Strona 7 z 11

Re: hotspoty

PostNapisane: 2010-05-16, 13:00
przez Cefreud
Ania Freud miał rezonans w Warszawie.Testy pobierają w lecznicach i wysyłają do niemiec.Koszt tych podstawowych to około 200-250 zł.Potem można jeszcze bawić się w roztocza itp.
Na wyniki czekasz około 3-4 tygodni.Na produkty spożywcze nie robią autoszczepionek.Jak zdecydujesz się na te alergeny ze środowiska,to najczęściej niemcy wraz z wynikami wysyłają autoszczepionkę.
Po 3 latach od rezonansu u dr.Rudnickiej zmieniło sie tylko to,że nie może jeść już żadnego innego mięcha oprócz ryby i że teraz może jesć nabiał a wcześniej diagnoza była,że laktoza jest bee

Re: hotspoty

PostNapisane: 2010-05-16, 13:05
przez MB
Z moich doświadczeń z hotspotem :
-wygolenie sierści to podstawa ( w pierwszych dniach wycinam po troszeczku przy każdym przemywaniu - to jest na początku baaardzo bolesne)
-do czyszczenia używam jakiś preparat z chlorcheksydyną, np.http://zooapteka.pl/antypioderm-p-36.ht ... 7be688442b
ten preparat jest o tyle wygodny , że po spryskaniu przecieram gazikiem żeby zebrać ropsko i da się to zrobić dość szybko, potem pryskam jeszcze raz i zostawiam na 5-10min, jeśli sierść wookoło jest b.mocno mokra , to podsuszam suszarką i spryskuję Alusprayem.

Wokół musi byś sucho i przewiewnie , wtedy szybciej się goi.
Problem pojawiał się tylko u Solo , który jest alergikiem ( czyli ma jakiś związek z systemem immunologicznym i z całą pewnością ze spadkiem odporności)
Jesienią dostał serię Cutis Compositum N i jak narazie spokój .
No i z alergią też w miarę się uporaliśmy.

Re: hotspoty

PostNapisane: 2010-05-16, 21:46
przez Marszal
Cefreud napisał(a):Testy pobierają w lecznicach i wysyłają do niemiec.

Dzięki Karolcia. A te testy to z krwi są robione :?: Bo jeśli tak, to chyba w Laboklinie je wykonam. Maks biorezonans miał robiony w klinice na Bemowie, bo do dr.Rudnickiej już niestety nie zdążyliśmy.

Re: hotspoty

PostNapisane: 2010-05-16, 21:58
przez Marszal
Jesienią dostał serię Cutis Compositum N i jak narazie spokój .

ale to wet zaordynował? bo przeczytałam, że to lek homeopatyczny podawany w formie iniekcji, więc na własną rękę tak bez recepty to chyba nie bardzo :roll: Nie wiedziałabym nawet w jakiej dawce podawać i jak długo.

Re: hotspoty

PostNapisane: 2010-05-16, 23:51
przez Anirysova
AniRysTeam napisał(a):
AniRysTeam napisał(a):A ponieważ nie chcemy kolejnego nawrotu zaczynamy kurację homeopatyczną - będzie miał podane zastrzyki homeopatyczne: CUTIS COMPOSITUM N (homeopatyczny produkt leczniczy ze wskazaniami leczniczymi wydawany na receptę) stosuje się go w celu stymulacji układu obronnego w chorobach skóry.

King dostał we wrześniu (przepisane i podane przez lekarza) i jak na razie spokój :-)

Re: hotspoty

PostNapisane: 2010-05-17, 09:44
przez Marszal
Dzięki Aniu za informacje. W takim razie idę do weta, mam nadzieję, że i nam to coś pomoże.

Re: hotspoty

PostNapisane: 2010-05-17, 21:18
przez Cefreud
ja też jutro pędze do weta.Wróciłam ze szpitala a Freudek ma łysą dupkę(hotspot gigant) i placek na głowie.Porażka jakaś...

Re: hotspoty

PostNapisane: 2010-05-17, 23:40
przez Marszal
Co za cholerne dziadostwo, dla mnie to druga plaga po kleszczach :evil: Oby szybko się zagoiło :!:
Daj znać jak tam przebiega leczenie, no i zdrówka Wam życzę, bo czytam, że i Ty Karolcia ze szpitala przyczłapałaś.

Re: hotspoty

PostNapisane: 2010-05-18, 16:36
przez Cefreud
cała noc budziłam się i przemywałam nadmanganianem oraz suszyłam....suszarką do włosów.
Wiecznie lejący deszcz i wilgoć w powietrzu nie sprzyja gojeniu.Wyjątkowo Freudzika boli to dziadostwo na tyle mocno,że płacze co parę minut..
Na razie suszarka,nadmanganian,neosporin i antybiotyk.

Re: hotspoty

PostNapisane: 2010-05-22, 21:52
przez Barb
U nas niestety wygląda to trochę inaczej niż normalny hotspot, nie śmierdzi i zaczęło się od powiększającego się strupa, a wygląda to tak:
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Ten czerwony ślad poniżej rozległego świństwa to ślad po kleszczu załapanym w Sulejowie.
i takie samo zaczyna się robić na grzbiecie
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
dostaliśmy od weta jakiś środek do rozpuszczania w wodzie i spryskiwania oraz maść na zapalenie krowich wymion i dopiero teraz zaczyna pomagać. Powoli to trwa, ale są już pierwsze rezultaty.
Nadal nie mamy pojęcia co to jest, lekarz także nie wie :roll:

Re: hotspoty

PostNapisane: 2010-05-22, 22:02
przez meggy
trzymam kciuki :!: my też już przerabialiśmy to świństwo -i krowia maść pomogła

Re: hotspoty

PostNapisane: 2010-05-23, 08:21
przez Bożena od Pretora
Pretorowi juz przeszlo na szczęście, ale nie byl wygolony i teraz cała sierśc z tego miejsca sama wypadła razem ze strupkami.

Re: hotspoty

PostNapisane: 2010-05-23, 11:34
przez Cefreud
Freud głowę,3 łapy i bioderko ma zagojone.Nadal walczymy z pupą i nasadą ogona, oraz z 4 łapą.Świeci słońce,więc zaczyna moje działanie przynosić efekty...

Re: hotspoty

PostNapisane: 2010-05-23, 12:01
przez izu
U nas zawsze pomaga takie postępowanie:
1. wystrzyc sierść na takim obszarze, żeby żaden włos nie przyklejał się do rany
2. przemyć wodą utlenioną lub nadmanganianem potasu ( kali)
3. maść Bactroban - niestety raczej na receptę

U moich psiurów ma to zawsze związek z długo utrzymującą się wilgocią na dworze
Pozwodzenia!

Re: hotspoty

PostNapisane: 2010-05-25, 10:01
przez Beata i Fiona
żeby trochę oszczędzić strzyżenia u tych wystawowych, można oblepić sierść plastrami, tak żeby nie dotykała rany, a tylko tę najbliższą wystrzyc :->
niektórzy twierdzą, że pomaga częste płukanie rany samą wodą (podobno łagodzi świerzbienie), weci radzą przemywać wodą utlenioną, broń Boże z tłustymi maściami, ew. osuszająca zasypka

trzymamy kciuki za powrót do zdrowia!
niestety hotspoty to plaga u wszystkich futrzastych :-/
u bernów nie jest jeszcze tak źle, znajoma niufka miała całą szyję zaropiałą ..., na szczęście to tylko wierzchnia warstwa skóry

Re: hotspoty

PostNapisane: 2010-05-26, 13:11
przez Mr. Frodo
Trzymam kciuki za wszystkie psiaki, sama przerabiałam to w zeszłych latach i wiem jak koszmarnie się leczy, w tym roku mimo, że tak mokro i wilgotno na dworze a podobno to sprzyjające warunki Frodo ma zdrową skórę.

Re: hotspoty

PostNapisane: 2010-05-26, 13:55
przez s.z.
Mr.Frodo - samo przeszło ? czy też możesz to z czymś powiązać ?

Re: hotspoty

PostNapisane: 2010-05-26, 21:13
przez Mr. Frodo
U Froda pojawiły się 2 razy zawsze w okresie kwietnia, pierwsze gojenie trwało dłużej bo nie chcieliśmy golić psa przed wystawą a nie byłam na tyle mądra by jak to Beata zasugerowała odsłonić skórę za pomocą plastrów, drugim razem poszło łatwiej choć na efekty czekaliśmy grugo ponad tydzień też leczyliśmy krowią maścią + jakiś zastrzyk nie pamiętam co wet podawała, ja za drugim razem w ostatniej fazie zastosowałam puder stomahesive firmy Convatec - to puder do gojenia stanów zapalnych skóry u ludzi ze stomią u mojego pieska pomogło

Re: hotspoty

PostNapisane: 2010-05-27, 15:14
przez Cefreud
u nas małe są już zagojone.Wielki plac na tyłku,zmniejszył objętość ale nadal się paprze :/
Niech to słońce wreszcie zaświeci bo zwariuję...

Re: hotspoty

PostNapisane: 2010-06-06, 14:58
przez Drixon
a jak długo się goi to pieroństwo :?: :roll: