Wszystkim dziękujemy za życzenia i trzymanie kciuków. A żeby nie zapeszać odpukuję w niemalowane drewno od czego mam spuchnięty palec i "spluwam przez lewe ramię" od czego mam mokre plecy
Aniu Aniryskowa, więc tak czy inaczej stajemy się rosziną!
Ala Bora nic nie zdradza co do ilości maluchów.
Grażynko Coffeejkowa zaniepokoiłaś mnie. Ja myślałam że tylko ja nie mogę się z Anią skontaktować
Nie wiem co się dzieje pisałam do Ani i też nie mam odpowiedzi. Kurcze mam nadzieję, że u nich wszystko w porządku.