Strona 2 z 2

Re: Krwiak małżowiny usznej

PostNapisane: 2014-11-25, 23:40
przez Shogun&Kama
Mnie uczyli i z własnej praktyki wiem, że jeśli krwiak jest efektem stanu zapalnego ucha zewn. to do puki ten stan zapalny nie zostanie wyleczony nie ma sensu rozczulać się nad krwiakiem bo i tak nie odpuści, ale nie każdy krwiak jest od st. zap.ucha, więc nie wiem na ile przydatna ta informacja może być w waszym przypadku.

Często jak spuszczanie krwi, smarowanie maścią i cyclonamina nie pomagają, pomaga podanie ... odrobiny sterydu do kieszonki krwiaka, ale wiadomo co praktyk to metoda i poglądy...

Re: Krwiak małżowiny usznej

PostNapisane: 2014-11-26, 09:26
przez panterka-23
Jeżeli chodzi o leczenie ran to polecam maść tranową - cuchnie ale działa cuda .

Re: Krwiak małżowiny usznej

PostNapisane: 2014-11-26, 20:11
przez PaniBisiowa
Dzięki Wam za porady.

Shogun&Kama, jutro zapytam o opcje sterydową. Jestem w stanie zakopać spróchniałego ziemniaka, napluć do kieszeni i żując brukiew zatańczyć taniec deszczu o północy w środku zimy, byle tylko uwolnić smętne psie ucho od tej paskudnej "narośli". Gnojek znowu się objawił. Co za wrzód... Fanfar nie będzie. Przynajmniej dzisiaj.