Moderator: Anirysova
magat napisał(a):.W Niemczech decyzje o skojarzeniu zatwierdza klub po sprawdzeniu obojga rodziców (dysplazja, choroby genetyczne oczu) jak również sprawdzeniu pradopodobieństwa wystąpienia epilepsji (jest to u nich zauważalny problem , ale nie chowaja głowy w piasek i próbują z tym walczyć.
AT napisał(a):Martan niestety wszelkiego rodzaju choroby są tematem ,,tabu" w środowisku mało się mówi o chorobach, na ogól krążą tylko ,,legendy" o zdrowiu bądź chorobie różnych psów raczej trudne do weryfikacji... Chciałabym wierzyć, że w temacie padaczki coś się ,,ruszy" dzięki współpracy z ,,belgami" ale szczerze mówiąc to bardzo w to wątpię
AT napisał(a):Sama żyję z psem który 4 miesiące temu miał atak padaczki - prawdopodobnie jednak był on spowodowany zatruciem choć nie wiemy tego na pewno, więc widmo padaczki wciąż nad nami krąży...
Ze swojej strony jeśli tylko w czymś mogłabym pomóc to chętnie pomogę.
[/quote]martan napisał(a):Czytałam na wyrywki wątek o padaczce i ile pamiętam, pisałaś że Twój pies miał poziom mocznika podwyższony? Z naszych belgowych doświadczeń wynika że czasami padaczkę indukują właśnie przeróżne choroby. Jedną z nich jest niewydolność nerek. Są to tzw. czynniki środowiskowe które pozwalają na pełną ekspresję genów. Jak pisała nasza koleżanka, te same podwyższone wartości mocznika u psa "zdrowego" przejdą bez echa, u psa obciążonego padaczką już niekoniecznie. To jest właśnie ten mały zapalnik który powoduje niewydolność układu nerwowego na skutek "zatrucia". Oczywiście nie można generalizować, ponieważ są choroby którym towarzyszą drgawki różnego typu i nie zawsze mają one podłoże genetyczne.
Spotykamy się z ogromną problem a mianowicie- brak pewności w diagnostyce jakiego tła są ataki epileptyczne. Ale zawsze u zagrożonych ras, takie incydenty muszą być monitorowane ze szczególną uwagą.
AT napisał(a):Skandynawii mają w ogóle inne podejście do zdrowia psów - dotyczy się to wszystkich ras Mój szwedzki znajomy twierdzi, że to dlatego, że jak Szwed wyda kupę kasy na psa to nie chce spędzić z nim połowy życia u weta i że to u nich ma podłoże czysto ekonomiczne (ale on jest złośliwy więc trzeba wziąć na to poprawkę ) dlatego też tam powstają raporty (oparte o wierzytelne dane) o długości życia psów i o tym na co chorują. Jednak jakie by nie były ich przesłanki to marzę o tym, żeby u nas kiedyś też tak poważnie podchodzono choćby do rejestrowania przypadków chorób o podłożu genetycznym.
martan napisał(a):Tak naprawdę liczą się hodowcy, jeśli oni sami nie będą mieli potrzeby zmierzenia się z problemem np. padaczki, to mała garstka pojedynczych właścicieli niewiele zdziała. To oni mają wiedzę na temat tego co się dzieje nie tylko w ich hodowlach ale także w hodowlach z materiału genetycznego których korzystają. Jeśli tego nie śledzą i się tym nie interesują a liczą tylko na łut szczęścia, to do końca nie kochają swojej rasy a tylko ją rozmnażają.
W 2006 roku w „Magazynie Weterynaryjnym” ukazał się artykuł o Padaczce dziedzicznej u psów. Autor Andre Jaggy na podstawie przeprowadzonych badań doszedł do kilku ciekawych konkluzji. Myślę że są tak istotne że należy je choć fragmentarycznie przytoczyć tutaj na forum. Ze szczegółami można zapoznać się już w samym artykule Magazyn Weterynaryjny vol 15 110’2006
Pierwszy wniosek
„ Nie ma patognomonicznego obrazu klinicznego dla padaczki idiopatycznej i dlatego nie stwierdza się różnicy między nim a obrazem klinicznym padaczki symptomatycznej”
Czyli przekładając na nasze: objawy padaczki dziedzicznej są identyczne z objawami padaczek na innym tle.
Badania na których się opierał profesor obejmowały trzy rasy: Golden Retrievery, Labradory i Berneńskie psy pasterskie. Najważniejsze wnioski
Goldeny
-występowanie padaczki ma związek z płcią. Stosunek samców do samic wynosi 3,5:1. Nie ma jednak wpływu na czas występowania choroby.
-„zachorowanie obejmowały pewne subpopulacje a nawet powtarzalność objawów w różnych rodzinach tego samego rodu, wykazywały na genetyczne podstawy tego stanu u tej rasy”
-Podatność na zachorowania mogą mieć wpływ czynniki poligenowe oraz środowiskowe
-Zachorowalność: na 336 przebadanych psów 36 było chorych
Labradory
-nie stwierdzono różnić pomiędzy samcami i samicami
-podobnie jak u goldenów zauważono korelację pomiędzy niektórymi rodzinami a występowaniem padaczki co sugeruje podłoże genetyczne.
-Zachorowalność : na 792 przebadanych psów chorobę stwierdzono u 55 osobników
Berneńskie Psy Pasterskie
-większość (62%) zachorowała pomiędzy 1 a 3 rokiem życia
-częściej epilepsja pojawiała się u samców
-genetyczne podłoże choroby z potwierdzającą się hipotezą poligenowym, recesywnym modelu dziedziczenia
-choroba prawdopodobnie dziedziczy się odmiennie niż w przypadku retrieverów
-zachorowalność : na 4005 przebadanych 50 psów było chorych.
Profesor Jaggy podsumowuje badania w ten sposób
Przekazywanie padaczki u wszystkich 3 ras jest zaangażowany więcej niż jeden gen. Na podstawie tych badań nie można opracować dokładnego modelu dziedziczenia tej choroby u w/w ras. „Dlatego niemożliwe jest udzielenie hodowcom tych ras dokładnych wskazówek co do programu rozmnażania. Jednakże fakt, iż padaczka idiopatyczna jest stanem przekazywanym dziedzicznie, i to najprawdopodobniej przez kilka genów, pozawala na sformułowanie kilku konkluzji. Zalecamy nie włączać psów z padaczką do programów rozrodowych, jak również nie powtarzać połączeń rodzicielskich, w których pojawiło się potomstwo z padaczką. Brak wyraźnych wskazań co do zdrowego rodzeństwa psów z padaczką. Według nas nie ma potrzeby usuwać tych osobników z programu rozmnażania.”
Z istotnych przesłań do hodowców pojawiło się także takie oto zdanie: „powinna być przeprowadzona precyzyjna dokumentacja każdego pacjenta oraz populacji różnych ras z padaczką idiopatyczną. Stworzenie międzynarodowej bazy danych dotyczących padaczki doprowadzi do zdefiniowania różnych zespołów w zakresie padaczki idiopatycznej oraz ułatwi ich terapię”
Ania Gd napisał(a):Asia
co tobie jako genetykowi wiadomo na dzień dzisiejszy na temat gentycznych uwarunkwań występowania epilepsji u owczarków belgijskich ?
Cefreud napisał(a):skontaktujcie się z Eweliną z Hodowli o Mój Ty Smutku (zagląda na forum ale bardzo sporadycznie).Jest lekarzem weterynarii, więc może ona ma więcej informacji na temat występowania padaczki u bernów i może u belgów.
Powrót do - Przypadłości neurologiczne, padaczka, babeszjoza, borelioza
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość