Babeszjoza

Moderator: Anirysova

Postprzez annasm » 2008-04-13, 11:24

Anna Rozalska napisał(a):Czy to dziadzostwo złapał w Parku Skaryszewskim?

Myslę że nie. Musiał go złapać wcześniej gdzieś w naszych haszczach. Wet mówił że u nas w okolicy mieli nawet przypadki babeszjozy u psów co nie opuszczają terenu posesji.
Avatar użytkownika
annasm
Administrator
 
Posty: 4735
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-17, 17:31
Lokalizacja: Warszawa
psy: CHUCK Tanais(*), WINNIE(*) I COOPERS CHOICE

Postprzez saganka » 2008-04-13, 11:38

annasm napisał(a):
Anna Rozalska napisał(a):Czy to dziadzostwo złapał w Parku Skaryszewskim?

Myslę że nie. Musiał go złapać wcześniej gdzieś w naszych haszczach. Wet mówił że u nas w okolicy mieli nawet przypadki babeszjozy u psów co nie opuszczają terenu posesji.


Bo niby dlaczego nie? Kleszcze sa tak male, ze moze je przewiac wiatr, moga przyniesc ptaki. Babeszjoza zdaza sie nawet u psow, ktore nie wychodza - na moich ubraniach nie raz byly kleszcze. Bardzo czesta jest babeszjoza w centrum Warszawy, gdzie psy chodza tylko na siusiu na trawniczek.....
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2008-04-13, 12:00

My też trzymamy i przypominamy - podawana łyżeczka miodu LIPOWEGO codziennie (należy zaczać min. miesiąc przed sezonem insektowym) jest doskonałym środkiem anty.

Olejki eteryczne zawarte w lipie działają oszałamiająco i narkotyzująco, a co za tym idzie odstraszająco na robale!!!

Chłopaki - kolejni kibice są z Wami!!! :-D

Ps. U ludzi miód też działa - przeciw meszkom, kleszczom, komarom...
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Postprzez annasm » 2008-04-13, 13:28

Babeszja potwierdzona. :cry: Badania nie rewelacyjne ale niezłe. Leczymy się.
Avatar użytkownika
annasm
Administrator
 
Posty: 4735
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-17, 17:31
Lokalizacja: Warszawa
psy: CHUCK Tanais(*), WINNIE(*) I COOPERS CHOICE

Postprzez Roxanka » 2008-04-13, 15:08

Czakusiu kochany Roxanka ci wielkiego liiiza przesyła, a my mocno kciuki zaciskamy. Ja jakoś nie zwróciłam wczoraj uwagi, myślałam że Czak bardziej za dziciakami po prostu biegał, ale mąż wczoraj rzeczywiście mówił, że Czak jakiś spokojniejszy był na spacerku, zawsze było go wszędzie pełno, a wczoraj nawet mniej się suczkami interesował.
Ania trzymajcie się.

Za Bosmanka też mocno zaciskamy. Nie dajcie się chłopaki tym paskudom. :-(
Avatar użytkownika
Roxanka
 
Posty: 2938
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-01, 23:25
Lokalizacja: Warszawa
psy: TUNDRA Maltabar [']

Postprzez Anna Rozalska » 2008-04-13, 15:16

Pierwszy raz słyszę o miodzie lipowym przeciw kleszczom. Napiszczie cos wiecej na ten temat. Jak długo można podawać.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Postprzez Wydra » 2008-04-13, 16:11

Życzymy chłopcom powodzenia i szybkiego powrotu do berneńskich zachowań :mrgreen: :-D
Wydra
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez nugatika » 2008-04-13, 20:32

dopiero przeczytalam!
Chłopaki trzymajcie sie - Bosman, Czakuś! :-)
Zdrowieć chłopcy!

Ja na jednych wakacjach podawalam miód - super sie sprawdzało!
Nawet Nugat chętniej sie zabierał za jedzenie ;-)

U nas sama obroża średnio, czasem zdarzały sie 'maleństwa' :evil:
a z miodem - swietnie!

Musze skoczyć na zakupy, bo Nuśkowi sie juz zdarzyło w tym roku przynies kilka kleszczy :evil:
Avatar użytkownika
nugatika
 
Posty: 3318
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 20:00
Lokalizacja: Strzyżów <--> Lublin
psy: Bystra, Nutka, niedźwiedz berneński Nugat {*}

Postprzez AT » 2008-04-13, 21:50

Vel_Pan_Rekin napisał(a):My też trzymamy i przypominamy - podawana łyżeczka miodu LIPOWEGO codziennie (należy zaczać min. miesiąc przed sezonem insektowym) jest doskonałym środkiem anty.

Olejki eteryczne zawarte w lipie działają oszałamiająco i narkotyzująco, a co za tym idzie odstraszająco na robale!!!

Chłopaki - kolejni kibice są z Wami!!! :-D

Ps. U ludzi miód też działa - przeciw meszkom, kleszczom, komarom...

:shock:
Asia czy Mufka się z Tobą kontaktowała żebyś mi w głowie namieszała coś o miodzie, żeby częściej dostawała? :lol:
w każdym bądź razie przekonałaś mnie i jutro słój lipowego kupię niech ma! :mrgreen:

Za chłopaków kciuki nieustająco trzymamy.
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2008-04-13, 21:57

Anna Rozalska napisał(a):Pierwszy raz słyszę o miodzie lipowym przeciw kleszczom. Napiszczie cos wiecej na ten temat. Jak długo można podawać.


Teraz juz nie pamiętam, która ze słynnych pań - Mierzwińska czy Sumińska (raczej ta druga) prowadzila (prowadzi?) audycję w PR I co niedzielę. I to ona właśnie zapodała tam takową informację.

Ponadto znalazłam:


Olejek z pulegii pospolitej (Oleum Pulegii) ma przyjemny zapach przypominający wino. Zawiera pulegon (80%), mentol (do 9%), menton i piperiton.

Pulegon C10H16O – 1-metylo-4-izopropylidenocykloheksanon-5, keton terpenowy optycznie prawoskrętny. Olejkiem tym można nacierać skórę, co zabezpieczy przed ukąszeniami owadów i pajęczaków, np. bąków, komarów, pcheł, kleszczy. Oleum Pulegii dawniej był stosowany jako lek cucący. Jeśli więc komuś robi się słabo niechaj zażyje 4-5 kropli olejku pulegiowego na 1 łyżce miodu lub cukru.



AT napisał(a):
Vel_Pan_Rekin napisał(a):My też trzymamy i przypominamy - podawana łyżeczka miodu LIPOWEGO codziennie (należy zaczać min. miesiąc przed sezonem insektowym) jest doskonałym środkiem anty.



:shock:
Asia czy Mufka się z Tobą kontaktowała żebyś mi w głowie namieszała coś o miodzie, żeby częściej dostawała? :lol:
w każdym bądź razie przekonałaś mnie i jutro słój lipowego kupię niech ma! :mrgreen: (...)


Wiesz Asiu, ile może zdziałać TELEPATIA??? :-P Ale z tym miodem to jak najbardziej poważnie. Sprawdziliśmy osobiście.
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Postprzez Anna Rozalska » 2008-04-14, 08:45

No dobrze ale przez ile czasu można podawać ten miód?
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2008-04-14, 09:00

Można cały rok :-)

Ale jeśli chodzi o okres ochronny (czyli kiedy trzeba) to ok. miesiac przed poczatkiem okresu ataku insektow az do konca tego okresu plus moze ze dwa tygodnie...

Przy obecnym klimacie i cieplych zimach na jedno wychodzi :-(
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Postprzez Betty i Bax » 2008-04-14, 09:09

Oj to ja sie też muszę po słoiczek miodu przejść :-D . Po tym wszystkim co tutaj czytam to jak zobaczyłam wczoraj na głowce Baksika tego paskudnego kleszczola to cały czas miałam nadzieję, że to nie kleszcz, ale jednak :( Ciężko było spokojnie go wyjąć bo Baksiu wyczuł, że mnie coś zdenerwowało i jak jeszcze zobaczył, że się z czymś do głowy jego zbliżam to nie chciał usiedzieć w spokoju. Ale udało się i pozbyliśmy się tego paskudztwa :-D
Avatar użytkownika
Betty i Bax
 
Posty: 901
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-02-26, 14:21
Lokalizacja: Kraków
psy: Bax[*], Eddi[*], Kortez

Postprzez Apcik » 2008-04-15, 22:04

mój tata wyciagnał dzisiaj mojemu persikowi kleszcza :roll: , kotka była wczoraj 5 min na zewnątrz!!! nie mowię już o tym, że 2 tyg temu wlewałam jej ten preparat przeciwko między łopatki :-/ już się boję co będzie.....
A takie pytanie jak sprawdzacie psu czy ma kleszce.. bo w tym futrze ciężo coś znależć... ;-) słyszałam kiedyś że najcześciej sa pod uszami pachami itp... czy to prawda bo musze psisko przeszukać :roll:
Avatar użytkownika
Apcik
Moderator Działu
 
Posty: 2985
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-08-15, 23:19
Lokalizacja: Cieszyn/Kraków
psy: Cezary

Postprzez annasm » 2008-04-15, 22:26

Na macanego. Głaszcze go rozczesując palcami futro końcami palców masując skóre. Bardzo to lubi. Trochę czasu to wymaga.
:evil: Feralnego kleszcza znalazłam podczas wizyty u weta, podczas kroplówki. Głaskałam go uspokajająco po boczku i UPS. :evil:
W swojej karierze kleszczowej miał na szczęce, łapach, głowie, boku...także chyba mogą być wszedzie. Tylko trzeba znaleźć zarazę.
Avatar użytkownika
annasm
Administrator
 
Posty: 4735
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-17, 17:31
Lokalizacja: Warszawa
psy: CHUCK Tanais(*), WINNIE(*) I COOPERS CHOICE

Postprzez Roxanka » 2008-04-15, 23:06

Metodą alfabetu braila /nie wiem jak się pisze/ masujac skórę jak natrafię na zgrubienie trzymam pod palcem i wołam pomocy. Mąż rozgarnia sierść a ja sprawdzam i jeśli to paskuda to ja wyjmuję Roxie wyciągałam już w różnych miejscach - na brzuchu, za uchem, w pachwinach i na łapach. Na szczęście frontline działał i wyciągałam takie maleńkie jak się wczepiły i padły, nie zdążyły się opić.
Avatar użytkownika
Roxanka
 
Posty: 2938
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-01, 23:25
Lokalizacja: Warszawa
psy: TUNDRA Maltabar [']

Postprzez Hekate » 2008-04-15, 23:16

Dodam że ostatnio znalazłam psiakowi kleszcza w pobliżu klejnotów :shock: chyba musiał na nim usiąśc i się wszczepił, zauważyłam go przypadkiem gdy śpiąc odstawiał rozkładówkę.
Przed skubanymi trudno się chronić, nimfy są wielkości główki od szpilki, podobno dobrze jest zaraz po spacerze przetrzeć psa wilgotną flanelową szmatką, z resztą my też musimy na siebie uważać, pewnej dziewczynie mimo że była ubrana w koszule z dł rękawami wszczepił się w sutek :shock:
Hekate
 
Posty: 7153
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-26, 01:56

Postprzez Cefreud » 2008-04-16, 08:49

a my mamy zatrzęśienie kleszczy.Pomimo obroży wczoraj znalazłam dwa opity na bokach psa,jednego martwego zanim się wczepił i dwa martwe wczepione do pyska.Normalnie zaraza jakaś :evil: Łąk nie mamy bo jest na nich budowa więc wczepiły się jak łaził po chodniku!!!!
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Postprzez anula » 2008-04-16, 09:11

Jestem przerażona iloscią tego badziewia i postanowiłam kupić obrożę. Oto co znalazłam w opisie obroży p/kleszczom Preventic, pytam Was czy mieliście te objawy u Waszych piesków?
Działania niepożądane:
Zatrucie amitrazą objawia się niezbornością w połączeniu ze spowolnieniem metabolizmu (hypotermia, bradycardia, bradypnoe, atonia jelit i żołądka)..
Myć dokładnie ręce po każdorazowym dotknięciu obroży.

Kleszcze straszne ale to też nieciekawe. :-?
Avatar użytkownika
anula
 
Posty: 7352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-09, 17:46
Lokalizacja: Toruń
Hodowla: Astrolabium

Postprzez Betty i Bax » 2008-04-16, 09:33

Zaraza okropna :( wczoraj wieczorkiem wyszlismy doslownie na 5 min, wracamy, czesze Baksika, patrze, a tam łazi mu na futerku po brzuszku paskudnik jeden :(
Gdyby nie to, że chodził po białym wogóle bym go nie zauważyła :( Od wczoraj wieczorem nie przestaję się drapać - mnie wystarczy że czytam o kleszczach, a jak je jeszcze muszę ściągać z Baxa to jest jeszcze gorzej ... ech
Avatar użytkownika
Betty i Bax
 
Posty: 901
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-02-26, 14:21
Lokalizacja: Kraków
psy: Bax[*], Eddi[*], Kortez

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Przypadłości neurologiczne, padaczka, babeszjoza, borelioza

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron