No to ja się podepnę pod wątek.
Wczoraj zauważyłem u Tesli duże zgrubienie na karku. Lekko z prawej strony. Duże czyli wielkości orzecha czy małego jajka. Niebolesne, brak zaczerwienienia na skórze. Pies zachowuje się normalnie. Nie drapie się w tym miejscu. Nie jest to jakieś bardzo twarde (w znaczeniu nie ma nic w środku) ale wyraźnie wyczuwalne. Tak naprawdę to widoczne nawet gołym okiem jak popatrzeć pod odpowiednim kątem. Kleszcze i inne owady wykluczam z racji pory roku i braku śladów na skórze. Podejrzenie mam takie, że to po zastrzyku, ale zastrzyk miał robiony 1,5 tygodnia temu. Nie za dawno? Poza tym "pozastrzykowe" powinno boleć nie? Jakieś pomysły? Gnać już do weta czy poczekać i poobserwować?