Krwiak małżowiny usznej

Moderator: Anirysova

Krwiak małżowiny usznej

Postprzez dziemionna » 2014-06-08, 19:57

Dopadło Dalmiśkę :/ Odkryłam przed chwilą

Nie mam pojecia skąd się to =#$%^& wzięło, nic o tym nie wiem, nie miałam z tym do czynienia.

Wygląda to tak jakby wewnątrz zwisającej części małżowiny był płyn (krew), ucho jest ciężkie i ciepłe
Konsultowałam sie telefonicznie z wetem, twierdzi że należy to zoperować, ale nie natychmiast a po około 10 dniach (ponoć w takim stanie jest większe ryzyko stanu zapalnego). na razie zalecił zimn okłady, hmm :-?

Czy ktoś miał z tym do czynienia?
dziemionna
 
Posty: 130
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-04-03, 10:20

Re: Krwiak małżowiny usznej

Postprzez Drixon » 2014-06-08, 21:00

Ala a maść arnikowa ?
Avatar użytkownika
Drixon
 
Posty: 5589
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-08-25, 21:20

Re: Krwiak małżowiny usznej

Postprzez marieanne » 2014-06-08, 21:39

Dzis rozmawiałam o tym z naszą wetką - zupełnie przypadkiem.
Ona zanim zdecyduje się perujować nastrzykuje do środka sterydem - jeśli chcesz dopytam ją jutro dokładnie, ale mówiła, że efekty są bardzo fajne i dość często pozwala to uniknąć cięcia.
Avatar użytkownika
marieanne
Moderator Działu
 
Posty: 2615
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-08-08, 21:04
Lokalizacja: Białystok
psy: BPP x3: Bohun, Zuzia i Bromba :)
Hodowla: Śledzikujący Bern FCI

Re: Krwiak małżowiny usznej

Postprzez PaniBisiowa » 2014-06-08, 21:44

My mieliśmy takiego pomidora na uchu. Ucho ciężkie, trochę gorące. Skończyło się na zabiegu. Nasz ówczesny wet stwierdził, że można krew ściągać. Ale ja nie chciałam, bo czynność trzeba by prawdopodobnie powtarzać. Nie raz i nie dwa. A że Bisiek bardzo nie lubił (teraz tylko nie lubi ;) )grzebania przy uszach, więc zdecydował, że uleczymy go raz a dobrze. Bisz miał ogolone ucho i wyglądała jak półskin.
Taki krwiak na uchu prawdopodobnie się nie wchłonie.

Mogła się np. o coś uderzyć, gdy się otrzepywała.
Avatar użytkownika
PaniBisiowa
 
Posty: 2547
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-12-13, 13:48
psy: Biszkopt (ORLANDO Stoplandia)

Re: Krwiak małżowiny usznej

Postprzez Marta@Amon » 2014-06-08, 22:04

My tez mieliśmy z tym do czynienia ..Próbowaliśmy 2 razy ściągać ,ale bez rezultatu .Po zabiegu kilka szwów ,drenów ..bardzo szybko się zagoiło .U nas Amoś o szafę zawadził jak trzepał uszami :-( Więcej się nam to już nie przytrafiło :-)
Avatar użytkownika
Marta@Amon
 
Posty: 677
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-09, 14:33
Lokalizacja: Kraków
psy: CYNAMON (Alpejski Sen) ,AMON (Górski Żywioł (*)...

Re: Krwiak małżowiny usznej

Postprzez Beata i Fiona » 2014-06-08, 23:39

Fionka miała takiego krwiaka, nacieraliśmy Vetisolonem, bez ściągania, ładne zeszło :> obyło się bez zabiegu
Avatar użytkownika
Beata i Fiona
 
Posty: 2367
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-30, 12:22
Lokalizacja: Radlin
psy: TREY, VARIA i KAGURA von Romanshof & YARA
Hodowla: von Romanshof

Re: Krwiak małżowiny usznej

Postprzez meggy » 2014-06-09, 08:54

Przerabialam krwiaki u dzez ,nacieranie sciaganie itd ,jednak najlepszy efekt po zabiegu .
Po sciagnieciu płynu on wraca w wiekszej ilosci.
ucho nie wyglada po ladnie ,ale goi sie bardzo szybko :)
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: Krwiak małżowiny usznej

Postprzez wiki1710 » 2014-06-09, 09:17

Mogę tylko potwierdzić, że dopiero zabieg pomógł.....kilkukrotne ściąganie płynu przed, jedynie dawało ulgę.
Avatar użytkownika
wiki1710
 
Posty: 549
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-06-04, 13:52
psy: Nelly (DSPP), Layla (BPP)

Re: Krwiak małżowiny usznej

Postprzez dziemionna » 2014-06-09, 13:08

Dzisiaj jest to większe i zrobiło sie sine, wyglada jakby zamiast ucha było ...kinder joy :/ ale ja już mniej panikuję
Z tego co udało mi się dowiedzieć to nie ma reguły: czasem wystarcza jeden zabieg, czasem po zabiegu sa nawroty, innym razem z kolei bez zabiegu krwiak sie wchłaniał i nie wracał.
Na razie zgodnie z zaleceniami obserwuję, schładzam i smaruje żelem ReparilN.
Zobaczymy za kilka dni.
dziemionna
 
Posty: 130
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-04-03, 10:20

Re: Krwiak małżowiny usznej

Postprzez Anirysova » 2014-06-09, 13:20

Eryczek raz miał coś takiego, vetka ściągnęła płyn igłą, a potem smarowaliśmy żelem Aescin i już się nie powtórzyło.
Avatar użytkownika
Anirysova
Moderator
 
Posty: 5202
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:23
Lokalizacja: śląskie
psy: Monia, Wiki, Banu, Sisi i Duma
Hodowla: Anirys Team FCI

Re: Krwiak małżowiny usznej

Postprzez PaniBisiowa » 2014-06-11, 17:37

I jak miewa się pomidor? Wyparował w niebyt? ;-) Miejmy nadzieję, że nie ewoluował w arbuza :-?
Avatar użytkownika
PaniBisiowa
 
Posty: 2547
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-12-13, 13:48
psy: Biszkopt (ORLANDO Stoplandia)

Re: Krwiak małżowiny usznej

Postprzez dziemionna » 2014-06-14, 10:23

:-)
Zasinienie zniknęło po jednym dniu, byc może dzięki żelowi.
właśnie wczoraj zauważyłam źe zrobił się miekki. To już nie jest Kinder Joy a bardziej sflaczały balon ;)
Wnioskuje że sie wchłania.
Dalmiska już nie stawia oporów przy dotykaniu ucha więc pewnie mniej boli.
Zastanawiam sie czy jednak nie odpuścić sobie zabiegu i poczekać (oby do tzw. ŚwiętyNigdy) na ewentualne nawroty.
Jeszcze poczekamy i zdecydujemy :-)

Pozdrawiamy
dziemionna
 
Posty: 130
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-04-03, 10:20

Re: Krwiak małżowiny usznej

Postprzez PaniBisiowa » 2014-06-14, 21:22

O, to może rzeczywiście się wchłonie. Zabieg nie zając ;)
Avatar użytkownika
PaniBisiowa
 
Posty: 2547
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-12-13, 13:48
psy: Biszkopt (ORLANDO Stoplandia)

Re: Świadoma narkoza?

Postprzez KasiaT » 2014-11-24, 22:09

Posty o krwiaku samym w sobie przeniesione z wątku: viewtopic.php?f=118&t=12173&start=20

Jak się miewacie? Czy Biszołak doszedł już do siebie?
Avatar użytkownika
KasiaT
 
Posty: 2484
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-03, 15:40
Lokalizacja: Dobrzyniewo Duże
psy: Nefra-Kropelka i Obelix-Leszczyna

Re: Świadoma narkoza?

Postprzez PaniBisiowa » 2014-11-24, 23:58

Myślałam, że już będzie koniec, a tu kozi bobek. Dzisiaj ściągnięte zostały szwy (jedna sama odpadła...), ale z ucha ciągle się trochę leje. Z dziur, gdzie były szwy, też. Nie wiadomo czy w czasie zabiegu wszystko zostało dobrze zszyte czy może jakieś nowe naczynie pękło. Musimy poczekać. Ucho napuchnięte, "gąbczaste" i ciągle zbiera się krew. Jeśli nic się nie zmieni, to Bisia czeka kolejny zabieg. Nawet nie chcę myśleć, że miałby kolejną narkozę. I to w tak krótkim czasie. Przecież to nie jest obojętne dla organizmu.
Zrobił Dextera w gabinecie. Mniejszego niż poprzednio, ale jednak.
Ręce mi opadły.
Avatar użytkownika
PaniBisiowa
 
Posty: 2547
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-12-13, 13:48
psy: Biszkopt (ORLANDO Stoplandia)

Re: Świadoma narkoza?

Postprzez Shogun&Kama » 2014-11-25, 00:26

A jak ucho było leczone przed zabiegiem?
Shogun&Kama
 
Posty: 320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-10-23, 12:01
psy: Duży Szwajcarski Pies Pasterski

Re: Świadoma narkoza?

Postprzez panterka-23 » 2014-11-25, 10:13

U nas znieczula się psy Propofolem ( i bardzo polecam tą narkozę) - działanie ma rewelacyjne - narkoza szybko schodzi - nie ma co prawda działania prz. bólowego ale na to przecież można zadziałać innym lekiem .
panterka-23
 
Posty: 497
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-24, 01:05

Re: Świadoma narkoza?

Postprzez KasiaT » 2014-11-25, 19:23

Paula jeżeli ucho jest napuchnięte, gąbczaste, gorące lub o podwyższonej ciepłocie może to świadczyc o stanie zapalnym. Czy wycieka coś z niego jakiś surowiczo- krwisty płyn?Ja Bym przed kolejnym zabiegiem spróbowała założyc mu opatrunek z Braunovidonu(braunolu w maści lub płynie)-zmieniać dwa razy dziennie, zrobić okład z sody oczyszczonej w celu oczyszczenia rany i włączyłabym mu antybiotyk- moze Ciprofloxacynę bo ma szerokie spektrum działania plus leki osłonowe na żołądek, i jeżeli po 5 dniach objawy nie ustąpiął to trzebaby było oczyścić ranę chirurgicznie :-> A czy ucho jest wrażliwe na dotyk, czy Bisz nim chlapocze i czy wg Ciebie go boli? - bo jeżeli tak to na pewno są objawy zakażenia i tak czy siak trzeba włączyć antybiotyk przed kolejnym zabiegiem, żeby nie doszło do ogólnoustrojowego zakażenia.
Avatar użytkownika
KasiaT
 
Posty: 2484
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-03, 15:40
Lokalizacja: Dobrzyniewo Duże
psy: Nefra-Kropelka i Obelix-Leszczyna

Re: Krwiak małżowiny usznej

Postprzez PaniBisiowa » 2014-11-25, 22:27

Przed zabiegiem była spuszczana krew oraz opatrywanie ucha, żeby je unieruchomić oraz smarowanie Liotonem. I to by było na tyle. Doliczyć do tego trzeba odparzenie.

Panterka, dzięki. Poczytałam "ulotkę" ;)

Kasia, znowu pojawił się krwiak taki jak był, czyli kulfon pomidor :/ Ucho jest wyraźnie ciepłe, psinę boli, ale w moim odczuciu nie jest to ból bardzo odczuwalny. Spuściliśmy - płynęła tylko krew o kolorze czerwonym, a nie "wątrobianym". Obecnie dostaje Cyclonamine 2x500 mg oraz Metronidazol 2x250 mg. Dzięki za cenne informacje.

Załączam zdjęcia zrobione dziś wieczorem. Nie widać za bardzo efektu kulona, niestety. A może stety.
Spoiler:
Avatar użytkownika
PaniBisiowa
 
Posty: 2547
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-12-13, 13:48
psy: Biszkopt (ORLANDO Stoplandia)

Re: Krwiak małżowiny usznej

Postprzez ewazlotowska » 2014-11-25, 23:05

Ćwiczyłam taki problem z uchem u bokserki.W/g mnie rana za szybko się zasklepila albo nie dostatecznie zabezpieczono naczynia przy zabiegu.Tak sądze gdyż u nas też usiłowano stosować maści,dreny itp. itd.,itd.Jednak po zabiegu pod narkoza przy wyjmowaniu szwów ucho było bez jakichkolwiek zmian.Co ważne krwiaki się nie powtarzały.
Mizianki dla Biszonka
Avatar użytkownika
ewazlotowska
 
Posty: 201
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-10-29, 10:32

Następna strona

Powrót do - Schorzenia oczu, uszu, nosa i zębów.

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron