kontakt z padliną

Moderator: Anirysova

kontakt z padliną

Postprzez martina » 2011-06-13, 21:01

ostatnio, podczas spaceru w lesie z moją sunią nagle uciekła mi w pole, a kiedy ją dogoniłam zobaczyłam ze znalazła tam zdechłą sarnę :shock: która była rozszarpana przez jakies inne zwierze, a moja psina wzięła do pyska jej odgryzioną nogę :( sarna leżała tam niedłuzej niz tydzień, bo wczasniej jej nie wyczuła, ale boję sie ze mogła sie czymś od niej zarazic :-(
Avatar użytkownika
martina
 
Posty: 4
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-06-12, 16:35
Lokalizacja: Wodzisław Śląski
psy: Effie

Re: kontakt z padliną

Postprzez ewazoltowska » 2011-06-13, 23:39

tylko trzymala? raczej nie powinno nić się wydarzyć być może sarenka padla ofiara bezpańskich psow -jeżeli była poszarpana.Obserwuj sunię ale bez paniki.
Avatar użytkownika
ewazoltowska
 
Posty: 2001
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-02, 11:03
Lokalizacja: bydgoszcz
psy: Bey w typie BPP

Re: kontakt z padliną

Postprzez martina » 2011-06-18, 14:17

taak, tylko trzymała
jak na razie żadnych objaw nie zauważyłam wiec przestałam sie tak niepokoić ;D
Avatar użytkownika
martina
 
Posty: 4
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-06-12, 16:35
Lokalizacja: Wodzisław Śląski
psy: Effie

Re: kontakt z padliną

Postprzez kerovynn » 2011-06-18, 19:36

Eśka wiosną schrupała sarnią nóżkę w wersji padliny - na rozlewisku takich padlinek było kilka. Nic jej nie było, tylko uszy ją chyba bolały....po tym jak na nią wrzasnęłam widząc co robi ]:->
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: kontakt z padliną

Postprzez ewazoltowska » 2011-06-18, 20:12

ha ha to Eśka taka maleńka czy z Ciebie tttaaaakkkaaa wielka baba ? niestety pachnaca padlinka ....pokusa nie do odparcia.
Avatar użytkownika
ewazoltowska
 
Posty: 2001
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-02, 11:03
Lokalizacja: bydgoszcz
psy: Bey w typie BPP

Re: kontakt z padliną

Postprzez kerovynn » 2011-06-19, 07:30

hmmmm.... do maleńkich i łagodnych to nie należę ;-) A z padliną to było tak, że w zasadzie były same kości powleczone zaschniętymi resztkami mięsa i skóry. Eśka - jak to ona - poleciała w krzaki bo cos zwęszyła i utknęła. Ja na odległość nie widze dobrze, więc wydawało mi się, że chrupie patyka dla rozrywki - więc postałam dłuższą chwilę, żeby jej nie psuć zabawy :roll: :roll: , ale ta chwila zrobiła się podejrzanie długa, Esia olała moje wołanie więc poszłam osobiście sucz odwołać - i wtedy zawrzał we mnie gniew ;-) :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
nie dość, że sama żarła zakazany owoc to jeszcze młody (Robin) razem z nią...

Co ciekawe, gdy przechodziliśmy obok padłego jelenia :ojoj: w stanie jeszcze nie naruszonym to tylko go obwąchały. Żadnych ciągot w kierunku konsumpcji...
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: kontakt z padliną

Postprzez asienka » 2011-06-19, 09:33

kerovynn napisał(a):Co ciekawe, gdy przechodziliśmy obok padłego jelenia :ojoj: w stanie jeszcze nie naruszonym to tylko go obwąchały. Żadnych ciągot w kierunku konsumpcji...

kerovynn pewnie nie był jeszcze dośc pachnący <juhu>
Avatar użytkownika
asienka
 
Posty: 595
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-24, 22:50
Lokalizacja: Kraków
psy: Chelsea

Re: kontakt z padliną

Postprzez martina » 2011-06-19, 12:04

uuuf, no dzięki, uspokoiłyście mnie ;-)
może serio za bardzo spanikowałam, bo to było przerażające przeżycie xdd
Avatar użytkownika
martina
 
Posty: 4
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-06-12, 16:35
Lokalizacja: Wodzisław Śląski
psy: Effie


Powrót do - Choroby układu pokarmowego, zatrucia i alergie pokarmowe

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość