biorezonans -nowoczesna pomoc diagnostyczno-terapeutyczna

Moderator: Anirysova

biorezonans -nowoczesna pomoc diagnostyczno-terapeutyczna

Postprzez Barbapapa » 2009-03-17, 15:08

http://www.kociezacisze.pl/index.php
Zapraszam do zapoznania się z bardzo ciekawym artykułem l.wet. Mirosława Tarki z Opola.
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: biorezonans -nowoczesna pomoc diagnostyczno-terapeutyczna

Postprzez Szam » 2009-03-19, 17:14

Jola masz moze tel. do dr Tarki??
Avatar użytkownika
Szam
 
Posty: 3082
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:36
Lokalizacja: Rzeszów / okolice
psy: Jamajka, Lulu, Hummer, Gina & aussiki

Re: biorezonans -nowoczesna pomoc diagnostyczno-terapeutyczna

Postprzez Aga-2 » 2009-03-19, 17:29

Ja mam :mrgreen:
Mirosław Tarka: 0602 399 974 lub stacjonarny do lecznicy: 077 453 94 42
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: biorezonans -nowoczesna pomoc diagnostyczno-terapeutyczna

Postprzez Szam » 2009-03-19, 17:35

dzieki !

Dlugo trwa takie badanie? Cos do niego jest potrzebne oprocz psa?
Avatar użytkownika
Szam
 
Posty: 3082
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:36
Lokalizacja: Rzeszów / okolice
psy: Jamajka, Lulu, Hummer, Gina & aussiki

Re: biorezonans -nowoczesna pomoc diagnostyczno-terapeutyczna

Postprzez Barbapapa » 2009-03-19, 17:54

Sporo cierpliwości, o ile zwierzak jest z tych niecierpliwych; pies może siedzieć, leżeć lub stać, ale w zasadnie bez ruchu, żeby zacisków od elektrod nie zrzucił. Jeśli przyjeżdzasz na całosciowe zeskanowanie organizmu to i do 3 godzin trwa, jeśli masz konkretny problem, to z reguły krócej.
Dają kawę lub herbatę :)
Dobrze jest mieć ze sobą siusiu, kupkę ( ale nie koniecznie), na miejscu lekarz pobierze kropę krwi i ewentualnie wymazy z różnych otworów.
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: biorezonans -nowoczesna pomoc diagnostyczno-terapeutyczna

Postprzez martan » 2009-03-19, 18:34

W Warszawie jest kilka lecznic proponujących tę metodę, między innymi na ul. Powstańców Śląskich 101. Bardzo dobre, chodz krótkotrwałe efekty lecznicze, otrzymuje się wykorzystując biorezonans przy alergiach.
Avatar użytkownika
martan
 
Posty: 29
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-26, 16:45
psy: Cho-Cho

Re: biorezonans -nowoczesna pomoc diagnostyczno-terapeutyczna

Postprzez Barbapapa » 2009-03-19, 20:03

Ale nie mają, o ile się orientuję urządzenia MORA. W Warszawie jest na Olbrachta, ale inne urządzenie; powiedzmy nie tak dokładne.
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: biorezonans -nowoczesna pomoc diagnostyczno-terapeutyczna

Postprzez Aga-2 » 2009-03-23, 22:09

To jest tak, jak z ludzkimi gabinetami biorezonansu. Namnożyło się tego na każdym rogu ulicy, ale wyniki takich zabiegów najczęściej są żadne. Ja przy leczeniu Bena u dra Tarki przeżyłam szok, bo po pierwszej wizycie pies zaczął zachowywać się tak, jakby mu ktoś baterie wymienił na nowe. Nagle okazało się też, że ma wilczy apetyt, podczas gdy wcześniej trzeba go było karmić z ręki, żeby cokolwiek zjadł. Dr Tarka ma najlepszy sprzęt w Polsce. Takim sprzętem leczą ludzi. Dla zwierząt wykorzystuje go tylko on. A co najważniejsze umie z niego korzystać ;-) Gorąco polecam :!:
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: biorezonans -nowoczesna pomoc diagnostyczno-terapeutyczna

Postprzez Natalia i Galwin » 2009-04-07, 22:04

Zainteresował mnie bardzo temat biorezonansu. Czy macie jeszcze jakieś publikacje na ten temat :?: Mogą być po angielsku. Chodzi mi przede wszystkim o dokładne działanie ;-)
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: biorezonans -nowoczesna pomoc diagnostyczno-terapeutyczna

Postprzez Aga-2 » 2009-04-08, 11:09

Natalia, poszukaj strony Pro Mora Polska. To jest wyłączny dystrybutor tych urządzeń i na ich stronie jest dość przystępnie i szczegółowo opisany sposób działania.
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: biorezonans -nowoczesna pomoc diagnostyczno-terapeutyczn

Postprzez kreska » 2011-06-07, 13:09

Poniewaz od jakiegos czasu nurtowal mnie temat "magicznego" biorezonansu postanowilam zglebic to zagadnienie bo tak samo jak w przypadku roznych magicznych suplementow nie jestem zwolennikiem dawania zludzen i doszukiwania sie efektow, ktore czasem sa wynikiem przypadku lub dzialan maskujacych tak samo chcialabym miec podstawy by uwierzyc w "leczenie" za pomoca biorezonansu :boszz: Ponizej pozwole sobie zamiescic tekst , niestety nie mojego autorstwa :-> i nie moge odszukac zrodla :kulka: ale wydaje mi sie ze obrazowo wyjasnia kilka kwestii i jest on kwintesencja wszystkich dotychczas znalezionych przezemnie wynikow dzialania w przypadku alergii a tym bardziej nowotworow i innych nie wyjasnionych schorzen <okok>

Poniewaz wiekszosc osob zamieszczajacych posty w tym watku nalezy chyba do zwolennikow dzialalnosci dr.Tarki, informuje iz moim celem jest jedynie zwrocenie uwagi na druga strone medalu a nie widze potrzeby dublowania watku <tak> zachecam do lektury a nie "awantury" ;-)


....biorezonans działa szybciej, niż ręce Kaszpirowskiego, bo tu musimy liczyć do n... a biorezonans działa już po pierwszym zabiegu
A co do... hmmm... leczenia rezonansem magnetycznym, to też działa podobnie jak aparat do ekg (panie doktorze, proszę o skierowanie na ekg, bo po ostatnim tak dobrze się czułam/czułem)

A tak całkiem poważnie...
Temat warto uporządkować i szerzej wyjaśnić. Tak się składa, że sam zawodowo korzystam z badań rezonansu magnetycznego (wprawdzie badania na ludzkim mózgu, ale jednak), więc jakąś tam orientację mam. Dla zainteresowanych słów kilka o tym cudzie techniki (pozostali mogą opuścić dalszą część wypowiedzi)...

1) Jakie są różnice i podobieństwa między rezonansem magnetycznym a biorezonansem?
Najkrócej mówiąc, niewiele się różnią od siebie – jedynie przedrostkiem „bio-” Więc tylko nazwa może je łączyć i nic więcej! RM jest obecnie jednym z najnowocześniejszych i najdokładniejszych metod diagnostycznych, rozwijających się w expresowym tempie, ale... nie można traktować go jako „czarodziejskiej różdżki” dobrej na wszystko (bo właśnie m.in. nie ma właściwości wykrywających alergii ani u człowieka ani u zwierząt; o jego zastosowaniu piszę niżej). Jeśli chodzi o biorezonans, to jest to również „cud techniki”, ale innego typu: robienia szybkiej kasy na naiwnych. Jak pierwszy – RM – staje się obecnie niemal standardową techniką badawczą m.in. w medycynie klasycznej (czyt. naukowej), tak drugi jest urządzeniem stosowanym w „medycynie alternatywnej” delikatnie mówiąc (dla podwyższenia rangi niektórzy stosują tu ładne, „naukowopodobnie” brzmiące określenie „medycyna regulacyjna” – „bioenergoterapia” chyba wychodzi z mody). Należy podkreślić, że metody medycyny alternatywnej takie, jak: biorezonans, homeopatia czy hipnoza nie mają naukowych podstaw do zastosowania ani udowodnionego działania klinicznego...

2) Do czego służy rezonans magnetyczny?
Rezonans magnetyczny jest urządzeniem DIAGNOSTYCZNYM (a nie terapeutycznym); pozwala na bardzo dokładne zobrazowanie tkanek miękkich organizmu i dlatego jest badaniem bardzo pomocnym w rozpoznawaniu schorzeń rdzenia kręgowego, niektórych chorób stawów oraz schorzeń mózgu. Badanie to polega na umieszczeniu pacjenta w komorze aparatu, w stałym polu magnetycznym o wysokiej energii. Powoduje to, że linie pola magnetycznego jąder atomów - w organizmie człowieka - ustawiają się równolegle do kierunku wytworzonego pola magnetycznego. Dodatkowo sam aparat emituje fale radiowe, które docierając do pacjenta i jego poszczególnych tkanek wzbudzają w nich powstanie podobnych fal radiowych (to zjawisko nazywa się rezonansem), które z kolei zwrotnie są odbierane przez aparat. W praktyce jako "rezonator" wykorzystuje się jądro atomu wodoru. Liczba jąder wodoru w poszczególnych tkankach jest różna, co między innymi umożliwia powstawanie obrazu. Komputer dokonując skomplikowanych obliczeń, na ekranie przedstawia uzyskane dane w formie obrazów struktur anatomicznych. Komputer na żądanie operatora może dokonać też obliczeń w taki sposób, aby przedstawić obraz anatomiczny w dowolnie wybranej płaszczyźnie. Obrazy badanych struktur u poszczególnych pacjentów zapamiętywane są w pamięci stałej komputera, tj. na dyskach optycznych. Obrazy te są także przez specjalną kamerę naświetlane na zwykłej folii rentgenowskiej. Jest to badanie całkowicie nieinwazyjne, gdyż w przeciwieństwie do innych badań radiologicznych nie wykorzystuje promieniowania rentgenowskiego, lecz nieszkodliwe dla organizmu pole magnetyczne i fale radiowe. Obecnie badanie za pomocą rezonansu magnetycznego należy jeszcze do najdroższych badań w radiologii. Badanie to umożliwia w sposób całkowicie nieinwazyjny ocenę struktur anatomicznych całego człowieka w dowolnej płaszczyźnie i także trójwymiarowo, a szczególnie dobrze ocenę ośrodkowego układu nerwowego (mózg i kanał kręgowy) i tkanek miękkich kończyn (tkanki podskórne, mięśnie i stawy). Obecnie jest to metoda pozwalająca w najlepszy sposób ocenić struktury anatomiczne oraz ewentualną patologię z dokładnością do kilku milimetrów. Badanie służy także nieinwazyjnej ocenie naczyń całego organizmu (tzw. angiografia rezonansu magnetycznego). W angiografii rezonansu magnetycznego przy pomocy aparatu do rezonansu magnetycznego i bez użycia środka kontrastowego (w sposób nieinwazyjny) można otrzymać obraz naczyń krwionośnych i ocenić ewentualne patologie (np. tętniaki, naczynia patologiczne, itp.). Uruchamiając odpowiedni program w komputerze można uzyskać obraz układu tętnic lub żył organizmu. Wskazania do tego badania są ze strony: ośrodkowego układu nerwowego; tkanek miękkich; klatki piersiowej, śródpiersia i miednicy...

3) Czym jest biorezonans?
Częściowo już napisałem wyżej, a ponieważ nie zajmuję się magią, czarami i innymi tego typu sztuczkami, nie będę tu cytował opisów „cudownego działania” tego wynalazku ze stron firm stosujących magiczne sposoby leczenia, również za pomocą tej metody. Chociaż niektórzy – tylko co uczciwsi – wprawdzie często drobnym druczkiem, gdzieś w kąciku, ale jednak zaznaczają, że efekt działania wymaga wiary „pacjenta” w wyleczenie (a przy „leczeniu” np. alergii pokarmowych zalecają jako metodę wspierającą dietę eliminacyjną!). Usługa za same „testy” alergenów tą metodą kosztuje – bagatela – 200 zł Więc – po znajomości – proponuję inną, ale za to dużo tańszą, bo darmową metodę (choć równie skuteczną!): dla wierzących – modlitwa (tak całkiem poważnie, to rzeczywiście może cuda zdziałać, więc nie ma w tym ukrytej żadnej ironii, choć mogłoby tak zabrzmieć); a dla niewierzących – autosugestia (nie wiem tylko, jak tego psa nauczyć?); a trzecia wersja najskuteczniejsza – UWAGA! WERSJA TYLKO DLA MYŚLĄCYCH ZDROWOROZSĄDKOWO: 2w1 czyli połączenie jednej z wymienionych wersji (np. modlitwa) z profesjonalnym badaniem/leczeniem

4) Na czym polega alergia pokarmowa?
Temat już wałkowany na forum, lecz również tu było wspomniane o tym, więc zaproponuję coś w formie „kompendium” nt. alergii pokarmowej, tym razem w oparciu tylko o oficjalną naukę, a nie z „podwórkowych przekazów”...
Często chorobą alergiczną psów jest nadwrażliwość na pokarmy, która klinicznie manifestuje się świądem. Zaburzenia żołądkowo-jelitowe występują rzadko i mogą przybierać postać ostrego alergicznego zapalenia żołądka, eozynofilowego zapalenia jelit lub alergicznego zapalenia okrężnicy. Nie do końca poznana jest patogeneza tej nadwrażliwości. Udowodniono, że podobnie jak u ludzi, wynika ona z nadwrażliwości typu anafilaktycznego na alergeny pokarmowe, ale możliwy jest też udział nadwrażliwości typu trzeciego i nadwrażliwości późnej. Na podstawie obrazu klinicznego nie sposób odróżnić alergię pokarmową od nietolerancji pokarmu wynikającej z obecności w pokarmie histaminy lub tryptaminy albo wskutek tego, że składniki pokarmu prowadzą do uwolnienia z komórek tucznych histaminy i innych mediatorów nadwrażliwości wczesnej na drodze nieimmunologicznej, w wyniku reakcji anafilaktoidalnej. W uwalnianiu histaminy mogą też mieć udział cytokiny nazywane czynnikami uwalniającymi histaminę. Ich wytwarzanie u uczulonego zwierzęcia jest indukowane w obecności antygenu, ale utrzymuje się długo po jego eliminacji. To może tłumaczyć, dlaczego poprawę stanu klinicznego psów z alergią pokarmową czasami uzyskuje się dopiero po kilkunastu tygodniach stosowania diety hipoalergicznej. Podejrzenie o alergię pokarmową u psów wysuwa się zwykle na podstawie słabych efektów objawowego leczenia świądu kortykosteroidami. Alergii pokarmowej u psów stosunkowo rzadko towarzyszy atopia. Psy uczulają się zwykle na jeden składnik diety; jest to najczęściej mięso wołowe (70% przypadków uczuleń), produkty mleczne, drób, pszenica, jaja kurze. Rozpoznanie stawia się na podstawie ustępowania objawów po stosowaniu diety eliminacyjnej, zawierającej składniki, które rzadko bywają przyczyną uczuleń i których pies wcześniej nie spożywał. Najczęściej zalecana jest przygotowywana w domu karma, sporządzona z ryżu i baraniny. Producenci pokarmów dla psów oferują bogaty wybór diet hipoalergicznych. Po opanowaniu świądu, w celu ustalenia przyczyny uczulenia, celowe jest wprowadzanie pojedynczo składników poprzedniej diety i śledzenie skutków prowokacji. Potwierdzeniem rozpoznania jest ponowne pojawienie się objawów choroby.

5) Na czym polega odczulanie i terapia alergii w ogóle? (również coś w formie kompendium...)
Przede wszystkim nie można oczekiwać skuteczności terapii, jeśli leczy się objawy kliniczne bez całościowego ujęcia problemu pacjenta. Bezdyskusyjna jest teza, że najlepszym rodzajem terapii w przypadku chorób o podłożu alergicznym jest unikanie alergenu. Jednak bardzo często zmiana warunków utrzymania zwierząt jest czaso- i kosztochłonna, przez co nie można jej zapewnić. Jako alternatywę często przedstawia się leczenie objawowe, polegające przede wszystkim na podawaniu sterydów z ewentualnym dodatkiem środków paliatywnych. Dla znacznej części przypadków z alergicznymi schorzeniami skóry alternatywną metodą skutecznego leczenia może być stosowanie immunoterapii swoistej, zwanej często odczulaniem. Immunoterapia swoista oznacza stopniowe przyzwyczajanie organizmu do wzrastających dawek alergenu celem zmniejszenia reakcji alergicznej. Jej mechanizm działania jest kompleksowy i indukuje szereg procesów immunologicznych. Najpopularniejsza teoria na temat działania immunoterapii swoistej opisuje jej modulujący wpływ na funkcję limfocytów T przez powstawanie antygenowo swoistych, supresorowych komórek populacji Th1. Produkowany przez limfocyty Th1 interferon-γ hamuje powstawanie przeciwciał klasy IgE oraz limfocytów Th2. Stymulacja układu odpornościowego przebiega przede wszystkim miejscowo w skórze, w mniejszym stopniu we krwi, i dlatego sprawdzenie skuteczności terapii może być trudne. Teoria blokujących przeciwciał klasy IgG jest nadal kontrowersyjna. Stwierdzane we krwi limfocyty T, produkujące IL-10, wykazują działanie antyalergiczne, jak również wspomagają produkcję IgG. Immunoterapia swoista moduluje więc patofizjologiczne mechanizmy prowadzące do schorzeń alergicznych. W medycynie człowieka jako zaletę odczulania wymienia się uniknięcie nowego uczulenia. U ludzi zalecany okres stosowania immunoterapii swoistej wynosi od 3 miesięcy do 5 lat. Jednak w weterynarii, w przypadku gdy pacjent dobrze reaguje na odczulanie, zaleca się dożywotnią kontynuację terapii. Doświadczenie bowiem pokazuje, że po odstawieniu terapii, najczęściej po 1-2 latach, należy liczyć się z nawrotem choroby. Zarówno dla lekarza weterynarii, jak i dla pacjenta decydującą rolę odgrywa skuteczność leczenia. Z przeprowadzonych badań wynika, że u 75% pacjentów z atopowym zapaleniem skóry po zastosowaniu immunoterapii swoistej udało się ograniczyć objawy kliniczne, a nawet zupełnie je wyeliminować. Pokrywa się to w znacznym stopniu z danymi literaturowymi, które podają skuteczność odczulania na poziomie 70-80%. W dalszej kolejności wyniki badań wskazują, że skuteczność terapii podnosi się, jeśli nastąpi wczesne postawienie diagnozy (test śródskórny lub serologiczny oraz objawy kliniczne) oraz podjęcie leczenia. Pozytywny efekt wykazują również działania pomocnicze, jak np. redukcja alergenu w środowisku zwierzęcia, gdy tymczasem rasa oraz płeć pacjenta nie mają wpływu na skuteczność terapii. Interesująca jest również zależność między wiekiem pacjenta a skutecznością leczenia. U zwierząt poniżej 1. roku stwierdza się tylko niewielką skuteczność odczulania. Przypuszcza się, że powodem tego jest niedojrzałość układu immunologicznego lub nierozpoznana alergia pokarmowa, które mogą podtrzymywać obraz choroby. Przez zmianę środowiska lub karmy, jak również dzięki terapii towarzyszącej można przesunąć początek odczulania do czasu, gdy zwierzę ukończy 1. rok. Należy jednak wtedy w przygotowaniu immunoterapii swoistej uwzględnić wyniki aktualnego testu alergicznego, tak aby sprawdzić, czy nie pojawiły się nowe reakcje alergiczne. Przy praktycznym braku działań ubocznych immunoterapia swoista staje się dla zwierząt w wieku 1-10 lat na dzień dzisiejszy najbardziej obiecującym rodzajem terapii. 24% przypadków z tej grupy wiekowej po zastosowaniu odczulania było wolne od objawów, a ponad 75% wykazało znaczne zmniejszenie objawów klinicznych, w tym świądu oraz zapalenia skóry. W przeciwieństwie do wyników badań, gdzie badając 169 psów nie stwierdzono żadnego wpływu wieku na skuteczność odczulania, inne badania wskazują, iż skuteczność immunoterapii swoistej spada wraz z wiekiem. W wieku powyżej 10 lat wprawdzie obserwowano jeszcze pozytywne efekty, jednak ponad 40% psów nie reagowało na odczulanie. Można przypuszczać, że dzieje się tak z powodu starzenia się układu immunologicznego, ponieważ psy te w zależności od rasy mogły być traktowane jako pacjenci geriatryczni. Wyniki te pokrywają się z doświadczeniami badaczy, którzy wykazali, że młodsi pacjenci lepiej odpowiadają na odczulanie. Również inni badacze jako najlepszy dla immunoterapii wiek podają 1-10 lat. Ważną rolę w skuteczności odczulania, oprócz indywidualnego dla pacjenta składu ekstraktu alergenów, odgrywa protokół stosowania. Potwierdzają to również wyniki badań. Immunoterapia swoista wykazała znacznie wyższą skuteczność w przypadku, gdy była przeprowadzana przez lekarza weterynarii, aniżeli wtedy, gdy została przekazana właścicielowi pacjenta. I tak brak skuteczności odczulania u kotów w przypadku przeprowadzania jej przez właściciela wyniósł 23,2%, a gdy była wykonywana przez lekarza weterynarii, miało to miejsce tylko w 9,5% przypadków. Jeśli immunoterapia nie zostanie przekazana właścicielowi zwierzęcia, tylko będzie przeprowadzana przez lekarza weterynarii lub przynajmniej przez niego kontrolowana, wówczas istnieje możliwość indywidualnego dopasowania schematu leczenia do pacjenta. To również stanowi istotny składnik wpływający na skuteczność odczulania. Podsumowując, można powiedzieć, że optymalnie przeprowadzona immunoterapia swoista dla znacznej części pacjentów z atopią stanowi budzącą nadzieje alternatywę dla leczenia farmakologicznego i cechuje się wyjątkowo niskim poziomem działań ubocznych. Podstawą gwarantującej sukces immunoterapii swoistej jest pewna diagnoza, która powinna zostać postawiona możliwie najszybciej po pojawieniu się pierwszych objawów. Kolejnym istotnym czynnikiem wpływającym na skuteczność odczulania jest odpowiednio wcześnie rozpoczęta terapia. Odczulanie rozpoczęte później może również być skuteczne, jednak statystycznie rzecz biorąc ma mniejsze szanse na powodzenie. Optymalny wiek dla immunoterapii swoistej wynosi 1-10 lat. Nie zaleca się rozpoczynania odczulania w wieku poniżej 1. roku życia. Największe szanse na skuteczność odczulania mają te psy, które są uczulone na niewiele alergenów. Szczególnie skuteczny okazał się roztwór zawierający do 8 alergenów. W dalszej kolejności skuteczność terapii zależy od czasu prowadzenia terapii, rygorystycznego przestrzegania planu leczenia, jak również indywidualnej opieki nad pacjentem. Ponieważ alergia jest chorobą nieuleczalną, wykazująca skuteczność immunoterapia swoista powinna być kontynuowana latami, a nawet przez całe życie. Zaleca się również regularną kontrolę kliniczną terapii przez prowadzącego lekarza weterynarii, ponieważ w pojedynczych przypadkach konieczne okazać się może indywidualne dopasowanie wysokości dawki lub przerwy między iniekcjami.

6) Wnioski...
Zastanawiałem się czy podać obszerniejszy opis tematu alergii, czy wystarczy podać same wyniki i konkluzję... Obserwując jednak zbyt ogromną naiwność niektórych, którzy chcieliby zapanować nad alergią jak nad zwykłym katarem (leczony – tylko 7 dni; nieleczony – aż tydzień) i nie mogą zrozumieć, że problem zdiagnozowania alergii może być problemem nawet na całe miesiące, a leczenie na całe lata, pomyślałem, że warto więcej poczytać na ten temat, a nie oczekiwać cudów od biednego lekarza, który w swoim zestawie lekarskim jednak nie ma „czarodziejskiej różdżki” (takie rzeczy to tylko w erze ). W alergii pokarmowej sprawa jest o tyle prostsza, że wystarczy odkryć na co psiak jest uczulony i tego po prostu unikać... Ale to nie znaczy, że alergia jako taka też zniknie! Analogicznie jest np. z alkoholizmem u człowieka – nie wiem czy to jest dobry przykład, ale akurat m.in. w leczeniu uzależnień się specjalizuję, więc stąd to skojarzenie. Ludziom często wydaje się, że jeżeli zostaną abstynentami i będą unikać alkoholu (podstawowy warunek w terapii uzależnień alkoholowych), to problem uzależnienia automatycznie zniknie. A co do tego nieszczęsnego biorezonansu... Zawsze wydawało mi się, że stosuję w swojej praktyce terapeutycznej najnowocześniejsze środki leczenia uzależnień, a tu się okazuje, że pod nosem mam 100% skuteczny biorezonans!!! Biedni naukowcy, a oni nadal szukają skutecznego leku na uzależnienia... I nie tylko oni są biedni... Biedni alergolodzy! Męczą się niepotrzebnie, by wykryć różnego rodzaju alergeny, a później jeszcze pocą się, by dostosować skuteczne leczenie... a przecież mamy... biorezonans!!!
Ok., koniec reklamy, wracam do szarej i REALNEJ rzeczywistości... i sprawdzonych metod: adin, dwa, tri, cietyrie...


i bardziej warygodny tekst Prof. dr hab. med. J. Kruszewski <tak>

Diagnostyka i leczenie dolegliwości na tle alergicznym jest trudna, żmudna i wymaga włożenia wielkiego wysiłku, tak ze strony chorego, jego opiekunów jak i samego lekarza.
Schorzenie jest zmienne, niekiedy ukryte i zamaskowane, a fakt, że pojawia się i znika nieraz na długi czas sprawia, że kontrola jego przebiegu jest nie zawsze tak samo czujna. Na rozwój schorzenia wpływają również czynniki niezależne od chorego, jego domowego otoczenia, czy zaangażowania lekarza (choćby czynniki klimatyczne). Efekty więc mogą być różne. Zawsze jednak brak poprawy, rodzi zwątpienie w skuteczność dotychczasowego postępowania. Pojawia się ono w różnym czasie, ale występuje zawsze, gdy czegoś nie możemy uzyskać, zdobyć , osiągnąć.
Analiza wypowiedzi kilkuset przewlekle chorych na schorzenia alergiczne i astmę, przeprowadzona w naszym Ośrodku Badań „Dziecko alergiczne”, wskazuje, że jest to właśnie chwila, w której pacjenci najczęściej podejmują decyzję o szukaniu innych sposobów leczenia, odmiennych od tych proponowanych przez lekarzy. Wtedy właśnie mają miejsce pierwsze wizyty u uzdrowicieli, zielarzy, bioenergoterapeutów , sióstr zakonnych i osób zajmujących się leczeniem. Nikt ich nie pyta o dyplomy, certyfikaty, uprawnienia do wykonywania zabiegów leczniczych, im się po prostu wierzy.

O skuteczność proponowanego przez nich leczenia zazwyczaj pyta się dopiero, gdy ONO nie przynosi efektów. Przez ostatnie lata najwięcej pytań dotyczyło biorezonansu i aparatów BICOM i MORA oraz ich skuteczności w terapii schorzeń alergicznych i astmy. Trudno się dziwić. W prasie wiele było informacji na temat rewelacyjnych efektów tej terapii, nie wspominając o wielce zachęcających artykułach reklamowych. Wiele rozmów jakie prowadzę z zainteresowanymi zaczyna się od zapytania, czy znam BICOM, czy on rzeczywiście leczy, bo .... i tu padały spostrzeżenia na temat efektów w konkretnych przypadkach osób stosujących tę formę terapii. Nieodmiennie jednak z każdej rozmowy wynikało, że tak naprawdę to nikt nie wie na czym ta terapia polega.

Ci, którzy wiedzą , a więc nasi specjaliści lekarze ,nie popierają jej , naturalnie w przeciwieństwie do osób, które tą metoda posługują się w leczeniu chorych.
Aby nikt nie miał żadnych wątpliwości zacytuję opinię specjalisty, jednego z członków Polskiej Grupy Ekspertów oceniających skuteczność biorezonansu w aspekcie medycyny akademickiej oraz zdanie jej zwolenników określone w piśmie będącym odpowiedzią na stanowisko ekspertów z Polskiego Towarzystwa Alergologicznego.

KTO MA RACJĘ ?

Zdaniem specjalisty
Prof. dr hab. med. J. Kruszewski

„Bioterapią określa się swoiste oddziaływanie jednego organizmu na drugi poprzez wykorzystywanie wpływu na tzw. Bioenergię rozumiana jako własną każdego żywego organizmu przejawiająca się w jego „dynamicznym funkcjonowaniu”. Bioenergia ma tworzyć wokół organizmu pole energetyczne (pole biologiczne, biopole) zalezne od energii własnej oraz „ harmonii psychosomatycznej”.

Biopole wokół głowy określa się mianem „aury”, natomiast w osi środkowej ciała ( odpowiadającej usytuowaniu narządów wydzielania wewnętrznego ) ma występować ciąg swoistych ośrodków bioenergetycznych. Ludzkie biopole ma składać się z co najmniej trzech sfer , o charakterystycznych „subtelnościach” odbieranej bioenergii, które mają odpowiadać również co najmniej trzem różnym stanom świadomości człowieka. W ośrodkach bioenergetycznych ma istnieć możliwość transferu bioenergii między warstwami energetycznymi człowieka.(...)
Bodźcem do rozwoju ruchu uzdrawiania i leczenia bioenergią w naszym kraju stały się w latach osiemdziesiątych wizyty anglkosaskiego uzdrawiacza duchowego C. Harrisa. Wkrótce pojawili się inni (Kaszpirowski) oraz pierwsi polscy boenergoterapeuci, którzy zdobyli uznanie Paweł Połonecki i S. Nardelli. (...)

Wielu chorych na choroby o podłożu immunologicznym, w tym astmę i choroby alergiczne, korzystało z pomocy bioenergoterapeutów, ale czyniło to okazjonalnie w przeważającej większości nie zaniedbując racjonalnego, zlecanego leczenia koniecznego do uzyskania kontroli choroby na określonym poziomie. Bioenergoterapeuta umiejętnie wykorzystujący techniki psychoterapii jest w stanie osiągnąć pewne korzystne efekty wyrażające się przemijająca, subiektywną poprawą deklarowana przez chorych, u których czynniki psychogenne odgrywają istotna rolę w patogenezie choroby i którzy są podatni na takie postępowanie.(...)

W latach 70- tych i 80-tych na terenie Niemiec koncepcje leczenia poprzez wpływ na bioenergię były dalej rozwijane nie tylko w aspekcie teoretycznym, ale także zgodnie z ogólnym duchem postępu w innych dziedzinach, również w kierunku usprzętowienia metody.
Niestety mimo czynionych wysiłków, w sferze teorii koncepcja nie zyskała żadnego wsparcia, czy akceptacji ze strony nauk akademickich.

Stąd obserwuje się dalszy rozwój wysoce spekulatywnych koncepcji, które występują we wszystkich współczesnych nurtach medycyny bioenergetycznej i biocybernetycznej i „nowoczesnych”, niestety abstrakcyjnych pojęć: „fal skalarnych”, „ultrasubtelnych drgań”, ’przewodzenia supra”, „biorezonansu”. Maja one z jednej strony podkreślić przekonanie, że współczesna nauka nie jest jeszcze w stanie rejestrować tych zjawisk, ale problem ten zostanie rozwiązany w najbliższej przyszłości, a z drugiej stanowi podstawę do reklamowania koncepcji jako , nowej rewolucyjnej i przyszłościowej.(...)

Pierwszy aparat do leczenia poprzez wpływ na bioenergię został skonstruowany w 1977 roku przez niemieckiego lekarza F. Morella i inżyniera elektronika E. Rasche i od pierwszych liter nazwisk konstruktorów otrzymał nazwę MORA. Twórca koncepcji aparatu -F.Morell wyraźnie zaadoptował pojęcia akupunktury i elektroakupunktury wg Volla (akupunktury połączonej z rejestracją występujących prądów po wkłuciu igły). Obecnie popularny w Polsce aparat BICOM (nazwa nawiązuje do terminu biokomunikacja) jest udoskonalona wersją i działania na tej samej zasadzie wykorzystując zjawisko tzw. biorezonansu. W tzw. terapii multirezonansowej, przy użyciu specjalnego aparatu MULTICOM, w celu wyleczenia wykorzystuje się doprowadzaną energię (informację) środowiska, kamieni szlachetnych, kolorów itp.
Metody biorezonansu , zwłaszcza przy użyciu aparatu BICOM, osiągnęły w Polsce w ostatnich 3 latach ogromne powodzenie wśród chorych, co najmniej dorównując innym klasycznym nurtom medycyny alternatywnej (homeopatia, akupunktura) , choć jak można sądzić nie mają już dużych możliwości ekspansji. (..)

JAK DZIAŁA BICOM ?
Jak już wspomniano, u ich podstaw tkwi sprzeczne z współczesną medycyną akademicką założenie o istnieniu w organizmie nadrzędnego, bliżej nieokreślonego ( nie tylko w aspekcie struktury) układu nadzorującego funkcje ustroju. Przejawem jego funkcjonowania ma być bioenergia, występująca w tej koncepcji pod postacią dwóch rodzajów drgań : harmonijnych - właściwych dla zdrowia
Nieharmonijnych - właściwych dla choroby.
Drgania te można doprowadzić przewodami do aparatu BICOM , który jest w stanie je analizować i w przypadku wykrycia drgań harmonijnych- kierować je do organizmu bez przesunięcia w fazie, a więc wzmacniać (zwiększać zdrowie) natomiast w przypadku drgań nieharmonijnych, generować identyczne , ale przesunięte w fazie, które po skierowaniu do organizmu mają je wygaszać (leczyć chorobę).
W przypadku alergii, na gruncie koncepcji leczenia biorezonansem, każdy alergik ma mieć swój „engram alergii” funkcjonujący na bazie informacji zawartych we wzorcach drgań częstotliwość, amplituda, które są charakterystyczne dla danego alergenu.
Określając te parametry można wykryć „uczulenia” na konkretne alergeny oraz leczyć (wygaszać) alergię, dostarczając pacjentowi „energię” o dokładnie lustrzanym odbiciu.
Takie postępowanie niweluje „ chorobliwe drgania” i powoduje demontaż osobniczego „ engramu alergii”, co przy skojarzeniu z eliminacją narażenia na alergen może spowodować trwałe wyleczenie.
Jest to zatem metoda diagnostyczno - lecznicza, w której obie funkcje są zautomatyzowane i wykonywane przez aparat w istocie zastępujący bioenergoterapeutę. W praktyce leczenie polegające na podłączaniu pacjenta do aparatu przy użyciu elektrod składa się z kilku seansów trwających po kilka minut w różnych odstępach czasu. Metoda ta jest stosowana i promowana przez Instytut Brugemanna (Niemcy), a od kilku lat także w Polsce przez Stowarzyszenie Monadith. (..)
Biorąc pod uwagę wybitnie spektakularne podstawy teoretyczne metody oraz założenia często odwołujące się do zjawisk metafozycznych, trudne do pogodzenia ze współczesną wiedza akademicką, trudno nie zauważyć, że poprzez próby nadania naukowej otoczki metoda jest rozwinięciem dotychczasowych metod opierających się na diagnozowaniu i leczeniu za pomocą detekcji lub przekazywania energii osób, środowiska, kolorów , kamieni szlachetnych, za pomocą różnego rodzaju kontaktu - dotyku, „różdźki”, wpatrywania w zdjęcia, telewizji itp. Na temat natury i substratu dla zjawiska biorezonansu snuje się wiele spekulacji, w najlepszym przypadku twierdząc, że nie są znane, choć mają one wiele cech fal elektromagnetycznych.
Nie jest jasne działanie tajemniczych, chronionych patentem aparatów BICOM i MORA.
Fizyk F.Cap po zapoznaniu się z ich budową uważa, że zawierają one zmodyfikowany analizator częstotliwości Fourniera i rejestrują tzw, szum elektronowy, z którego oddzielają drgania kierując pozostałe do organizmu. Ekspert podkreśla, że nie ma podstaw do stwierdzenia ,że aparaty te mogą mieć szczególne właściwości jakie przypisują im zwolennicy biorezonansu. Należy również podkreślić, że niejasne pojęcie „engramu alergii” nie może być zaakceptowane na gruncie współczesnej racjonalnej alergologii.(...)
Zwolennicy meytod biorezonansu wykazują niechęc do wspólpracy i badań porównawczych, twierdząc, że ich ustalenia diagnostyczne nie mogą być porównywane z wątpliwej wartości ustaleniami alergologów posługującymi się zalecanymi metodami diagnozowania.
W dwóch znanych mi, poprawnych pod względem metodologicznym badaniach porównawczych autorów niemieckich wykazano brak zgodności rozpoznań ustalonych metoda biorezonansu w porównaniu z zalecanymi metodami diagnostyki alergologicznej oraz jej wartość leczniczą na poziomie efektu placebo. Znane są również negatywne opinie o wartości metody wyrażane przez uznanych europejskich ekspertów z dziedziny alergologii.

WŁASNE OBSERWACJE ....
Moje wstępne obserwacje w grupie blisko 30 chorych na astmę i choroby alergiczne, którzy poddali się diagnozowaniu (niekiedy wielokrotnie) przy użyciu aparatu BICOM wskazują, że wyniki tego badania nie są powtarzalne, różnią się istotnie od wyników zalecanej diagnostyki (punktowe testy skórne, badanie alergenowo-swoistych IgE). Aparat ten wykrywa dziwne uczulenia (np. na cukier), sprzeczne z racjonalną wiedzą o epidemiologii uczuleń w naszym kraju, a „wygaszanie” uczulenia zwykle nie ma żadnego odzwierciedlenia w wymienionych obiektywnych badaniach racjonalnej diagnostyki
Analiza w tej grupie chorych, jak również dane piśmiennictwa pozwalają stwierdzić, że diagnostyka przy użyciu aparatu BICOM nie jest wiarygodna, jak również, że leczeniem przy użyciu tego aparatu nie można uzyskiwać trwałych efektów leczniczych w przypadku astmy i chorób alergicznych.”

( J. Kruszewski w „Metody nie zweryfikowane i metody medycyny alternatywnej”, „Immunologia kliniczna”, str. 646 - 649)

pozdr
Ostatnio edytowano 2011-06-07, 13:33 przez kreska, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
kreska
 
Posty: 5497
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-29, 23:48
Lokalizacja: Zielonka
psy: Fibi,Bibi,Balu,Lila,Lilawati, Solo i Łatka(*)
Hodowla: SOULBERN

Re: biorezonans -nowoczesna pomoc diagnostyczno-terapeutyczn

Postprzez Wydra » 2011-06-07, 13:17

Bardzo ciekawy tekst, szkoda tylko, że nie ma autora.
Wydra
 
Ostrzeżeń: 0

Re: biorezonans -nowoczesna pomoc diagnostyczno-terapeutyczn

Postprzez kreska » 2011-06-07, 13:36

Wydra napisał(a):Bardzo ciekawy tekst, szkoda tylko, że nie ma autora.

niom szkoda ale wstawilam jeszcze drugi tekst bardziej ludzki i medyczny z autorem ;-)

pozdr
Avatar użytkownika
kreska
 
Posty: 5497
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-29, 23:48
Lokalizacja: Zielonka
psy: Fibi,Bibi,Balu,Lila,Lilawati, Solo i Łatka(*)
Hodowla: SOULBERN

Re: biorezonans -nowoczesna pomoc diagnostyczno-terapeutyczn

Postprzez wiki1710 » 2011-06-07, 13:41

Wydra napisał(a):Bardzo ciekawy tekst, szkoda tylko, że nie ma autora.


Autorem jest użytkownik forum krakvet'u: staszko_i_aras ;-)

Właściciel 2 boksiów.............
Avatar użytkownika
wiki1710
 
Posty: 549
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-06-04, 13:52
psy: Nelly (DSPP), Layla (BPP)

Re: biorezonans -nowoczesna pomoc diagnostyczno-terapeutyczn

Postprzez ewazoltowska » 2011-06-07, 13:51

polecam kwietniowy nr Moj Pies tam jest obszerny artykuł dr Tarki na temat biorezonansu.Czy ktoś słyszał o podobnym w Srodzie WLKP / w tym art. dr Tarka wspomina o dr KUBIAKU / zainteresowanym tym artykułem mogę wysłać ksero ale dopiero w lipcu.
Avatar użytkownika
ewazoltowska
 
Posty: 2001
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-02, 11:03
Lokalizacja: bydgoszcz
psy: Bey w typie BPP

Re: biorezonans -nowoczesna pomoc diagnostyczno-terapeutyczn

Postprzez Aga-2 » 2011-06-07, 15:09

wiki1710 napisał(a):
Wydra napisał(a):Bardzo ciekawy tekst, szkoda tylko, że nie ma autora.


Autorem jest użytkownik forum krakvet'u: staszko_i_aras ;-)

Właściciel 2 boksiów.............

No cóż... Dla mnie ten tekst nie jest ciekawy, lecz świadczący o ignorancji autora, kimkolwiek by nie był. To nie jest kwestia wiary w metodę, o ile bowiem człowiek może się zasugerować i wierzyć bądź nie, w skuteczność danej terapii, to chyba psu takiego efektu placebo nie da się przypisać.
U mojego psa po jednorazowej terapii aparatem MoRa diametralnie zmienił się apetyt. Pies, którego jeszcze w przed dzień musiałam karmić z ręki, po przyjeździe z Opola zmiótł samodzielnie całą michę. Co więcej, ma tak do dziś, a mijają prawie 3 lata. Teraz może jeść na okrągło i niczym nie pogardzi! Oczywiście, to mógł być przypadek, że szczenię do roku nie jadło, a potem w jeden dzień się namyśliło ;>
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: biorezonans -nowoczesna pomoc diagnostyczno-terapeutyczn

Postprzez Cefreud » 2011-06-07, 16:23

Kreska powiem Ci tak.Do dziś metody leczenia dr Tarki nazywam voodoo.Jestem sceptykiem ale przypadek Agi Benka pozwolił uwierzyć,ze cuda istnieją.Na krakowskim grilu siedział sobie pies,który chodził tylko na leżąco w obrębie koca. Z kim nie rozmawiałam,każdy myślał,że należy go uśpić.Dziś ten sam pies biega!

Freud pierwszy raz z biorezonansem miał do czynienia jeszcze u dr Rudnickiej.Sprzęt wysłużony i dużo gorszy niż dr Tarki.To co zdiagnozowała dr Rudnicka( np.alergia na kurczaka i robaczyca) potwierdziły badania z laboratorium laboklin-dało mi to trochę do myslenia...
Ostatnia wizyta Freuda u Tarki to było trochę na zasadzie "jak trwoga to do Boga". Moje wetki straciły koncepcję bo kolejna badania mające na celu potwierdzenie diagnozy, wręcz ją obalały...

Ponoć na efekt homeopatii trzeba czekać tygodniami.Ja nie jestem cierpliwa,wiec brak "oszałamiających" efektów mnie mierzi...Ale tak naprawdę nic innego mi nie zostało, bo koncepcji w medycynie weterynaryjnej klasycznej brak...

Na pewno potwierdziły się wyniki problemów z układem trawiennym-jak wiecie w zeszłym roku Freud miała atak woreczka, wiec myśle,ze podawanie leków osłonowych nie zaszkodzi.
Potwierdzają się też zmiany w stawie.Kulawizna pojawia się ciągle w różnym natężeniu, co najlepsze dopiero od niedawna widać,że to biodro a nie jak obstawiliśmy wcześniej skok(zazwyczaj przy kulawiźnie to on emanował ciepłem).
Dr Tarka uprzedzał co prawda,że na efekty u Freuda trzeba będzie długo czekać,ale wiecie jak to jest jak macie w domu cierpiące zwierzę-chce się już natychmiast!
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: biorezonans -nowoczesna pomoc diagnostyczno-terapeutyczn

Postprzez Anirysova » 2011-06-07, 16:49

ewazoltowska napisał(a):polecam kwietniowy nr Moj Pies tam jest obszerny artykuł dr Tarki na temat biorezonansu.Czy ktoś słyszał o podobnym w Srodzie WLKP / w tym art. dr Tarka wspomina o dr KUBIAKU / zainteresowanym tym artykułem mogę wysłać ksero ale dopiero w lipcu.


Nie w Moim Psie i nie dr. Tarki.

W kwietniowym "Przyjacielu Psie" jest artykuł Macieja Sasa o niekonwencjonalnych metodach leczenia psów, głównie o tych stosowanych przez dr Tarkę, ale także przez dr Kubiaka i innych.

Pisze o biorezonansie, akupunkturze, homeopatii, izoterapii i esencjach Bacha.

Wszystkie te metody opierają się na znalezieniu źródeł danej choroby, a nie na leczeniu tylko jej objawów.

Przeciętny weterynarz opiera się głównie na antybiotykach i sterydach, niestety.
Avatar użytkownika
Anirysova
Moderator
 
Posty: 5202
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:23
Lokalizacja: śląskie
psy: Monia, Wiki, Banu, Sisi i Duma
Hodowla: Anirys Team FCI

Re: biorezonans -nowoczesna pomoc diagnostyczno-terapeutyczn

Postprzez ewazoltowska » 2011-06-07, 17:02

Przepraszam za pomyłkę ,/sprawdze nie mam teraz tej gazety -pozyczyłam/
Avatar użytkownika
ewazoltowska
 
Posty: 2001
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-02, 11:03
Lokalizacja: bydgoszcz
psy: Bey w typie BPP

Re: biorezonans -nowoczesna pomoc diagnostyczno-terapeutyczn

Postprzez kreska » 2011-06-07, 17:52

Aga-2 napisał(a):
wiki1710 napisał(a):
Wydra napisał(a):Bardzo ciekawy tekst, szkoda tylko, że nie ma autora.


Autorem jest użytkownik forum krakvet'u: staszko_i_aras ;-)

Właściciel 2 boksiów.............

No cóż... Dla mnie ten tekst nie jest ciekawy, lecz świadczący o ignorancji autora, kimkolwiek by nie był. To nie jest kwestia wiary w metodę, o ile bowiem człowiek może się zasugerować i wierzyć bądź nie, w skuteczność danej terapii, to chyba psu takiego efektu placebo nie da się przypisać.
U mojego psa po jednorazowej terapii aparatem MoRa diametralnie zmienił się apetyt. Pies, którego jeszcze w przed dzień musiałam karmić z ręki, po przyjeździe z Opola zmiótł samodzielnie całą michę. Co więcej, ma tak do dziś, a mijają prawie 3 lata. Teraz może jeść na okrągło i niczym nie pogardzi! Oczywiście, to mógł być przypadek, że szczenię do roku nie jadło, a potem w jeden dzień się namyśliło ;>


teksty sa dwa <mysli> jesli ignorantami sa naukowcy i lekarze m.inn Prof. dr hab. med. J. Kruszewski to mysle ze mamy doczynienia z globalna zmowa lekarzy i weterynarzy na kozysc koncernow farmaceutycznych ;-)dziekuje za znalezienie autora pierwszego tekstu, ktory pochodzi z forum KRAKVETU i jest poparty opinia weta <okok> nie jestem zwolennikiem "przykrywania " objawow chorób i antybiotykoterapii lub tez uwielbianych sterydow ale jesli biorezonans bylby skuteczny to ustawialby sie do niego kolejki ludzi, zwierzat i wszyscy byliby zdrowi <okok>

pozdr
Avatar użytkownika
kreska
 
Posty: 5497
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-29, 23:48
Lokalizacja: Zielonka
psy: Fibi,Bibi,Balu,Lila,Lilawati, Solo i Łatka(*)
Hodowla: SOULBERN

Następna strona

Powrót do - Nowinki medyczne i farmaceutyczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość