Bardzo prosze o kciuki za Łatke:(

przez **Wydra** » 2010-12-03, 10:57

I tak trzymać :-D

przez **daria** » 2010-12-03, 15:07

Oby tak dalej,kciuki w ilości 2 razy po 4 ludzi ściskamy dalej ;-)

przez **PaniBisiowa** » 2010-12-03, 16:07

No i super. Trzymamy zapobiegawczo.

przez **kreska** » 2010-12-05, 10:17

Opuchlizna odeszla w niepamiec ;-)

ale za to mamy kolejna kulawizne tym razem na przednia lape, praktycznie nie staje :-(

rece mi juz opadaja :-|

pozdr

przez **Wydra** » 2010-12-05, 10:45

Mogła uszkodzić sobie opuszek na mrozie.

przez **iwona_k1** » 2010-12-05, 16:12

Może sobie coś naciągnęła w zimowym szaleństwie

przez **Cefreud** » 2010-12-05, 18:36

Kreska a moze zrobisz ten komplecik który ja robiłam Freudowi? krew z rozmazem, rtg klatki piersiowej w 3 ujęciach i ewentualnie jeśli powiększony węzeł biopsja.Ja biopsji nie robiłam bo się wchłonął...

przez **kreska** » 2010-12-05, 22:30

Cefreud napisał(a):Kreska a moze zrobisz ten komplecik który ja robiłam Freudowi? krew z rozmazem, rtg klatki piersiowej w 3 ujęciach i ewentualnie jeśli powiększony węzeł biopsja.Ja biopsji nie robiłam bo się wchłonął...

komplecik zrobiony, czysto :-)

wezel jest juz normalny, opuchlizna zeszla :roll:

Biopsje mialam zrobic jak sie opuchlizna nie wchlonie.
Na 100% nic sobie nie naciagnela bo od jakiegos czau wspolne spacery z Fibi spedza statycznie przy mojej nodze :roll:

wiec moze przemarzla :-/

stan na ta chwile, juz staje na lapie i czasem wcale nie utyka :-)

pozdr

przez **annasm** » 2010-12-05, 23:14

Kobity...

przez **kreska** » 2010-12-05, 23:37

annasm napisał(a):Kobity...

francuski piesek mam wrazenie :roll:

pozdr

przez **kerovynn** » 2010-12-06, 10:12

kreska napisał(a):
annasm napisał(a):Kobity...

francuski piesek mam wrazenie

pozdr

Albo delikatne dziewczę :-D

Eska przez kilka dni też sztuki wyprawiała po przejściu przez "zasoloną" jezdnię. Pomogło smarowanie opuszków wazeliną przed spacerem. Poza tym mój piecuch dopiero teraz zmienia sierśc na zimową :roll:

, więc jest łysa, szybciej marznie i na spacerze zamiast buszować w głębokim śniegu pcha sie koło mnie na odśnieżony chodnik :-D

. W każdym razie dobrze, że u Łatki problem minął i mam nadzieję, że nie wróci :-D

przez **daria** » 2010-12-06, 10:18

Będzie dobrze :-D

po chomiczku nie ma śladu a łapka(może się tylko uderzyła)
Pozdrawiam :-D

przez **kreska** » 2010-12-06, 22:16

a ja sobie mysle ze moze to przez zmiane karmy :roll:

W kazdym badz razie na dzien dzisiejszy wszystko ok. alarm odwolany, dziekujemy za kciuki i przepraszamy za histerie ;-)

pozdr

przez **errato** » 2010-12-18, 10:15

kreska, a badałaś Łatce mocznik i kreatyninę?

przez **kreska** » 2010-12-19, 17:40

errato napisał(a):kreska, a badałaś Łatce mocznik i kreatyninę?

tak wyniki w normie :-D

pozdr

przez **errato** » 2010-12-20, 11:23

no to ok, bo pomyślałam o nerkach w związku z ta kulawizną...

przez **kabi** » 2010-12-23, 15:13

Kurczę,ja zawsze z wielkim opóźnieniem na wszystko trafiam... Jak zobaczyłam tą opuchlizne to od razu pomyślałam, że może coś z zębami,jak u Chili...ale uf. Trzymam kciuki za łapkę. Mam nadzieję, że to nic groźnego!