"Coś" pod skórą

Moderator: Anirysova

Re: "Coś" pod skórą

Postprzez kerovynn » 2010-04-20, 10:16

Też tak myślę. Jak byłam z tym pierwszy raz to wet kazał obserwować i przyjechać wtedy gdy nagle i szybko zacznie rosnąć. Od tego czasu minęły jakieś 4 miesiące i jak w ubiegły czwartek zobaczyłam na pysiu bulwę wielkości piłki do tenisa to wpadłam w panikę. Ale opuchlizna jak szybko się pojawiła tak szybko zniknęła. Mam nadzieję, że gdyby to było coś wrednego to pewnie byłyby inne symptomy - typu gorączka, apatia, wymioty itd. A tu nie ma nic. Przy biopsji chciałam od razu badania krwi zrobić ale wet sam odradził. Powiedział, że jeśli nic poza tym się nie dzieje to lepiej zaczekać na wyniki i dopiero wtedy zdecydować co dalej.
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: "Coś" pod skórą

Postprzez aga.galin » 2010-04-20, 11:11

ZAWSZE są inne objawy - czasem błache i trudno zauważalne - ale są. Ja mam ciągle nieodparte skojarzenie, że to jakiś tłuszczak, wrzód bez ujścia (czasem też ujście jest, ale od wewnątrz). Trochę głupio o tym pisać :oops: ale kiedyś sama miałam coś takiego i to dość długo. Wtedy lekarz mi powiedział, że istnieje szansa, ale niewielka, że to się wchłonie samo, czasem zacznie się szybko powiększać i istnieje ryzyko stanu zapalnego - wtedy nacinają skórę i łyżeczkują po prostu. A feee... Na szczęście samo zeszło po 3 miesiącach, ale po roku znowu pojawiło się, a raczej chyba "odbudowało" w tym samym miejscu i dużo większe. Już nie pamiętam jak długo, ale w końcu samo się wchłonęło. Od kilku lat spokój. Pod palcami to też była przesuwająca się kulka, stąd takie skojarzenie.
Przepraszam za te ochydztwa :oops:

A swoją drogą - o co chodzi z tymi wetami i badaniami? :-x Mam wrażenie, że 90% wetów ma wstręt do robienia wyników. Morfologia to 10,00-30,00zł i 15 minut roboty. Nawet jak właściciel chce na własne życzenie - to tak jakoś odradzają, a że nie ma potrzeby, a poczekajmy... Żeby nie zarzucić im przedmiotowego traktowania naszych czworonogów, przyjmuję założenie, że się nie znają na wynikach!!!

Aniu - może ty jednak zrób przy najbliższej okazji tą morfologię, co? Tak już bez względu na wyniki biopsji. Tu na forum zawsze ktoś pomoże zinterpretować wyniki.
Avatar użytkownika
aga.galin
 
Posty: 485
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-07, 00:15
Lokalizacja: Goleniów k.Szczecina
psy: REDI, PETRA, BASTER [*] i ...

Re: "Coś" pod skórą

Postprzez kerovynn » 2010-04-20, 12:04

Za te "ochydztwa" ;-) to ja Ci akurat dziękuję bo takie informacje są cenne. To co napisałaś jest bardzo podobne do tego co ma Esia - no ale zobaczymy co wyniki pokażą. A co do odradzania - mój wet po prostu nie lubi męczyć zwierzaków i naciągać na zbędne koszty . W przypadku Esi uznał, że na razie nie ma takiej potrzeby. Gdybym się mocno uparła to oczywiście by zrobił, ale mam do niego zaufanie więc się nie upierałam :-) . Pięć lat temu to był jedyny wet, który podjął się kastracji moich szynszyli bez bredzenia, że mogą się nie wybudzić po narkozie. I zrobił to najtaniej w całym Poznaniu (obdzwoniłam kilkadziesiąt lecznic i gabinetów) :-), a Eśkę lubi szczególnie bo z zoną tez planują mieć DSPP :-D :-D
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: "Coś" pod skórą

Postprzez iwona_k1 » 2010-04-20, 17:01

Tak między nami to nie wiem o co chodzi z tą niechęcią do badań...Pobranie krwi trwa minutę,jeżeli na miejscu jest aparat to 5 minut czeka się na wyniki.Ważne jest aby krew była badana na psim sprzęcie.Nie ma filozofii w odczycie wyników badań więc nie rozumiem tej niechęci :roll:
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: "Coś" pod skórą

Postprzez kerovynn » 2010-04-20, 19:52

Nie wiem jak z innymi wetami ale z moim jest tak jak napisałam. On nie jest niechętny, tylko robi takie badania, które uznaje za potrzebne. Przy krwi się nie upierałam także i dlatego, że Eśka histeryzuje ;-) . Biopsję zniosła bez mrugnięcia okiem, ale krew to piski i panika ;-) ;-) .
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: "Coś" pod skórą

Postprzez Drixon » 2010-04-20, 19:57

to czekamy cierpliwie na wynik biopsji ...
mizianko dla Esiowego ciałka ;-)
Avatar użytkownika
Drixon
 
Posty: 5589
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-08-25, 21:20

Re: "Coś" pod skórą

Postprzez kerovynn » 2010-04-20, 20:09

dzięki - już ją miziam :-D , ale zadowolona...... :lol: :lol:
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: "Coś" pod skórą

Postprzez iwona_k1 » 2010-04-20, 20:49

kerovynn napisał(a):Nie wiem jak z innymi wetami ale z moim jest tak jak napisałam. On nie jest niechętny, tylko robi takie badania, które uznaje za potrzebne. Przy krwi się nie upierałam także i dlatego, że Eśka histeryzuje ;-) . Biopsję zniosła bez mrugnięcia okiem, ale krew to piski i panika ;-) ;-) .

to rzeczywiście problem...spotkałam się z możliwością pobrania krwi z tylnej łapy :roll: pies widzi z przodu pana lub panią i nie panikuje a wet z tyłu robi swoje.Ma to sens.
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: "Coś" pod skórą

Postprzez kerovynn » 2010-04-21, 11:04

Dzięki - to dobry pomysł :-D , poproszę weta by tak zrobił przy okazji badań
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: "Coś" pod skórą

Postprzez asia78 » 2010-04-21, 11:33

Trzymam kciuki za Esię.
Avatar użytkownika
asia78
 
Posty: 1746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-25, 00:37
Lokalizacja: Warszawa
psy: Appenzellerka Amanda

Re: "Coś" pod skórą

Postprzez Hekate » 2010-04-21, 11:42

iwona_k1 napisał(a):spotkałam się z możliwością pobrania krwi z tylnej łapy :roll: pies widzi z przodu pana lub panią i nie panikuje a wet z tyłu robi swoje.Ma to sens.

u nas pobieranie z tylniej łapy się nie powiodło bo Altek usilnie siadał, ba a jak mu się tyłek podniosło to można powiedzieć łapy trzymał w powietrzu bo je ciągle podkurczał :lol:
Hekate
 
Posty: 7153
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-26, 01:56

Re: "Coś" pod skórą

Postprzez aga.galin » 2010-04-21, 13:35

Po pierwsze
Basterowi tyle razy pobierano krew - i nie miało dla żadnego weta znaczenia z której łapy. Fakt - przy tylnych łapach był potrzebny ktoś do pomocy, kto odpowiednio objął udo i ucisnął, bo z opaską to raczej ciężko. Raz poproszono mnie - bo byłyśmy same z wetką - żadna sztuka.
Po drugie
nikt go nigdy nie męczył na stojąco - kładł się na boku i tyle. Szczerze mówiąc, nigdy nie pomyślałam nawet, że to powinno się robić na stojąco.
A po trzecie
jako panikarz o nieograniczonych możliwościach :mrgreen: - wskazane było, żeby nie patrzył. Ja odwracałam łeb w drugą stronę odgradzając swoim ciałem od weta i go drapałam za uchem (mówić i uspokajać też nie wolno - bo pies panikuje jeszcze bardziej). Czasami jak się wiercił - to beszczelnie zasłaniałam mu oczy ręką. I to tak, żeby nie widział całej akcji od podgolenia począwszy, a nie tylko samego kłucia - sam widok igły już go osłabiał.

Pierwsze pobieranie krwi czy zakładanie wenflonu było straszną wyczerpującą walką. Często kończyło się ucieczką z gabinetu, bo cwaniak sam drzwi umiał otworzyć. Według tej instrukcji - pies nawet nie drgnął. Może się to komuś przyda na przyszłość i podziała również na jego "małego panikarza" ;-)
Avatar użytkownika
aga.galin
 
Posty: 485
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-07, 00:15
Lokalizacja: Goleniów k.Szczecina
psy: REDI, PETRA, BASTER [*] i ...

Re: "Coś" pod skórą

Postprzez Hekate » 2010-04-21, 13:57

Aga bo widzisz są różne rodzaje panikarzy, Alto w nerwowej sytuacji może zawarować, choć z regóły od razu się podnosi, ale na bok już na pewno się nie położy, trzeba by było wymusić a to już nie służy odprężeniu. Co więcej nie musi patrzeć, a jak tylko wyczuje dotykanie łapy będzie ja wyrywał, skubany ma takie wyczucie ze zawsze to zrobi w najmniej odpowiednim momencie.
Hekate
 
Posty: 7153
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-26, 01:56

Re: "Coś" pod skórą

Postprzez aga.galin » 2010-04-21, 14:19

Masz rację - mój "panikarz" był psem stosunkowo uległym i pokornym. Z resztą to chyba jak z dziećmi - na każdego działo zupełnie inna metoda. Szkoda. Oj, nie ma jak bojące się 50kg... :-/
Avatar użytkownika
aga.galin
 
Posty: 485
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-07, 00:15
Lokalizacja: Goleniów k.Szczecina
psy: REDI, PETRA, BASTER [*] i ...

Re: "Coś" pod skórą

Postprzez Anna Rozalska » 2010-04-21, 14:47

U nas są tylko opory przy wejściu do gabinetu. W gabinecie na stole stoi jak posąg i ozna zrobic wszystko. W zeszłym tygodmiu robilismy kontrolne badania morfologii i moczu. Ja prosze o zbadanie tego ...... itd. a wet zgodnie z twierdzeniem klient płaci i wymaga zapisuje. Ostatnio nawet zażądałam badania tarczycy T4 bo nasze berny mają sklonność do niedoczynności tarczycy. W badaniu moczu też zawsze proszę o kreatyninę i nigdy nie mam odpowiedzi, że kreatyninę oznacza sie tylko we krwi.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Re: "Coś" pod skórą

Postprzez iwona_k1 » 2010-04-21, 20:56

Z tarczycą to święta prawda ale czasem trudno o diagnozę -poziomy hormonów różnie się oznaczają u psa :roll:
Kiedyś dotarłam do informacji ,że u psów choroby tarczycy a zwłaszcza choroby o podłożu autoimmunologicznym są dziedziczne...W katalogu jest ciekawy artykuł na temat zdrowia berneńczyków -zestawienie statystyczne.Z wykresów wynika jak poważnym problemem u bernów są choroby tarczycy...Sorki to trochę nie na temat w tym wątku :oops:
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: "Coś" pod skórą

Postprzez kerovynn » 2010-04-27, 18:34

Uff, dostałam wreszcie info od weta (coś im się we Wrocławiu nie spieszyło...) wynik biopsji sugeruje zmiany zapalne, cech nowotworzenia nie stwierdzono :-D :-D :-D :-D :-D :-D
Jak na razie mam jej dokładnie obejrzeć pychol - czy któryś ząb nie ma ostrej krawędzi mogącej podrażniać skórę od wewnątrz i czy może jednak coś sie jej nie wbiło.
Obejrzałam. Zęby jak na mój gust ma gładkie. Od środka skóra czysta i gładka. Nic się nie wyczuwa. Zajrzę jeszcze raz dokładnie jak Grzesiek wróci do domu. Może jednak jakaś malusia drzazga :?: :roll: . A może jak pisała Aga - jakiś wrzód się zrobił w skórze?
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: "Coś" pod skórą

Postprzez Drixon » 2010-04-27, 19:26

całe szczęście że najgorsze wykluczone :->
mam nadzieję że to jakaś pierdoła - i uda się uniknąć dalszych stresów z 'cosiem' na pysiu
Avatar użytkownika
Drixon
 
Posty: 5589
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-08-25, 21:20

Re: "Coś" pod skórą

Postprzez daria » 2010-04-27, 19:38

uff :-) to teraz przegląd Esiowego uzębienia,może coś się wbiło jakaś drzazga
Avatar użytkownika
daria
 
Posty: 5439
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-16, 10:54
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Cometa Balticanis (Birma)

Re: "Coś" pod skórą

Postprzez Agama » 2010-04-27, 22:04

uf :lol: :mrgreen: to teraz czekamy na info ,że po nocy zanikł :lol:
Avatar użytkownika
Agama
 
Posty: 5685
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-03, 16:34
Lokalizacja: Góra Siewierska
psy: Philadelphia, Alhambra, Fiona, Kayah i Nemezis
Hodowla: Z CICHEJ GÓRKI

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Choroby skóry: (wysypki, hotspoty, łupież i inne)

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość