No to już jesteśmy po wakacjach na Kaszubach: nad morzem, nad jeziorem, troche objazdów po okolicy. Z pogodą trafiliśmy w punkt. A agroturystyka wybrana w necie super. Środek kaszubskiej wsi. Wokół pola, lasy, zagospodarowane jeziorka, plaża i morze, no i bardzo życzliwi ludziom i psom gospodarze i współwczasowicze. Na miejscu spanie, ogródek i plac zabaw dla dzieci oraz prawdziwie wiejskie posiłki. Polecam.
Przedpokój zwykle okupowany był przez psy (przyjezdne i miejscowe). Na kamiennej posadzce znajdowały wypoczynek w czasie upałów.
Obrazek został zmniejszony.W łanie żyta chabry i maki
Obrazek został zmniejszony.Jezioro Dąbrze
Obrazek został zmniejszony.Jezioro Źarnowieckie
Obrazek został zmniejszony.Plaża najbardziej nam się podobała. I nikt nie dyskryminował psów. Dzieci chętnie bawiły się z Norą i Astrą.
Obrazek został zmniejszony.Astra okupowała namiot, Nora w świeżo pogłębianej gawrze obserwowała okolicę, a pańcia kątkiem na ręczniku.
Obrazek został zmniejszony.Po lewej skarpa zrujnowana zimą przez morze, ale drzewa na niej dawały doskonały cień.
W czasie objazdówki odwiedziliśmy Białogórę i .... niespodzianka: Od 1 lipca zakaz wejścia psów na plaże na każdym wejściu. Yorki ludzie przenoszą na rękach i tłumaczą, że idą na dziką plażę, a z większymi psami przekradają się po wydmach.
Obrazek został zmniejszony. My byliśmy w Lubiatowie, ok 10 km na zachód i takich pomysłów lokalne władze nie miały. Mieszkaliśmy w Szymance
http://www.szymanka.pl/. Polecam (tylko do morza trzeba było jeździć ok 20 km).