Re: nietypowe objawy babeszjozy
![Post Post](./styles/prosilver/imageset/icon_post_target.gif)
Błagam o kciuki, błagam jak nigdy dotąd...
Od wczoraj ma włączone sterydy bo już nie bylo innego wyjścia. Prawdopodobnie jest to autoimmunologiczne zapalenie stawów. Leukocyty zamiast spadać ciągle rosną i mimo chorych nerek musieliśmy włączyć sterydy. Teraz modlimy się żeby nerki wytrzymały. Ciągle jest na kroplówkach więc jest jakaś szansa na utrzymanie nerek w takim stanie w jakim są teraz. Ale od wczoraj jest lepiej, mamy widoczną poprawę. Nie gorączkuje a to już bardzo dużo.
Więc błagam Was o kciuki bo jak nie będzie dobrze to ja wyląduję w psychiatryku. Naprawdę dwa miesiące jego choroby mocno nadszarpnęly nasze nerwy a i on ma już dość. Wieczne zapalenia żył, kłucia, zastrzyki, kroplówki, badania, gorączka, brak apetytu i karmienie na siłę - ja nie wiem jak on daje radę tak to wszystko znosić. Jest bardzo dzielny, tak bardzo że aż trudno w to uwierzyć.
Codziennie milion razy mu powtarzam, że musi się z tego podnieść więc chyba nie ma innego wyjścia, prawda?
Od wczoraj ma włączone sterydy bo już nie bylo innego wyjścia. Prawdopodobnie jest to autoimmunologiczne zapalenie stawów. Leukocyty zamiast spadać ciągle rosną i mimo chorych nerek musieliśmy włączyć sterydy. Teraz modlimy się żeby nerki wytrzymały. Ciągle jest na kroplówkach więc jest jakaś szansa na utrzymanie nerek w takim stanie w jakim są teraz. Ale od wczoraj jest lepiej, mamy widoczną poprawę. Nie gorączkuje a to już bardzo dużo.
Więc błagam Was o kciuki bo jak nie będzie dobrze to ja wyląduję w psychiatryku. Naprawdę dwa miesiące jego choroby mocno nadszarpnęly nasze nerwy a i on ma już dość. Wieczne zapalenia żył, kłucia, zastrzyki, kroplówki, badania, gorączka, brak apetytu i karmienie na siłę - ja nie wiem jak on daje radę tak to wszystko znosić. Jest bardzo dzielny, tak bardzo że aż trudno w to uwierzyć.
Codziennie milion razy mu powtarzam, że musi się z tego podnieść więc chyba nie ma innego wyjścia, prawda?