Witam,
Mój problem polega na tym, że od długiego czasu borykam się z różnym dolegliwościami u mojej Tequili. Ciągle coś z uszami(ale to określiłabym za najmniejszy problem) póżniej alergie, następnie przez źle leczoną alergię-nużyca, niedawno poeżegnaliśmy się z nużycą i piesek prawie wygląda jak kiedyś lecz znowu zaczęły pojawiać się problemy otóż Tequili nagle zaczęły pojawiać się malutkie grudki na skórze szczególnie na głowie przy uszach (kawałki zlepionych włosków) oraz pełno podskórnych guzków (które zaczęły się pojawiać w trakcie leczenia nużycy) weternarz je sprawdzał i niby większość to zwykłe tłuszczaki itp, ale wyczuwam coraz więcej tego. Jutro ma zabieg sterylizacji, który ma troszkę pomóc..ponieważ ogrom problemów ze skórą własnie pojawia się w okresie cieczki (za każdym razem pojawia się również ciąża urojona). Cały czas mimo wszystko się podrapuje, a dzisiaj zauważyłam, że te zmiany- guzki są ciemno różowe, jeden wysoko na karku jest lepki-sierść prawie w ogóle już nie wypada. Skóra cały czas nie wygląda dobrze, mimo pięknej lśniącej sierści.
Zmieniliśmy też karmę, jaką polecił mojej weternarz jakiś lekarz z Warszawy.
Może ktoś mógłby coś podopowiedzieć, miała robione badania, wymazy itp nic nie wykryło ani grzyba ani nic, były robione wprawdzie jakieś dwa tygodnie temu.
