Uwaga ważne - Dirofilaria!

[Anna Rozalska]

Zuza jak stosowałaś ten preparat, tzn. przez jaki okres?

[MB]

Beatrycze bardzo mi przykro z powodu odejścia Twojego pieska.
Mogę Cię zapytać, czy rzeczywiście masz potwierdzone badaniami, że to była Dirofilaria immitis ? dorosłe osobniki ? naprawdę już kilka psów leczonych u Twojego weta odeszło z tego powodu?
Pytam, bo jeszcze kilka lat temu, potwierdzone było występowanie tylko postaci skórnej tej choroby.

Tutaj na naszym forum wątek o dirofilariozie - w cytowanym przeze mnie art. dr Niziołka podane są nazwy i dawkowanie leków, min Milbemacyny.
viewtopic.php?f=87&t=1840&start=20

tutaj strona amerykańskiego stowarzyszenia - najnowsze protokoły leczenia
http://www.heartwormsociety.org/veterin ... lines.html

[MB]

Zuza jak stosowałaś ten preparat, tzn. przez jaki okres?

w/g tego co jest napisane w art. dr Niziołka:
Milbemacyna 0,5-1,0 mg/kg wagi ciała, doustnie 1x w miesiącu

[Beatrycze]

Ja miałam rozpoznanie Dirofilaria Repens. Potem krew była jeszcze na testach w Niemczech (podobno tylko tam i we Francji takie testy robią), żeby wykluczyć inne nicienie. Nie znam tak dokładnie szczegółów, bo to już dla mnie nie miało znaczenia. Na pewno przenoszony przez komary, nie mieszkam na terenach bagnistych, tylko w pobliżu Puszczy Kampinowskiej. Nie wszystkie psy odeszły z tych przypadków u mojego weta, ale uważam, że to dużo zachorowań, jak na jedną lecznicę weterynaryjną. Wet mi mówił coś o jakiś szczepieniach, ale wtedy nie nadawałam się do rozmowy. Wybiorę się w najbliższym czasie, to na spokojnie pogadam z nim.
Do ciepłych krajów z nim nie wyjeżdżałam.

[Anirysova]

Czy ktoś wie jaki spoot zawiera permetrynę, ponoć ten składnik odstrasza komary.Wątpię aby spooty na kleszcze działały na komary.U nas żaden przed komarami nie chronił. Czy ktoś podawał Milbemax jako środek profilaktyczny , jak on jest tolerowany przez psy i jak go stosować.

Dwa posty wyżej napisałam, że ADVANTIX zabezpiecza przed komarami i meszkami - zawiera permetrynę.

A jesli chodzi o Milbemax, to podobno nie stosuje się profilaktycznie a tylko wtedy gdy pies jest już zarobaczony.

http://www.ezoo.pl/pl/p/MILBEMAX-DLA-PS ... 25-MG/2024

[MB]

Ja miałam rozpoznanie Dirofilaria Repens. Potem krew była jeszcze na testach w Niemczech (podobno tylko tam i we Francji takie testy robią), żeby wykluczyć inne nicienie. Nie znam tak dokładnie szczegółów, bo to już dla mnie nie miało znaczenia. Na pewno przenoszony przez komary, nie mieszkam na terenach bagnistych, tylko w pobliżu Puszczy Kampinowskiej. Nie wszystkie psy odeszły z tych przypadków u mojego weta, ale uważam, że to dużo zachorowań, jak na jedną lecznicę weterynaryjną. Wet mi mówił coś o jakiś szczepieniach, ale wtedy nie nadawałam się do rozmowy. Wybiorę się w najbliższym czasie, to na spokojnie pogadam z nim.
Do ciepłych krajów z nim nie wyjeżdżałam.

Dziękuję za odpowiedź.
D.repens, czyli to postać skórna.

Co do stosowania profilaktycznie Milbemaxu, to się nie wypowiem.
Natomiast w regionach gdzie występowanie tych pasożytów jest nasilone, profilaktyka polega właśnie na podawaniu tego typu preparatów 1x w miesiącu. Wynika to ze sposobu w jaki dochodzi do zakażenia. W skrócie. Larwa (mikrofilaria) w stadium L1 krąży we krwi psa, następnie po spotkaniu z komarem, który jest żywicielem pośrednim, larwa L1 dojrzewa w nim do stadium L3 i w takim jest ponownie przekazywana kolejnemu zwierzęciu, który jest żywicielem ostateczny. Larwy w stadium L3 dojrzewają przez ok. 6 miesięcy i wędrują do płuc (w skrajnym przypadkach do serca) gdzie rosną do 30 cm i osiągają dojrzałość (znoszą mikrofilarie L1). Dlatego stosuje się te środki zapobiegawczo, aby niszczyć larwy w niedojrzałym stadium.

[Bobik]

Beatrycze, mimo całej sytuacji, spróbuj uściślić informację o rozpoznaniu u psa. Dla dobra innych, ponieważ w wątku jest mowa o dwóch różnych pasożytach i chorobach mających inny przebieg i skutki.
Nie tylko szybkość rozprzestrzeniania informacji się liczy, ale także jej jakość.

[Anna Rozalska]

Co sądzicie o Advocacie jako preparacie profilaktycznym. Tylko on z kolei nie działa na kleszcze. Czy mozna stosować dwa preparaty jednocześnie. Człowiek niedługo zgłupieje, zima w pełni a ja już przeżywam dirofilariozę.

[Majszczur]

robaczyca serca?! myślałam, że to u nas nie występuje....i do tego moim terenie, nie dość że mazowieckie nękają plagi kleszczy zarażonych babeszją to jeszcze i to
Czy można by zmienić tytuł wątku na informujący o jakie zagrożenie chodzi - oczywiście jak już Beatrycze uda się doprecyzować u weta który dokładnie nicień występował u pacjentów najczęściej?
dla Argo (*)

[Anirysova]

Co sądzicie o Advocacie jako preparacie profilaktycznym. Tylko on z kolei nie działa na kleszcze. Czy mozna stosować dwa preparaty jednocześnie. Człowiek niedługo zgłupieje, zima w pełni a ja już przeżywam dirofilariozę.

Poczytaj ulotkę: http://weterynaria.bayer.com.pl/index.p ... e-dla-psow

Moim zdaniem nie bardzo, ale najlepiej zapytać weterynarza

Czy można by zmienić tytuł wątku na informujący o jakie zagrożenie chodzi - oczywiście jak już Beatrycze uda się doprecyzować u weta który dokładnie nicień występował u pacjentów najczęściej?

No ale chyba to już jasne; Beatrycze napisała, że Dirofilaria Repens czyli postać skórna.
cytat z podanego linku z postu Bobika:
"Na podstawie powyższych danych można stwierdzić, iż obecnie inwazja Dirofilaria repens występuje w Warszawie endemicznie, a została ona zawleczona do Polski najprawdopodobniej z południa Europy. Przypuszczenie to może potwierdzać fakt stwierdzenia po raz pierwszy inwazji D. repens u psów na Słowacji w 2005 roku, natomiast w latach następnych również w Czechach, Niemczech i Holandii, co wskazuje na wzrastający zasięg występowania tego pasożyta w Europie(6, 8)".

[Beatrycze]

Beatrycze, mimo całej sytuacji, spróbuj uściślić informację o rozpoznaniu u psa. Dla dobra innych, ponieważ w wątku jest mowa o dwóch różnych pasożytach i chorobach mających inny przebieg i skutki.
Nie tylko szybkość rozprzestrzeniania informacji się liczy, ale także jej jakość.

Tu wrzucę link do artykułu, bo ja się na tym nie znam. Ale zrozumiałam, że "repens" jest formą dorosłą a mikrofilarie są we krwi jako larwy. Wet mi tłumaczył, że larwa do wersji dorosłej potrzebuje ok. 6 m-cy. Ja się nie podejmuję dyskusji w temacie medycznym, jak coś to służę nr telefonu do mojej lecznicy.
A tu artykuł:
http://www.redwet.pl/warto-wiedziec/uwa ... aga-uwaga/

[Anna Rozalska]

Dzięki za adres lecznicy, nie omieszkam zadzwonić bo naprawdę się zdenerwowałam.

[Bobik]

Nicień podskórny D. repens jest pasożytem, którego postać dojrzała gnieździ się pod skórą i raczej nie spowodowała śmierci Argo. Nicień sercowy D. immitis gnieździ się w sercu (ang. heartworm), paraliżuje pracę płuco-serca i powoduje znacznie poważniejsze objawy.
Iwermektyna podawana Argo jest stosowana w walce z zarażeniem nicieniem sercowym (źródło "Dog Owner's Home Veterinary Handbook").
A tak w ogóle: Smutna sprawa - szkoda psa.
Zanim jednak zaczniemy podawanie zapobiegawcze np. Milbemaksu, warto oszacować ryzyko zarażenia i toksyczność samego leku. Dlatego tak drążę temat.

[Beatrycze]

Nicień podskórny D. repens jest pasożytem, którego postać dojrzała gnieździ się pod skórą i raczej nie spowodowała śmierci Argo.

Cytat z artykułu powyzej:

W efekcie w badaniu prowadzonym w naszej klinice wykazaliśmy obecność dorosłych postaci Dirofilari jak i obecność młodocianych postaci czyli mikrofilari we krwi obwodowej u blisko trzydziestu psów ! To już poważne ognisko choroby!

Mój Argo miał "młodocianą postać" czyli larwy we krwi. Nie miał pod skórą , bo jeszcze nie dorosły.
Na pewno nie miał sercowego.

[Anuta]

Kolejna "komarza franca" przywleczona z ciepłych krajów.

[MB]

Dirofilarioza występuje w 2 postaciach:
-wywolana przez D.repens - postać skórna - dorosłe nicienie gnieżdżą się pod skórą
-wywołana przez D.immitis - postać sercowa- dorosłe nicienie gnieżdżą się głownie w naczyniach płucnych, a przy dużej inwazji również w prawej komorze serca

W obu przypadkach larwy tych nicieni nazywają się miklofilariami, które leczy się iwermektyną, milbemacyną Jeśli jest ich we krwi dużo, to jak najbardziej może doprowadzić do niebezpiecznych powikłań, włącznie ze śmiertelnymi. Zresztą nawet jak jest ich mniej, to też może się tak zdarzyć, martwe mikrofilarie krążą we krwi i mogą spowodować zatory, które mogą z kolei martwice w narządach...

[Bobik]

MB, leczy się psy, a nie larwy nicieni. Pobieżna kwerenda w internecie wskazuje, że iwermektyna jest lekiem o poważnym ryzyku działań ubocznych, łącznie ze śmiercią psa i nigdzie nie znalazłem wskazania jej użycia do zwalczania inwazji D. repens (ani mikrofilarii, ani postaci dorosłej). Możesz podać źródło, cytat, z którego czerpiesz tę wiedzę?
Poza tym, zastanawiam się na ile inwazja pasożytów może być skutkiem zupełnie innej choroby toczącej organizm i niskiej odporności zwierzęcia.

[MB]

MB, leczy się psy, a nie larwy nicieni. Pobieżna kwerenda w internecie wskazuje, że iwermektyna jest lekiem o poważnym ryzyku działań ubocznych, łącznie ze śmiercią psa i nigdzie nie znalazłem wskazania jej użycia do zwalczania inwazji D. repens (ani mikrofilarii, ani postaci dorosłej). Możesz podać źródło, cytat, z którego czerpiesz tę wiedzę?
Poza tym, zastanawiam się na ile inwazja pasożytów może być skutkiem zupełnie innej choroby toczącej organizm i niskiej odporności zwierzęcia.

No tak, a ja z moim zamiłowaniem do wszystkich żywych stworzeń larwy chcę leczyć
Moja wiedza czerpana z internetu jest niewielka, ale tutaj można poczytać artykuł, już sprzed kilku lat, o tym pierwszym psiaku z d.repens.
http://www.psy-sportowe.fc.pl/dirofilarioza.html .W wersji papierowej, którą preferuję artykuł jest dostępny w którymś Magazynie Weterynaryjnym.

[Bobik]

Dla mnie temat wyczerpany i nie czuję się zaalarmowany. Jedna z opisanych chorób statystycznie nie jest groźna, a druga u nas prawie nie występuje. Przypadek Argo jest niejasny (trudno, żeby taki stał się na łamach forum). Na marginesie - większość stosowanych leków chyba niesie większe ryzyko, niż te pasożyty.
Jeszcze przytoczę cytat z marginesu podanego przez MB artykułu:
Advocate... działa dla dobra Twojej lecznicy oraz Twoich pacjentów.

[saba&mlis]

A ja jestem zaniepokojona, cytuje właściciela psa zarażonego mikrofilariią:

ogólnodostępne i bardzo często serwowane przez weterynarzy piguły na odrobaczenie nie na wszystkie pasożyty działają, w przypadku mikrofilarii środki te są zupełnie nieskuteczne a czasami wręcz nie wskazane.
roznosicielami mikrofilarii są komary ( wbrew pozorom sierść psa przy pysku jest najmniej zarośnięta i zawsze mokra , raj dla komarów , podbrzusze w jednym jak i drugim przypadku delikatna i cienka ). mikrofilarie ( nicienie ) atakują i rozwijają się najczęściej w organach wewnętrznych ( wątroba serce nerki trzustka mózg) zakażenie i choroba przebiega bezobjawowo
celem zdiagnozowania zakażenia jest badanie obrazu krwi w kierunku tego pasożyta.leczenie ogranicza się do iniekcji leku i powtórki po okresie 1 tygodnia ( jest kilka np izermektyna) i to wystarcza, badania powinno się powtarzać co roku po okresie wylęgu i aktywności komarów.Nie zabezpiecza na dłuższy okres czasu ( choróbsko przywleczone przez kochanych pupilków z wojaży zagranicznych , występuje na południu europy i od 3 lat gwałtownie rozwija się w Polsce szczególnie w schroniskach U Amberka wykryto przy okazji badania krwi dzięki przeczuciu dr weterynarii i potwierdzono w wyniku biopsji wątroby. koszt badania krwi w kierunku mikrofilarii to około 50 zł.

Ja do tej pory zamiast odrobaczać badam kał, teraz dodam też badanie rozmazu krwi na mikrofilarie
Zaczynam się zastanawiać czy u mojego Jareta robaczyca nie mogła wpłynąć na jego zdrowie i przyczynić się do jego odejścia