Strona 1 z 1

upadek, 40 stopni goraczki

PostNapisane: 2010-07-14, 20:22
przez Dagmara
PIsze to pod wpływem emecji... może to nie koniec Bajka byłą na działce upadła, tata pojechała z nia do weterynarza, pies sie cały trząsł dostał drgawek, wujek ja cucił, teraz wiem ze jest pod kroplówka przegrzanie 40 st goraczki , chyba przezyje, musi przezyc. Czy ktos mial taki przypadek ??? ma dopiero niecałe 3 lata , o matko

Re: upadek, 40 stopni goraczki

PostNapisane: 2010-07-14, 20:59
przez meggy
Trzymam kciuki :!: za malenką

Re: upadek, 40 stopni goraczki

PostNapisane: 2010-07-14, 21:00
przez iwona_k1
:shock: Trzymamy kciuki!

Re: upadek, 40 stopni goraczki

PostNapisane: 2010-07-14, 21:01
przez iwona_k1
Trzymamy kciuki! :shock: :shock:

Re: upadek, 40 stopni goraczki

PostNapisane: 2010-07-14, 22:10
przez Cefreud
trzymamy

Re: upadek, 40 stopni goraczki

PostNapisane: 2010-07-14, 22:17
przez Dagmara
Dziewczyny jak ja się zestresowałam.... nie mniej mój tato może nawet więcej, cała rodzina została postawiona na nogi;-) Po krótce już na spokojnie napisze jak to było... już było po poludniu ok 17 tata poszedł z nią na działkę, ja podlewałam kwiaty, nalałam jej zimnej wody (może też nie dobrze że takiej zimnej) i wróciłam do domu. Trochę biegała jak zawsze i nagle zobaczyła psa za ogrodzeniem i się zerwała, zaszczekała i nagle upadła, podniosła się i za chwilę już upadła na dobre. Tata zaraz po mnie przybiegł, widział nas wujek też przybiegł i on zachował zimną krew, ona "odlatywała", złapały ją drgawki, i momentami prężyła się, sztywniała, na działce wujek robił kilkakrotnie jakby reanimację, i potem w samochodzie jeszcze 3 razy, zdarzyli dojechać do weterynarza a to 30 km w jedna stronę. Lekarz zmierzył temp. 41 stopni, potem 2 kroplówki do tego jakieś antybiotyki w zastrzyku. Jutro na kontrol i ma też zbadać serce.
Jak dobrze że to się na tym skończyło. Ale stres mnie dopadł jak chyba nigdy :-(

Re: upadek, 40 stopni goraczki

PostNapisane: 2010-07-14, 22:26
przez daria
Zdrowiej malutka i trzymajcie się,moja w te upały nawet nie chce wychodzić na ogródek tylko siedzi w domu.

Re: upadek, 40 stopni goraczki

PostNapisane: 2010-07-14, 22:34
przez iwona_k1
Moje tez siedzą cały dzień
Będzie dobrze

Re: upadek, 40 stopni goraczki

PostNapisane: 2010-07-14, 22:35
przez kerovynn
Może to efekt przegrzania? Ja miałam przypadek w druga stronę - raz mielismy przymusowe wietrzenie pokoju w mróz, a że szynszyle mają gęste futro nikt nie pomyślał, że im zaszkodzi. Wieczorem Gapuś był osowiały, chwiał sie i przewracał. Na szczeście wystarczył wieczór i noc pod moja ciepłą piżamą - spał mi na brzuchu i tak się rozgrzewał. po paru dniach już był OK. Z tego co wiem to jest hipo- i hiper- termia, czyli dolegliwości w wyniku przegrzania i wychłodzenia. Mam tylko nadzieję, że to nie padaczka tfu, tfu, tfu.... odpukać w niemalowane....

Re: upadek, 40 stopni goraczki

PostNapisane: 2010-07-14, 22:40
przez Julian
Życzymy zdrowia! Dla naszych futrzaków jest za gorąco.

Re: upadek, 40 stopni goraczki

PostNapisane: 2010-07-15, 07:56
przez kreska
Zdrowiej dziewczynko :!:

pozdr

Re: upadek, 40 stopni goraczki

PostNapisane: 2010-07-15, 11:33
przez Agama
zdrowiej Maleńka

Re: upadek, 40 stopni gorączki - udar cieplny

PostNapisane: 2010-07-15, 21:47
przez Dagmara
Dziś byłyśmy z sunią u weta ponownie, dostała zastrzyki i kroplówkę i jeszcze jutro na wizytę kontrolną... ogólnie udar cieplny :-/ Mała ma się już dobrze, tryska ogólnie energią ale ten zapał do zabawy jej trochę studzimy narazie. Ma unikać wysiłku fizycznego, zero zabaw piłeczką w te upały, delikatne spacery najlepiej rano i dobrze po południu. Jestem zadowolona z tej wizyty bo wet bardzo dokładny, zadawał mnóstwo pytań, oglądał, osłuchiwał i cena też niewygórowana. Ewentualnie EKG serca w przyszłym tyg, żeby rozwiązać wszelkie wątpliwości.
pozdrawiam ;-)

Re: upadek, 40 stopni goraczki

PostNapisane: 2010-07-15, 22:10
przez Majszczur
Zdrówka dla ślicznej pieguski... mocno trzymamy :!:

Re: upadek, 40 stopni goraczki

PostNapisane: 2010-07-16, 21:47
przez Dagmara
Dziś byłyśmy ponownie u weta, dostała zastrzyk i przez 4 dni lek o nazwie bodajże Duomox. "Gwiazda" ma się już o niebo lepiej, pilnujemy ją bo po południu za poszukiwaniem piłeczki wskoczyłaby na drzewo :lol: Jak się już wszystko ustabilizuje, ustąpią te upały mamy się udać na EKG serca tak dla pewności.
Tak z innej beczki trochę mnie ten wet zaskoczył bo powiedział, że do jedzenia podawać tylko suchą karmę i to wystarczy a inne jedzonko jak np wątróbka, łapki kurze ugotowane to jak podawać dziecku słodycze :shock: więc już nie wiem jak najlepiej, muszę się doszkolić i poczytać :-D
z pozdrowieniami.... ;-)

Re: upadek, 40 stopni goraczki

PostNapisane: 2010-07-17, 06:31
przez kerovynn
Dagmara napisał(a):to jak podawać dziecku słodycze :shock:

moja wetka niespecjalnie była zachwycona plasterkiem żółtego sera :mrgreen: :mrgreen: bo za tłusty.
Pewnie tak. Ale dla nas "zabójcza: jest sól, cukier, mąka itd - a kto z Was tego nie je by żyć zdrowo? ;-) :-D :-D :-D :-D

Re: upadek, 40 stopni goraczki

PostNapisane: 2010-07-18, 09:36
przez kreska
w taka pogode trzeba stosowac diete podobna do diety ludzi czyli lekka i najlepiej polplynna lub plynna w temperaturze "pokojowej" wiec z tym suchym to sie nie do konca zgodze, bo suche absorbuje duzo wody :roll: jedzonko najlepiej podawac bardzo wczesnie rano i bardzo pozno jak sie ochlodzi a caly dzionek o suchym pysku jedynie na wodzie ;-)

pozdr

Re: upadek, 40 stopni goraczki

PostNapisane: 2010-07-18, 13:04
przez Majszczur
Dagmara napisał(a): łapki kurze ugotowane to jak podawać dziecku słodycze :shock:

:shock: ale przecież rapki kurze to błogosłwieństwo dla zdrowych stawów (szczególnie u berneńczyka) czego o słodyczach powiedzieć raczej nie można... trzeba się cieszyć, że łapki są nie tylko smaczne i chętnie zjadane, ale i zdrowe (w przeciwieństwie do czekolady) więc dlaczego je psu ograniczać ??? ...nie rozumiem teorii waszego weta :-?

Re: upadek, 40 stopni goraczki

PostNapisane: 2010-07-18, 15:47
przez Dagmara
Oczywiście wszystkiego jej tak drastycznie nie ograniczę, może trochę zmniejszę bo faktycznie jest rozpieszczana. A wet powiedział, że w karmie są wszystkie składniki pokarmowe i spokojnie to jej wystarcza. Jaka jest prawda to już nie wiem, co lepsze :-| Karma dla niej to bardziej przystawka niż główne danie, zajada się właśnie wątróbką z kaszą lub makaronem czy takimi właśnie kurzymi łapkami w galarecie... nie mówiąc o serze :-D

Re: upadek, 40 stopni goraczki

PostNapisane: 2010-07-19, 09:12
przez kerovynn
Nam wet tez klarował, że lepiej tylko suchą karmę. A ja daje pół/pół - rano chrupki, wieczorem normalne żarcie . I daje jej wszystko co nie szkodzi (prócz czekolady, cebuli, rodzynek) i co ze smakiem zjada. Miewa się świetnie, wyniki dobre, a ma tez przyjemność z urozmaiconego jedzenia :-D