 
 tylko takie wieści (a moze i lepsze) chcemy od ciebie słyszeć
 
 szczypawki w uszko dla Noriska od mojej Waćpanny
 (to wg panienki największa pieszczota jaką może zaoferować
 (to wg panienki największa pieszczota jaką może zaoferować   )
 ) 
Moderator: Anirysova
 
  
  (to wg panienki największa pieszczota jaką może zaoferować
 (to wg panienki największa pieszczota jaką może zaoferować   )
 ) 
 

 . cały czas trzymam za Was kciuki - jak na razie udało się  Noriska wyprowadzić z poważnych kłopotów, więc mocno wierzmy, że będzie jeszcze lepiej
 . cały czas trzymam za Was kciuki - jak na razie udało się  Noriska wyprowadzić z poważnych kłopotów, więc mocno wierzmy, że będzie jeszcze lepiej  
  



 ,dzisiaj rano - miska wylizana
 ,dzisiaj rano - miska wylizana   .
 . 


 za tydzień odstawiamy antybiotyk
 za tydzień odstawiamy antybiotyk  Bardzo się cieszę i pewnie Noris też się ucieszy gdyż wszystkie lekarstwa są bee
 Bardzo się cieszę i pewnie Noris też się ucieszy gdyż wszystkie lekarstwa są bee   . Jednego mniej
 . Jednego mniej   Pozdrawiamy wszystkich - Noris macha ogonkiem ze swojego dołka spod sosny
 Pozdrawiamy wszystkich - Noris macha ogonkiem ze swojego dołka spod sosny   
 

 
 

 
   
   
   
  
   
  



 oby tak dalej
 oby tak dalej  kciukow nie poszczam i zycze dalszej poprawy
 kciukow nie poszczam i zycze dalszej poprawy  
 

 więc spodziewam się, że je z apetytem, miewa się dobrze i bryka ze swoją szczęśliwą Panią i z Pestką, ale chętnie poczytałabym wieści z "pierwszej ręki"
  więc spodziewam się, że je z apetytem, miewa się dobrze i bryka ze swoją szczęśliwą Panią i z Pestką, ale chętnie poczytałabym wieści z "pierwszej ręki"   
 

 Noris stracił apetyt , myślałam , że to chwilowo , ale niestety trwa to już prawie tydzień . Zdaję sobie sprawę , że przy tak ciężkiej chorobie będą zdarzać się wzloty i upadki i właśnie teraz wpadliśmy w dołek , nie jest to przepaść , ani głęboki jar , ale raczej niziny . Noris jest nadal chetny do zabawy ... tylko jedzenie jest bee ,Oczywiście nie daję za wygraną i zawsze trochę musi zjeść , choćby karmienie miało trwać pół godziny i więcej . W przyszłym tygodniu wizyta u pani Neski - zobaczymy jak będzie. Martwi mnie jeszcze łapka Noriska . Cały czas dostaje Gelacan , było już dobrze , a jest gorzej - znowu kuleje . Myślę , że trzeba zająć się tym problemem , skonsultuję to z doktor Neską.
 Noris stracił apetyt , myślałam , że to chwilowo , ale niestety trwa to już prawie tydzień . Zdaję sobie sprawę , że przy tak ciężkiej chorobie będą zdarzać się wzloty i upadki i właśnie teraz wpadliśmy w dołek , nie jest to przepaść , ani głęboki jar , ale raczej niziny . Noris jest nadal chetny do zabawy ... tylko jedzenie jest bee ,Oczywiście nie daję za wygraną i zawsze trochę musi zjeść , choćby karmienie miało trwać pół godziny i więcej . W przyszłym tygodniu wizyta u pani Neski - zobaczymy jak będzie. Martwi mnie jeszcze łapka Noriska . Cały czas dostaje Gelacan , było już dobrze , a jest gorzej - znowu kuleje . Myślę , że trzeba zająć się tym problemem , skonsultuję to z doktor Neską.  . Prosimy o kciuki
  . Prosimy o kciuki  





Powrót do - Choroby układu moczowego i układu wydalniczego (np. nerki, tarczka), gruczoły
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości