Mnie na szczęście jakoś ominęły te atrakcje
Za to wczoraj nie mogłam znaleźć swojej fiolki ze smarowidłem na dziąsła i okazało się,że Koka wywlokła ją na dwór
Mój syn znalazł ją w śniegu.
Ciekawe jak zamierzała się tym bawić ?
Ponieważ Koka jest coraz wyższa, czasami coś skradnie ze stołu
,oczywiście pod naszą nieobecność w kuchni.W ogóle to straszny łakomczuch,za jedzenie dałaby wszystko!Ma to swoje dobre strony;szybciej się uczy