Strona 1 z 1
		
			
				obroża bayera
				
Napisane: 
2010-03-14, 18:06 
				przez Blade
				Rozpoczynam nowy wątek bo niestety nie znalazłam na forum info.na temat tej obroży-no chyba ze źle szukałam to wybaczcie.
Czy ktoś z Was stosuje u swojego psiaka taka obrożę? Mój vet i znajoma psiara bardzo ją polecali.Podobno super i długo działa(do 7 miesięcy). Bardzo proszę o opinie. 

 
			 
			
		
			
				Re: obroża bayera
				
Napisane: 
2010-03-14, 18:28 
				przez Drixon
				Bayer ma bardzo dobre produkty, ale nie wiem czy dla szczeniaka się nadaje ...
ps.
pozdrawiamy Brata Blade'a  

 (przegapiłam Was w wątku powitaniowym 

 )
 
			 
			
		
			
				Re: obroża bayera
				
Napisane: 
2010-03-14, 18:42 
				przez Blade
				No mam nadzieję że vet chyba wie co poleca. Blade już od kilku dni ma taka obroże i jest ok.Ale teraz trochę się zmartwiłam bo jeżeli faktycznie jest za młody...!Jutro jedziemy na Giszowiec na prześwietlenie to się jeszcze dopytam.Dzięki
			 
			
		
			
				Re: obroża bayera
				
Napisane: 
2010-03-15, 10:52 
				przez Tańka
				Dla mnie krople frontline są wygodniejsze, tzn. nie ma zapachu, a obroża dla mnie (i pewnie psa) brzydka pachnie, a my się często przytulamy 
  
 
			 
			
		
			
				Re: obroża bayera
				
Napisane: 
2010-03-15, 10:57 
				przez Anna Rozalska
				Nigdy nie wierzyłabym samej obroży jakiejkolwiek. My od szczeniaka używaliśmy Frontline a gdy skończyła 2 lata dajemy Frontline a dodatkowo od kwietnia do pazdziernika jeszcze obrożę Preventic.
			 
			
		
			
				Re: obroża bayera
				
Napisane: 
2010-03-15, 14:33 
				przez hania
				Bayer ma dwa typy obroży - Bolfo i Kiltix. Nie wiem o której piszesz. Kiltix zdarzyło nam się reklamować - nie działał. Bolfo jest słabsze niż kiltix. Ale tak naprawdę nie ma nic idealnego. Mnie np w kiltixaxch bardzo przeszkadza zapach.
			 
			
		
			
				Re: obroża bayera
				
Napisane: 
2010-03-15, 17:16 
				przez Blade
				Obroża jest typu KILTIX. Blade nosi ją od kilku dni i na razie  działa no ale czy faktycznie jej działanie jest takie jak mówi producent to zobaczymy.Trudno w to uwierzyć  -dlatego założyłam ten wątek bo nikt z moich znajomych psiarzy nie używał tej obroży. Wcześniej Blade dostawał kropelki Advocate Bayera.Byłam zadowolona bo działały na pasożyty wewnętrzne i te zewnętrzne i myślę że się z nimi przeproszę
Co do zapachu obroży to faktycznie jest "powalający"  

 
			 
			
		
			
				Re: obroża bayera
				
Napisane: 
2010-03-15, 18:28 
				przez hania
				Advocat jest super, tylko, że nie działa na kleszcze.
			 
			
		
			
				Re: obroża bayera
				
Napisane: 
2010-03-15, 19:16 
				przez Busola
				o ile mi wiadomo obrożę można stosować od 6 tygodnia życia, Frontline od 7, a Advantix od 10go tygodnia.
			 
			
		
			
				Re: obroża bayera
				
Napisane: 
2010-03-15, 19:30 
				przez Apcik
				z tego co zauwazylam to w roznych rejonach Polski dzialaja rozne preparaty 

  w zaleznosci na co sie paskudy uodpornily 

  u nas Frontline i preparaty o podobnym skladzie nie dzialaja w ogole 

  tak bylo w zeszlym roku...
a np po zalozeniu obrozy z beaphar  za 8zl 

 znalazlam przez okrez 6msc, 1 kleszcza 

 
			 
			
		
			
				Re: obroża bayera
				
Napisane: 
2010-03-15, 20:07 
				przez kreska
				Lata nosi KILTIX  i dziala niezle, czasem cos zlapie ale sie truja i nie ssa krwi.Zaden producent nie daje gwarancji na 100% skutecznosc 

 Wet ktory mi polecil obroze Kiltix powiedzial ze jest bardzo popularna jako zabezpieczenie u psow mysliwskich 

pozdr
 
			 
			
		
			
				Re: obroża bayera
				
Napisane: 
2010-03-15, 23:30 
				przez Blade
				Blade urodził się w październiku więc to tak naprawdę będzie nasz pierwszy sezon "na pasożyty". Z tego co piszecie wynika że najlepiej psa obserwować i patrzeć na co najlepiej reaguje i co jest w jego przypadku najskuteczniejsze.
Dzięki za każde info.dla początkującej psiary to ważne 

 
			 
			
		
			
				Re: obroża bayera
				
Napisane: 
2010-03-16, 07:30 
				przez hania
				kreska napisał(a):Lata nosi KILTIX  i dziala niezle, czasem cos zlapie ale sie truja i nie ssa krwi.Zaden producent nie daje gwarancji na 100% skutecznosc 

 
Żaden - ale np u nas kiltix miał 100% nieskuteczności. Widziałam też inne psy w salonie - kiltix + kilkadziesiąt kleszczy. Tak naprawdę trzeba wypróbować co gdzie działa i pamiętać o tym, że np przy psach, które dużo pływają obroża się raczej nie sprawdza.
 Wet ktory mi polecil obroze Kiltix powiedzial ze jest bardzo popularna jako zabezpieczenie u psow mysliwskich 

Nie do końca mogę się z tym zgodzić. Myśliwi unikają mocno pachnących obroży u polujących psów.
 
			 
			
		
			
				Re: obroża bayera
				
Napisane: 
2010-03-16, 08:09 
				przez kreska
				Haniu a co polecasz 
 pozdr
 
			 
			
		
			
				Re: obroża bayera
				
Napisane: 
2010-04-01, 12:22 
				przez hania
				To zależy od terenu. Tu gdzie mieszkam teraz najlepiej działa advantix. W poprzednim miejscu zamieszkania - fiprex.
			 
			
		
			
				Re: obroża bayera
				
Napisane: 
2010-04-01, 15:13 
				przez Anna Rozalska
				Działanie preparatów nie zależy od miejsca występowania kleszczy tylko od tego jaki preparat działa na danego psa.
			 
			
		
			
				Re: obroża bayera
				
Napisane: 
2010-04-01, 16:17 
				przez qbav
				my uzywamy kropli Advantix i przez 2 lata nic nie zlapalismy
			 
			
		
			
				Re: obroża bayera
				
Napisane: 
2010-04-01, 16:35 
				przez annasm
				A my na advantixie przerobilismy babeszję właśnie 

  A kilka dni temu zdjęłam z Winnie kolejnego kleszczora - żywego i wczepionego. A Czakowi Zuza znalazło pasożyta w ogonie 
 Advantix zakroplony ok 10 marca
 
			 
			
		
			
				Re: obroża bayera
				
Napisane: 
2010-04-01, 16:50 
				przez Guard
				qbav napisał(a):my uzywamy kropli Advantix i przez 2 lata nic nie zlapalismy
My też, a byliśmy na wakacjach z psami i Pani gospodyni mówiła, że bez obroży bayera, to na 100% nasze psy będą miały codziennie kleszcze. 
Jej psy miały i obroże i frontline i łapały kleszcze. 
Nasze sunie tylko Advantix i zero kleszczy. Prawdą jest, że pojechaliśmy na wakacje dwa tygodnie po zaaplikowaniau preparatu.
 
			 
			
		
			
				Re: obroża bayera
				
Napisane: 
2010-04-01, 18:40 
				przez anula
				Wiecie co, czasami to tak sobie myślę, że są jakieś osobniecze cechy, o których nie mamy pojęcia a kleszcze i owszem. Jeździmy na wakacje zwykle w Bory Tucholskie, kleszczy tam zatrzęsienie. Z całej rodziny kleszcze łapię ja i sporadycznie Sawa, jednak ona jest zakroplona i pasożyty na niej jakieś takie niemrawe i nieopite. Junka póki co czysta. Dziwna rzecz, że na Sawie zakraplanie Fiprexem kompletnie nie robi wrażenia, a Juna zwiewa i też jakby mniej przyjemnie pachnie przez kilka godzin.