Brak diagnozy i leczenia-pomóżcie

Moderator: Anirysova

Re: Brak diagnozy i leczenia-pomóżcie

Postprzez KasiaT » 2011-08-20, 12:40

Gdy mi pierwsze emocje opadły i ostry "wkurw" to zaczęłam sama racjonalnie myśleć .Dzięki Ani Barbelowej <buzki> ,która przekazała wyniki Nowakowi uspokoiłam się i poczekam aż wróci moja znajoma i jeszcze raz pobiorę jej krew(tym razem sama),bo może faktycznie jest to odbicie po ropomaciczu.
Indianko robale są wykluczone,bo ja co 3-4 m-ce posyłam kupy obu czortów do badania,i wyniki są czyste jak łza-czekoladki robią jak malowane ,bez dodatkowych pasażerów na gapę :mrgreen: (miesiąc temu robiłam 2 przy okazji ropomacicza Nefry wraz ze wszystkimi podstawowymi badaniami krwi,i wtedy było wszystko ok)
3-berny-jeżeli to jest tylko problem z szatą to nie będę sobie nawet głowy zawracać ,bo w niczym jej to nie będzie ujmowało,a badania krwi to i tak jej robię,a teraz dodatkowo co 6-mcy będę robiła hormony,żeby czegoś nie przegapić-mam zboczenie zawodowe i wolę czasami dmuchać na zimne
MB-ja mam taki skorpioniowski charakter ,że gotuję się w ciągu sekundy,a jeżeli chodzi o moje psy obecne i nie żyjące,to jak się coś im dzieje ,to gotowa jestem zrobić dla nich wszystko,a najbardziej wkurza mnie ludzka ignorancja,brak wiedzy i wykształcenie za "świniaka"-bo weci u nas skończyli studia i nic nie robią w celu dokształcenia i pogłębienia wiedzy(są tylko od szczepień,sterylek planowych i ewentualnie ekstremum to u niektórych obrobienia psa po skręcie,lub wypadku-oczywiście w lekkim stanie)-a stwierdzenia z ich strony,że jestem nadgorliwa jak to służba zdrowia powoduje włączenie się u mnie kolców(dobrze teraz rozumiem swojego kolegę,który sam operował swojego psa ,wysyłał histopatologię do badania i sam prowadził leczenie-oczywiście w ludzkim szpitalu,bo stwierdził,że z wetami się nie dogada-bo nikt nie chciał się podjąć leczenia i jedyną ich propozycją była eutanazja).
A jeżeli chodzi o kasę za badania ,to naprawdę nie robi mi to różnicy,bo jakby nie było mnie stać na jej leczenie czy diagnozowanie,to mogłabym sprzedać wszystko co mam i zamieszka,ć z nią w kartonie pod mostem-tylko po co robić coś co i tak jest niewiarygodne,mogli zadzwonić i poprosić o dosłanie nowej próbki krwi-kasa to rzecz nabyta(a w sumie to już lekko poszło 1,5 tyś przez ostatni miesiąc i wcale mi to nie przeszkadza,chodzi mi tylko o to,aby dziewczynka była zdrowa,szczęśliwa i aby moje dziecko ,które się niedługo urodzi mogło się cieszyć obecnością 2 kudłaczy -my z SZM mówimy wszystkim,że mamy już 2 dzieci,a 3 jest w drodze :mrgreen: -niektórzy pukają się w czoło jak to słyszą,ale nam to lotto <tak> )
Aniu kerovynn-ja sie nie denerwuję ,tylko szlag mnie trafia z powodu ludzkiej głupoty i krótkowzroczności w niektórych tematach-w moim podlaskim zaścianku weci zatrzymali się w prehistorii,a w sumie to każą sobie płacić za swoją "wiedzę"jak za złoto(przecież nikt mi jej nie chciał otworzyć,jak miała ropomacicze-więc po scenie i ostrej wymianie zdań i rzuceniu kasy na stół dopiero się tego podjęli ,ostatnie wyniki sama wysłałam,bo żadnego u którego byłam nie widział problemu-po prostu zabić to za mało)

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za słowa otuchy i rady <tak> -jak będę miała jej nowe wyniki to na pewno je wklepię.

A dzisiaj zakupiłam jej EFA Olie,Vita-min plus dla kobiet,Gold Omega 3, i od tygodnia dodatkowo podaję jej łyżkę tranu -zobaczymy co z tego będzie.
Avatar użytkownika
KasiaT
 
Posty: 2484
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-03, 15:40
Lokalizacja: Dobrzyniewo Duże
psy: Nefra-Kropelka i Obelix-Leszczyna

Re: Brak diagnozy i leczenia-pomóżcie

Postprzez Wydra » 2011-08-20, 14:42

Oj Kaśka,Kaśka! dzięki Bogu niebawem powiększy się Wam rodzinka :radocha2: to jest szansa, że dasz psiakom trochę odsapnąć ;) Trzymam kciuki za Nefrunię i mam nadzieję, że to fałszywy alarm.
Wydra
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Brak diagnozy i leczenia-pomóżcie

Postprzez Elmo » 2011-08-20, 15:06

Grrr... aż się we mnie gotuje, jak czytam o bezmyślności wetów. Nam na szczęście trafił się bardzo nadgorliwy człowiek ;)
Jestem pewna, że to fałszywy alarm, a Fruśce nie długo odrośnie śliczna włochata sierść. I znowu będzie Misiem :mrgreen: Przecież Dzieciątko musi się mieć do czego przytulać <haha>
A, i miziańce dla Obelixa <pies>
Avatar użytkownika
Elmo
 
Posty: 1322
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-05-09, 21:30
Lokalizacja: Płock
psy: Etap i... :]
Hodowla: Majowy Skarbiec

Re: Brak diagnozy i leczenia-pomóżcie

Postprzez saba&mlis » 2011-08-21, 19:53

Jeszcze o siersci, w kilku watkach byla juz wzmianka ze brazowa siersc jest efektem zaburzen w gospodarce mikroelementami w organizmie, zdaza sie np suniom w ciazy, czy karmiacym. Niewykluczone ze ropomacicze i sterylka podobnie wplynely na jakosc siersci. Mysle ze jak minie troche czasu organizm Nefry wroci do normy, ale swietnie Cie rozumiem ze latwo wpadasz w czarna dziura, mnie sie to tez zdaza, a jeszcze jak sie pracuje w sluzbie zdrowia to juz sie ma calkiem przechlapane :-D
Tak na wszelki wypadek potrzymam jeszcze kciuki, ale mam nadzieje ze wszystko jest OK.
Avatar użytkownika
saba&mlis
Moderator Działu
 
Posty: 2939
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-15, 10:49
Lokalizacja: okolice W-wy
psy: Buba

Re: Brak diagnozy i leczenia-pomóżcie

Postprzez kerovynn » 2011-08-24, 20:02

Kasia, co u Frusi? Jak się dziewczynka miewa?
KasiaT napisał(a):ja sie nie denerwuję ,tylko szlag mnie trafia z powodu ludzkiej głupoty i krótkowzroczności w niektórych tematach
to zjawisko ma niestety tendencję wzrostową i dlatego tym bardziej się nie denerwuj a raczej uodparniaj. Ponoć na głupotę nawet Bóg nie poradzi... ;-)
Mizanki dla psiaków i tego "małego łysego berna", którego dźwigasz ;-) :love:
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Brak diagnozy i leczenia-pomóżcie

Postprzez Justynka » 2011-08-29, 21:17

uu dopiero doczytałam..mam nadzieję, że okaże się, żę problemy z sierścią związane są z czymś błachym i szybko minie Nefrze. Daj znać jak coś będziesz wiedziała ;-)
Kasia nerwy to do konserwy lepiej schowaj ;-) Wiem, że łatwo tak się mówi a życie co innego i niektórych ma się ochotę zabić, sama jestem Skorpionem :mrgreen: Ale mimo wszystko lepiej wrzucić na luz, bo nerwy nikomu nie służą, nie dajcie się <tak>
Avatar użytkownika
Justynka
 
Posty: 1017
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-18, 09:15
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Pako

Re: Brak diagnozy i leczenia-pomóżcie

Postprzez KasiaT » 2011-08-29, 22:24

A u nas chyba już standardem stanie się przynajmniej raz w tygodniu witanie się z wetem....-czasami zastanawiam kiedy się to skończy,bo jak nie urok to sraczka...
I tak 23.08.11 w godzinach rannych, w około 10 min po śniadaniu Nefra nagle zerwała się i puściła pienistego pawia,brzuch był wzdęty i bolesny,oddech przyspieszony ,wzmożony ślinotok i tachykardia-no to wsadziłam ją do samochodu i łamiąc wszystkie przepisy drogowe powiozłam ja do weta.A przejażdżka była bardzo ostra więc obrzygała mi cały samochód dosłownie pod lecznicą...i jakby zrobiło jej się trochę lepiej,bo ja początkowo myślałam,że to skręt żołądka.
U weta po zrobieniu RTG i wsadzeniu jej suchej rurki w dupkę i odgazowaniu ,okazało się ,że to niestrawność i duża ilość gazów w jelitach-dostała kroplówki 1,5 l,leki rozkurczające,p/wymiotne i p/bólowe i teraz jest jak nówka ,sztuka nie śmigana.Jak tak dalej pójdzie to całkiem przez nią osiwieję.I po przyjeździe do domu oczywiście gwiazda domagała się jedzenia,a u weta spędziliśmy w sumie 7 godzin.
I po tej akcji zabrałam swoje psie dzieciaczki na mazurskie jeziora w celu odmóżdżenia się samej i odstresowania.Nefra i Obelix czuli się tam jak ryby w wodzie -mały non stop pływał stylem tylko sobie znanym ,i na siłę trzeba go było wyciagnąć z jeziora,a Nefra kilka razy nawet się przepłynęła w pogoni za łabukiem lub kaczką.
Oczywiście dzisiaj w ramach socjalizacji z otaczającą je rzeczywistością zabrałam oba do pobliskiego miasteczka w którym jest piękny pałacyk i bardzo zaniedbany park ze stawami wokół,i co....moje dwa stwierdziły,że się pultną,a woda okazała się szlamem tak cuchnącym ,że nie wiem kiedy doczyszczę samochód,a moje dwa tochmoleńce tak się w nim utaplały,że nie widać było na nich wcale białych znaczeń.
Oczywiście Obelixowi nic to nie zaszkodziło,a księżniczce coś się stało z prawym okiem,bo przykryła go prawie w całości trzecia powieka.Po badaniu u weta,wpuszczeniu różnorakich specyfików w celu ustalenia czy coś się tam nie zaplątało,łącznie z wywinięciem 3 powieki,nic nie znalazłyśmy,a ja po spędzeniu znowu kilku godzin i wykupieniu recepty na krople do oczu wróciłam znowu bez diagnozy....
Teraz w środę pobieram jej krew,oddaję do laboratorium i zobaczymy co będzie....może faktycznie jestem przewrażliwiona.....
Dziękuję bardzo za zainteresowanie,bo mi samej już wszystko opada i brak mi pomysłów.
Avatar użytkownika
KasiaT
 
Posty: 2484
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-03, 15:40
Lokalizacja: Dobrzyniewo Duże
psy: Nefra-Kropelka i Obelix-Leszczyna

Re: Brak diagnozy i leczenia-pomóżcie

Postprzez Majszczur » 2011-08-29, 22:33

Na początku wakacji przeżyłyśmy takie zagazowanie, też byłam przekonana, że to skręt, więc wiem jaki to stres.
Rzeczywiści Twoja Księżniczka coś Cię ostatnio nie oszczędza :roll: Trzymamy żeby zła passa minęła !

Nefra, powiem Ci na uszko, taplaj sie do woli w tych cuchnących szlamach, oby tylko bez uszczerbku na zdrowiu. Mnie pancia kiedyś powiedziała, że woli mnie śmierdzącą i zdrową niż ufryzowaną i z karnetem u weta. Granda.
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: Brak diagnozy i leczenia-pomóżcie

Postprzez allam » 2011-08-29, 22:43

Kasiu, a może tak na spokojnie - co Cię niepokoi, bo ja się już pogubiłam (wiesz, skleroza :-) )
allam
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Brak diagnozy i leczenia-pomóżcie

Postprzez KasiaT » 2011-08-31, 20:21

Dzisiaj swojej gwiazdeczce pobrałam krew,a umęczyłam się przy tym jakbym przewaliła 50 ton węgla-bo Nefra nie jest wdzięczną pacjentką,a po całej akcji patrzyła na mnie z takim wyrzutem jakbym jej matkę i ojca zabiła :mrgreen: -obrażalska dziewczyna(dopiero niedawno zaczęła znowu ze mną gadać).
Krew wysłałam do swojego szpitalnego laboratorium.
Normy badań porównałam z zamieszczonymi na forum,bo jakbym patrzyła na to co mam na papierze,to Fruśka byłaby bardzo chora(bo normy mam ludzkie).
A wynik Nefry wyglądają tak;

AlkP 378 norma 20-155 IU/L
ALT 51 norma 9-70 IU/L
Amy 872 norma < 1264 IU/L
AST 56 norma <59 IU/L
CK 443 norma <378 IU/L
Lip 758 norma 268-1769 IU/L
BiliT 0,16 mg/dl
CreaC 1,28 mg/dl
K-C 5,0 mmol/L
Na-C 147 mmol/L
Urea 44 mg/dL

Podniesiony poziom CK,może wynikać z tego,że Nefra ma dużo wysiłku fizycznego,a niestety nawet codzienne tochmolenie z Obelixem i codzienne kilkugodzinne spacery przyczyniły się do jego wzrostu(tak to sobie tłumaczę -jeżeli się mylę to proszę niech ktoś mnie poprawi <tak> ).
Wiem,że alkaiczna fosfotaza może być podwyższona u psów w okresie wzrostu,a Nefra się jeszcze do tej kategorii zalicza ,bo ma 1 rok i miesiąc-tylko nie wiem czy powinna być podwyższona o tak dużo?
Stan sierści mojej dziewczynki zaczął się delikatnie poprawiać-szata zaczęła nabierać delikatnego blasku,w dalszym ciągu od karku do dupci utrzymuje się rude przebarwienie w dotyku przypominające szczotkę ryżową-ale wydaje mi się,że troszkę się zmniejszyło.
Być może faktycznie było to odbicie po ropomaciczu.......innej opcji nie zakładam,a te 2 podwyższone parametry wynikają z tego o czym wcześniej napisałam?
Jutro jadę z wynikami do weta-w pracy moi współpracownicy powiedzieli,żebym dała na luz,bo nic złego się nie dzieje,a ja jestem z lekka przewrażliwiona na punkcie swoich psiaków-być może mają rację,ale ja zdecydowanie wolę dmuchać na zimne....
Co o tym sądzicie?
Avatar użytkownika
KasiaT
 
Posty: 2484
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-03, 15:40
Lokalizacja: Dobrzyniewo Duże
psy: Nefra-Kropelka i Obelix-Leszczyna

Re: Brak diagnozy i leczenia-pomóżcie

Postprzez saba&mlis » 2011-08-31, 22:08

Jedz do weta pogadac, raczej nie dlatego ze dzieje sie cos zlego, ale tak dla swietego spokoju :-D
Avatar użytkownika
saba&mlis
Moderator Działu
 
Posty: 2939
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-15, 10:49
Lokalizacja: okolice W-wy
psy: Buba

Re: Brak diagnozy i leczenia-pomóżcie

Postprzez Tess » 2011-08-31, 22:14

Żeby zapobiec " zagazowaniu" może podawaj jej po jednym espumisanie przed posiłkiem?
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Re: Brak diagnozy i leczenia-pomóżcie

Postprzez kerovynn » 2011-09-01, 10:22

Kasia, jak chcesz to jedź do wetów pogadać, albo lepiej napisz do kliniki w Bohuminie i spokojnie poczekaj. O ile sobie dobrze przypominam to Esia tez miała epizod z lekko brązowiejąca sierścią - ja to zignorowałam bo wszystko inne było w porządku, wiec zwaliłam na karb linienia, ostrego słońca itd... samo przeszło, teraz Esia jest lśniąco czarna i jedwabista jak krecik. Jeszcze niedawno Robin się sypał jak choinka po świętach - zmieniłam karmę, wypił flaszkę tranu i po kłopocie, ale nie wiem czy nie było to zwykłe linienie, które akurat w tym momencie się pojawiło. Dopóki psiaki zachowują sie normalnie, normalnie jedzą, kupkają i szaleją to chyba nie ma problemu.
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Brak diagnozy i leczenia-pomóżcie

Postprzez stmichal » 2011-09-17, 11:19

Kasiu T dopiero teraz przeczytałem, trzymamy kciuki. W trudnych chwilach potrzebna jest obiektywna ocena sytuacji, bez emocji, bo te w takich chwilach szkodzą- utrudniają podjęcie właściwego działania. Trzymamy kciuki.
Pozdrawiamy Cię i twoją Nefrę.
Avatar użytkownika
stmichal
 
Posty: 124
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-23, 19:43
psy: Berneński Pies Pasterski Bary

Poprzednia strona

Powrót do - Inne schorzenia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość