Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Co to może oznaczać? Pozdrawiam

Robale albo zatkane zatoki okołoodbytowe

Czyli do Weta?

No tak, niech zobaczy, czy nie trzeba wycisnąć i kiedy było odrobaczanie.

W sierpniu przed szczepieniem na wściekliznę....

Haniu, ja jestem laikiem, ale z tego, co wiem, nie każde tablety są skuteczne na dane robale.
Saneczkowanie może też być powodem zatkanych zatok, wtedy wet musi je przetkać, wycisnąć - innym objawem zatkania może być: wygryzanie okolic odbytu, wylizywanie go itp. - u mnie Katia miała z tym problemy i takie były objawy. Także nie ma co gdybać, tylko idź po prostu do weta.

Saneczkowanie to typowy objaw zatkanych zatok okołoodbytowych. Weterynarz oczyści szybciutko.

Dzięki wielkie za informacje...

Zpchane zatoki okołoodbytowe to najbardziej prawdopodobna przyczyna. Przygotuj się na smrodek

ojj srodek... przy zatkanych gruczołach pies też się czesto drapie, albo potrząsa głową

Powiedzcie czy to się czyści raz na jakiś czas , czy tylko jeśli problem wystąpi .

U nas Junce trzeba co jakiś czas oczyszczać u weta, a Sawa radzi sobie sama.

Yoda buldozek ma oczyszczane raz na tydzień(od czasu wysterylizowania), Freud i Walle nie mają z tym problemów(i chwała bo widok wiecznie ofajdanej sukienki jeżdzącej po dywanie chyba by mnie dobił)

No właśnie, co jaki czas trzeba powtarzać tę czynność? Jest to trudne do przeprowadzenia w domku?

u mnie moje miały czyszczone co jakies 2 miesiące u weta i od razu w gruczoły antybiotyk, po kilku razach chili się skonczyło, a luna od ostatniego czyszczenia ma juz 6 miesięcy przerwy także u nas odstępy co raz dłuższe, co mnie ździwiło, bo podobno miały miec tak do konca życia, ale widać idzie zaleczyć te dziadostwo, antybiotykiem.

Pewnie jest to specyfika każdrgo osobnika. U mnie tylko Bora miała kiedyś tą przypadłość. Wet oczyścił, Rysiek znaczy się mój małż się przyjrzał. Po kilku miesiącach się powtórzyło. Tym razem oczyszczenia dokonał Rysiek no i już jakieś 6 lat nie ma problemu.

Halina napisał(a):Pewnie jest to specyfika każdrgo osobnika. U mnie tylko Bora miała kiedyś tą przypadłość. Wet oczyścił, Rysiek znaczy się mój małż się przyjrzał. Po kilku miesiącach się powtórzyło. Tym razem oczyszczenia dokonał Rysiek no i już jakieś 6 lat nie ma problemu.

znaczy Rysiek zrobił to lepiej od weta?

nam się raz przydarzyło - po wizycie nad morzem - panienka oszalała na pkcie wody i sobie poopcię przeziębiła doszło do tego zap. skóry w okolicy poopci - nie obyło sie bez antybiotyku

Busola napisał(a):

Halina napisał(a):Pewnie jest to specyfika każdrgo osobnika. U mnie tylko Bora miała kiedyś tą przypadłość. Wet oczyścił, Rysiek znaczy się mój małż się przyjrzał. Po kilku miesiącach się powtórzyło. Tym razem oczyszczenia dokonał Rysiek no i już jakieś 6 lat nie ma problemu.

znaczy Rysiek zrobił to lepiej od weta?

Pewnie to przypadek, chociaż....Rysiek do dziś zachodzi w głowę dlaczego wybierając kierunek studiów wybrał leśnictwo a nie weterynarię....