Kleszcze

Moderator: Anirysova

Re: Kleszcze

Postprzez saganka » 2008-05-10, 12:17

O matko... Bardzo mi przykro.. [*]
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Kleszcze

Postprzez Natalia i Galwin » 2008-05-10, 12:26

[i] [i] [i]
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Kleszcze

Postprzez Pati94 » 2008-05-10, 12:33

[*] [*]
Avatar użytkownika
Pati94
 
Posty: 518
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-01-19, 12:21
Lokalizacja: Rzeszów
psy: Egan

Re: Kleszcze

Postprzez Rison » 2008-05-10, 13:11

Mój pierwszy pies a nawet roku nie dożył :-/ . ZA 5 dni skończył by 12 miesięcy :cry:
Rison
 
Posty: 36
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-06-21, 16:03
Lokalizacja: Wisznice

Re: Kleszcze

Postprzez MartaD » 2008-05-10, 14:12

Bardzo nam przykro :cry:
Avatar użytkownika
MartaD
Administrator
 
Posty: 2889
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:13
Lokalizacja: okolice Szczecina
psy: Lusionki
Hodowla: Lusion

Re: Kleszcze

Postprzez marzena » 2008-05-10, 15:31

Bardzo współczuję :-(
marzena
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Kleszcze

Postprzez EwaM » 2008-05-10, 16:30

Współczuję z całego serca :-(
Avatar użytkownika
EwaM
 
Posty: 2852
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-13, 15:40
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: Nera-prawie BPP i Bora-prawie bokser:))))

Re: Kleszcze

Postprzez Anna Rozalska » 2008-05-10, 19:44

Oczywiście też współczuję ale wydaje mi się, że mogłeś mu pomóc. Jesli to faktycznie babeszjoza to zauważona w porę jest do wyleczenia.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Re: Kleszcze

Postprzez Rison » 2008-05-10, 19:52

No mogłem, mam wyrzuty sumienia co do weterynarza. Nie miałem jak zawieźć psa do dobrego weterynarza (35km) tylko musiałem do miejscowego. Pierwszy raz byłem u niego, a on tylko zrobił zastrzyk i powiedział, że jutro przyjść, nawet nie powiedział co mu jest itp. Po tym zastrzyku było już tylko gorzej... Nigdy więcej do niego nie pójdę. Dzisiaj rano miałem jechać z psem do odwiedzanego już weterynarza, ale niestety nie zdążyłem...

PS. W porę to znaczy?
Rison
 
Posty: 36
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-06-21, 16:03
Lokalizacja: Wisznice

Re: Kleszcze

Postprzez anula » 2008-05-10, 19:59

Aniu, daj spokój chłopakowi.
Mój wet opowiadał o przypadku babeszjozy, która zabiła psa w kilka godzin. Nie było ciebie tam i nie dołuj człowieka. Stracił przyjaciela to już wystarczy.
Avatar użytkownika
anula
 
Posty: 7352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-09, 17:46
Lokalizacja: Toruń
Hodowla: Astrolabium

Re: Kleszcze

Postprzez Rison » 2008-05-10, 20:00

Już się pozbierałem, ale dopiero teraz odczuwam jego brak... A z waszych wypowiedzi przynajmniej będę wiedział jak zareagować kolejnym razem.
Rison
 
Posty: 36
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-06-21, 16:03
Lokalizacja: Wisznice

Re: Kleszcze

Postprzez lidia i forest » 2008-05-10, 20:06

Bardzo współczuję .Tak to jest człowiek uczy się całe życie ,niestety ale zawsze na własnych błędach :-(
Avatar użytkownika
lidia i forest
 
Posty: 671
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-06-07, 15:50
Lokalizacja: Jawiszowice

Re: Kleszcze

Postprzez annasm » 2008-05-10, 23:17

[*][*][*]
Avatar użytkownika
annasm
Administrator
 
Posty: 4735
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-17, 17:31
Lokalizacja: Warszawa
psy: CHUCK Tanais(*), WINNIE(*) I COOPERS CHOICE

Re: Kleszcze

Postprzez Cefreud » 2008-05-11, 07:47

współczuję (*)(*)(*)
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Kleszcze

Postprzez saganka » 2008-05-11, 11:10

Ania, jak tak mozesz co? Jakos nie lubie kopania lezacego. Mysle, ze Rison i tak czuje sie okropnie i nie ma potrzeby dalszego dolowania go.. Poza tym czaem babeszjoza przechodzi tak ostro, ze nic nie jest w stanie uratowac psa. Moje wetki nie raz mi mowily, ze spotkaly sie z sytuacja, kiedy pies pierwsze objawy mial rano, podany imizol, a wieczorem juz go nie bylo.. Nie wszystko da sie przewidziec i zmierzyc. Natura jest czasem neiprzewidywalna.
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Kleszcze

Postprzez EwaM » 2008-05-11, 12:14

Jeżeli miałabym szukać winnych zaistniałej sytuacji,to raczej czepnęłabym się weta,który moim zdaniem,powinien był psa hospitalizować,podać kroplówki,ewentualnie odesłać właściciela z psem natychmiast do jakiejś kliniki,skoro sam nie miał możliwości pomóc, a nie wysłać do domu.Człowiek idzie z psem do lekarza,a nie do kowala,na przykład ,i ufa,że ten wie,co robi.A z tym,doświadczenie uczy-różnie bywa...
Avatar użytkownika
EwaM
 
Posty: 2852
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-13, 15:40
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: Nera-prawie BPP i Bora-prawie bokser:))))

Re: Kleszcze

Postprzez saganka » 2008-05-11, 13:00

Ewa, dokladnie tak! Masz calkowita racje. W koncu to on sie uczyl ilestam lat, a nie my. Idzie sie do kogos takiego z wiara, ze zna swoj fach, przynajmniej w podstawowym zakresie! Bo takie rozpoznanie, to podstawowe umiejetnosci weterynarza.
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Kleszcze

Postprzez inbloom » 2008-05-11, 13:42

i tu się całkowicie zgadzam, dziewczyny! ja jak weszłam z Bosmkiem do Neski, po przeprowadzonym wywiadzie Neska dawała 99% na babeszję. owszem, czekaliśmy na wyniki krwi ale to dlatego, że była taka możliwość. gdyby już tego wieczora nie można byłoby dostać wyników Bosman dostałby leki na babeszję bez nich. są jednak pewne objawy (i braki innych objawów), któe wskazują na coś konkretnie. dla mnie ten wet to jakaś cięzka porażka :-/
Avatar użytkownika
inbloom
 
Posty: 3210
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-11, 21:59
psy: Bosman(*) Chaber (*) Felu

Re: Kleszcze

Postprzez AT » 2008-05-11, 14:12

Wiecie co niestety myślę, że polska rzeczywistość weterynaryjna jest dosyć smutna i taki weterynarz z ,,koziej wólki" (bez obrazy bo wielu wiejskich wetów jest naprawdę świetna) jeśli jest z terenów gdzie zakażonych kleszczy jest bardzo mało to dla niego babeszjoza to jakiś twór niemalże z innego świata. Sama ostatnio ucięłam sobie dłuższą pogawędkę z naszym wetem na temat babeszjozy i innych chorób odkleszczowych. W ciągu ostatnich kilku lat miał tylko 1 przypadek boreljozy ZERO babeszjozy (a trochę tych kleszczy się nawyciąga) jak w tym roku chciał sobie zamówić imizol ,,żeby mieć w razie czegoś" to w żadnej z okolicznych hurtowni nie mieli tego leku (nie trzymają go w magazynach bo nie ma zapotrzebowania na tym terenie, nikt tego nie kupuje).
Co nie zmienia faktu, że nawet przy braku diagnozy w tym przypadku wet nie powinien psa w takim stanie odsyłać do domu i nic nie usprawiedliwia braku wiedzy weta :-(
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: Kleszcze

Postprzez Busola » 2008-05-11, 16:26

Kurcze, dopiero przeczytałam,\ strasznie mi przykro.
:cry:
[*]

a wet - skandal
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Pasożyty

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości