Prosimy o kciuki za Bibusię - nie sika, nie chodzi!

[Zuzanda]

Bardzo współczuje ,to jest przerażajace tak bezradność
Bibusia (*)

[Małgorzata]

Ogromnie współczuję

[aga.s]

Bardzo współczuję .
Bibusia (*)(*)(*)

[Renata.P]

Przykro mi,nawet nie mogę sobie tego wyobrazić co teraz przeżywacie

[anula]

Ewa bardzo Wam współczuję [*]

[Gosia1812]

Bardzo współczujemy
Bibusia(*)(*)(*)

Gosia z Kajką

[kreska]

Bardzo wspolczuje
Nic juz jej nie wroci ..ale czy byla szczepiona na leptospiroze?

pozdr

[Bijou]

Jedyne czego żałuję ,że w nidzielę jej nie zabrałam i nie przewiozłam do Bohunina ale powiedzieli mi,że nie nadaje się do transportu, fakt stan był bardzo ciężki

Z tego co wiem to dr.Novak jest od 31.07 do dziś na urlopie wiec nie obwiniaj se że jej nie przewiozłaś innych lekarzy z tej kliniki nie znam
Dla Bibusi[*]

[Cefreud]

współczuję....
Czy zleciłaś autopsję?

[P.P.]

Współczuję Wam !
Bibusia [*][*][*]

[Tańka]

(*)

[Halina]

Ewa to okropne. Tak bardzo mi przykro. Myślałam że wam się uda. wiem jak cierpisz. Stanął mi przed ocyma ubiegły rok.....
Ewa trzymajcie się. Bibusia jest i będzie przy was.........

[dziemionna]

Ewuniu, nawet ni ewiesz jak mi ogromnie przykro Poznałam Bibę jak była malusia, była cudowna.
Aż przykro że rok w rok musieliście przechodzić przez taką tragedię.
Dziękuję za wsparcie gdy moja Kojka odeszła, wiedz że teraz jestem myślami z tobą bardzo bardzo blisko

Trzymajcie się ;(

[Roma]

Ewo! całym sercem jestem z Wami, tak mi przykro Jedyną pociechą dla Was może być tylko świadomość, że sunia już nie cierpi. Dla Bibusi[*]

[Ewa]

Dziękujemy wszystkim
Co do autopsji to nasi weci nie robią a my akurat nie mieliśmy czasu ,żeby Bibusię wozić.Żniwa.Konsultowalam z dr. Nowakiem z Bohunina.Napisał,że przyczyną śmierci byłą ostra niewydolnośc nerek.A przyczyną niewydolności nerek mogło być zatrucie, tym bardziej ,że siadła też wątroba.. Na USG nie stwierdzono żadnych zmian na nerkach, no i wyniki pierwsze były dobre. Nie wskazywały na problemy z nerkami.Po drugich wynikach Pani z laboratorium się dziwiła,że od razu zrobiły się takie złe. Powiedziała że z pieskiem jest bardzo , bardzo źle.
Jak będę mogła pisać to napisze jak odeszłą nasza mała, narazie jak wspomnę to ryczę. Chociaż nie wiem czy nadejdzie taki dzień