerwować, że kolejna karma zostaje wyoutowana, bo już ostatnio była draka, że kupuję Saleńce za dużo zabawek, uprzęży, smyczy, etc. (niestety to prawda-ale szczeniaczki są również po to, by je rozpieszczać:)). Mój plan to podmienić po cichutku worki z Acany na Bozitę, by mój Waldemarek się nie zorientował (mam to jak w banku) :)
Myślę, że skoro nie ma kto po tę karmę przyjechać i usunąć mój "dowód zbrodni":), zorganizuję jakiegoś sąsiada, który mi ją włoży do samochodu i.... w związku z tym, że nie wiem, gdzie dokarmiają koty - zawiozę do schroniska... Zrobię to w weekend...
(choć powiem szczerze, że będzie to dla mnie trudne - nigdy dotychczas nie byłam w schronisku... samo zdjęcie psiaków w klatkach sprawia, że się rozklejam... jestem nadwrażliwa, jeżeli chodzi o krzywdę zwierzaków... może po prostu nie wejdę tam, tylko zostawię gdzieś przy wejściu...)