ANAPLAZMOZA -czyli co każdy właściciel psa wiedzieć powinien

Moderator: Anirysova

ANAPLAZMOZA -czyli co każdy właściciel psa wiedzieć powinien

Postprzez iwona_k1 » 2010-10-30, 15:58

Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: ANAPLAZMOZA -czyli co każdy właściciel psa wiedzieć powi

Postprzez Barbel » 2010-10-30, 17:49

Barbelek przerabiał z powodzeniem ;-)
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: ANAPLAZMOZA -czyli co każdy właściciel psa wiedzieć powi

Postprzez iwona_k1 » 2010-10-30, 20:19

Wydaje mi się ,że problem może być o wiele bardziej bliski nam wszystkim tylko mało rozpowszechniony i rzadko rozpoznawany i diagnozowany... :roll:
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: ANAPLAZMOZA -czyli co każdy właściciel psa wiedzieć powi

Postprzez Milla » 2015-04-03, 08:12

No i dopadło nas paskudztwo...
Co prawda nie u berna a u pseudo BOSicy, ale zaczęło byc nieciekawie...
Jednak zmiany w stosunku do opisu były duże.
Od kilku dni chodziła smutniejsza, więcej spała, ale była to jedyna zauważalna zmiana. Jednak w środę wieczorem dostała a'la ataku padaczki: drgawki, pijany chód, wymioty, nie była w stanie utrzymac się na nogach.
Po szybkim kursie do veta, została zrobiona jedynie podstawowa morfologia, podana kroplówka i Filipinka z Billą zostały odesłane do domu, z przykazaniem zrobienia powtórnego badania krwi wczoraj rano.
Filipinka do podstawowej morfologii dodała jednak profil na choroby odkleszczowe i było trafienie.
Billa dostała witaminy, doksycyklinę i mam nadzieję, że to już koniec Jej przygody z tym paskudztwem.
Wczoraj na badania krwi pojechał też Buggi, bo zaczyna zachowywać się podobnie, czekamy na wyniki. :sciana:

Jeden pies nosi foresto, drugi był zakroplony fiprexem. Z czego Buggi prawie nie wychodzi na spacery, wiec jest podjerzenie, że świństwo złapały we własnym ogrodzie. <załamka>
Avatar użytkownika
Milla
Moderator
 
Posty: 1383
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-24, 12:21
Lokalizacja: Podkowa Leśna
psy: Maja[*], Bonita oraz klan A&B&D

Re: ANAPLAZMOZA -czyli co każdy właściciel psa wiedzieć powi

Postprzez Anuta » 2015-04-03, 09:12

Brawo za czujność i refleks. Wierzymy, że będzie O.K.
Avatar użytkownika
Anuta
 
Posty: 1370
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-29, 15:45
Lokalizacja: Warszawa
psy: Astra(*), Nora(*) i Indi(*), Jumper, KeyRa

Re: ANAPLAZMOZA -czyli co każdy właściciel psa wiedzieć powi

Postprzez Filipinka » 2015-04-03, 09:59

dwóm wetom zadałam pytanie: czym w takim razie zabezpieczać? Foresto u Billi było świeżo założone, ciasno jak trzeba. Usłyszałam, że Foresto zabezpiecza przed kleszczami z wyjątkiem jednego z trzema parami odnóży, czy jakoś tak. Dobrze uzupełnić np. advantixem. Z obróżek i kropelek żadna nie zabezpiecza przed wszystkim, należy łączyć.

Dowiedziałam się też, że wg najświeższych badań kleszcze zaczynają dobrze przeżywać temperatury ujemne, z czego wynikałaby konieczność zabezpieczania przez cały rok. Informacja o tym została okraszona anegdotką, jak to badającemu profesorowi zamrożone kleszcze, standardowo po uśmierceniu oglądane w ramach sekcji, po ponadstandardowo długim mrożeniu i wyjęciu z zamrażalnika rozpełzły się po gabinecie :]
Filipinka
 
Posty: 23
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-03-28, 19:54
Lokalizacja: Podkowa Leśna
psy: Shira(*) Baton(*) Bila(*), Albi, Dora

Re: ANAPLAZMOZA -czyli co każdy właściciel psa wiedzieć powi

Postprzez saganka2 » 2015-04-03, 12:13

O matko.. Ja jestem przerażona, wczoraj z Dudusia wyjęłam, po zwykłym spacerze w stałe miejsce, kilkanaście wbitych kleszczy.. Z zabezpieczonego Dudusia.. :-( A teraz muszę obserwować i być czujną..
Avatar użytkownika
saganka2
Administrator
 
Posty: 1313
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-05-03, 17:12
psy: Bruno (*) i Duduś (*), Misia

Re: ANAPLAZMOZA -czyli co każdy właściciel psa wiedzieć powi

Postprzez Mika » 2015-04-08, 00:26

Ja już od kilku lat zabezpieczam psa cały rok. Że to zasadne, przekonuje mnie własne doświadczenie ( 2 przypadki babeszjozy u Redusa na przedwiośniu, rok po roku, o ile pamiętam ) i doświadczenia znajomych: 10-letni collie przyjaciół odszedł 2 tygodnie temu na nadostrą postać babeszjozy a kundel innych przyjaciół zachorował w tym samym czasie. Oba nie miały zabezpieczeń- "bo przecież jeszcze nie lato". Ja wolę chuchać na zimne.
Avatar użytkownika
Mika
 
Posty: 302
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-28, 19:30
Lokalizacja: Elbląg
psy: Redus


Powrót do - Przypadłości neurologiczne, padaczka, babeszjoza, borelioza

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości