Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Moderator: Anirysova

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez ewazoltowska » 2012-11-08, 11:26

MB zgadzam sie ,że może boleć ale miałam na uwadze ,że to było zaledwie kilka godzin po zabiegu i jej zachowanie mogło wynikac z "dobudzania" po narkozie poza tym dostała p.bólowe i wiesz dobrze ,że pierwszy drugi raz podane sa raczej skuteczne /pożniej bywa róznie/.
Tak czy inaczej trzymajcie sie dziewczyny.
Avatar użytkownika
ewazoltowska
 
Posty: 2001
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-02, 11:03
Lokalizacja: bydgoszcz
psy: Bey w typie BPP

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez kabi » 2012-11-08, 11:46

Boli, na pewno. Może nie cały czas, ale przy schylaniu, przy wyciąganiu się, przekładaniu...
Wiem, że ona jest panikarą, ja z resztą też użalam się nad jej marnym losem, ale jest mi naprawdę fatalnie z tym, że musi to teraz przechodzić. Czuje, że lepiej było jej z zerwanym więzadłem :(
Mam tylko nadzieje,że wszystko się uda, że nie naderwie go znowu i zabieg nie pójdzie na marne.

Nockę mamy w plecy. Ja spałam 2,5 godziny, teraz rano. Włączył mi się tryb czuwania i nerwówy, do tego Chili co chwilę wstawała i nie wiedziała co ze sobą robić, marudząc przy tym strasznie. Widzę że chciałaby się jakoś inaczej położyć, a nie tylko na lewym boku, ileż można.

Nie zachęcam ją do ruszania się, sama wstaje i nie może uleżeć. Denerwuje ją ten stan, ona jest nadaktywna na co dzień. Kto ją zna, ten wie :) A teraz tylko leżenie...
Pić nie chce, nie wiem czemu. Zjadła trochę chrupek. Ale nie pije od wczoraj, mimo dyszenia i suchot w pysku. Bez sensu.

Na szybko zrobiłam fotę komórką,opatrunek wygląda tak :

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Mam klepkę drewnianą, nie ślizga się na niej. A w drugim pokoju kafelki, ale ona siedzi tylko tam gdzie ja, czyli tu gdzie klepka.

Tak sie zastanawiam...Czy teraz większość ciężaru nie spoczywa na drugiej tylnej łapie? Mam wrażenie, że ona też ma swoją wytrzymałość. Nie chciałabym, żeby przez to obciążenie znów coś się stało, tym razem z drugą łapą. A o podpieraniu się nie ma mowy, przez opatrunek...

Na razie nie cieszę się z zabiegu, może jak zobaczę jakieś efekty, a nie tylko ból :/
Avatar użytkownika
kabi
 
Posty: 1199
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-07-20, 16:14
Lokalizacja: Warszawa
psy: Amor(landseer)

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez anula » 2012-11-08, 12:37

Kamila monitoruj jej temperaturę. Myślę, że nie pije ze stresu, to może potrwać zamin się przywyknie do opatrunku. Uważaj żeby nie zaczęła przy nim kombinować.
Avatar użytkownika
anula
 
Posty: 7352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-09, 17:46
Lokalizacja: Toruń
Hodowla: Astrolabium

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez kabi » 2012-11-08, 12:45

Nie dotyka go na szczęście.W sumie nawet do niego nie dosięga, bo jak próbuje się wygiąć w strone tylnej łapy to ją boli, więc opatrunek raczej jest bezpieczny.
Wydaje mi się, że jest po prostu nieszczęśliwa i zagubiona w tym wszystkim. Leży i pomiałkuje pod nosem i jak mówię "no tak, Ty jesteś najbiedniejszym pieskiem na świecie" to jęk się wzmaga jakby mi to potwierdzała ;-)
Mam nadzieje, że na razie wiele wynika z jej "mamusi-córeczkowego" wychowania. Np. nie próbuje nawet sama usiąść, tylko nastawia mi się tyłkiem, żebym podłożyła rękę pod pośladek po zdrowej stronie i ona sobie powoli wtedy siada na moim ręku i w końcu na ziemi. Nie żebym była jakaś wytresowana...No nic. Chili odsypia nockę. Ja chyba niedługo też to zrobię.

Dziękuję za kciuki, z tego wszystkiego zapomniałam!
Avatar użytkownika
kabi
 
Posty: 1199
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-07-20, 16:14
Lokalizacja: Warszawa
psy: Amor(landseer)

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez MB » 2012-11-08, 14:41

Nie znam takich zasad działania leków p/bólowych o jakich piszesz Ewo, ale nie twierdzę, że tak nie jest.
Mogę na przykładzie Paiko, porównać "zakres bolesności" dwóch technik operacyjnych stosowanych przy zerwanym więzadle. U mojego psa przy osteotomii ból był naprawdę duży.
Też miałam za sobą nieprzespaną noc, też znam to wiercenie się, próby zmian pozycji psa. Ja to się na krok nie mogłam nawet oddalić od niego. Trzeba to po prostu przetrzymać i naprawdę będzie lepiej.
To że ma sztywny opatrunek, to jest teraz lepiej. Wiesz, to ochrania staw przed przypadkowym urażeniem. Pamiętam nasze pierwsze wyjście na siku, tylko 2 schodki z tarasu, a i tak uraziliśmy mu tą kończynę.
A druga noga jest oczywiście bardziej teraz obciążona i narażona na uraz, no ale przecież nie masz na to żadnego wpływu. Trzeba ufać, że będzie dobrze, bo będzie :!:
Może się jej nie chcieć pić, bo podczas operacji dostała kroplówki.
Avatar użytkownika
MB
 
Posty: 1690
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 23:15
Lokalizacja: Mazańcowice k.B-B
psy: Wania,Konrad,Fia, Solo['] Paiko['] Sasza[']

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez Aga-2 » 2012-11-08, 14:43

Trzymamy za Was obie :!:
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez Renata.P » 2012-11-08, 22:59

Kamila,wszystko będzie dobrze.Jak przyjechałam od Nowaka z Cherry po operacji,to myślałam że zwariuje,położyłam się z Cherry na dywanie i ryczałam.Nie wiedziałam co będzie dalej,a teraz po pół roku Cherrunia biega i skacze jak zdrowy pies.Po operacji wszystko wydaje się straszne,ale bedzie dobrze,trzeba tylko czasu!Trzymaj się!!!
Avatar użytkownika
Renata.P
 
Posty: 585
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-07-30, 19:39
Lokalizacja: Grodzisk WLKP
psy: Rico,Cherry,Aron,Castro
Hodowla: Cherrylady

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez kabi » 2012-11-08, 23:17

Dzięki za słowa otuchy. Na pewno będzie, ale kryzys chyba każdy musi przejść na własnej skórze ;) Może jutro będzie jakiś postęp. Dzisiaj marzę tylko o tym, żeby normalnie przespać noc...No i żeby Chili też ją przespała.
Avatar użytkownika
kabi
 
Posty: 1199
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-07-20, 16:14
Lokalizacja: Warszawa
psy: Amor(landseer)

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez Alicja i Spartki » 2012-11-08, 23:23

Posluchaj Reni :-D bedzie dobrze musi być wszyscy trzymamy kciuki :love: :love:
Avatar użytkownika
Alicja i Spartki
 
Posty: 4037
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 20:13
psy: spartki w ilosci 10 szt
Hodowla: spartanska Osada

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez Justynka » 2012-11-08, 23:50

Trzymam mocno kciuki ;) Dziewczyny, dacie rade z każdym dniem będzie lepiej ;)
Avatar użytkownika
Justynka
 
Posty: 1017
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-18, 09:15
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Pako

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez Solonek » 2012-11-09, 01:19

Sonia miala powaznie złamaną kość udową pod koniec lipca, pomimo operacji liczyłam się z tym, ze będzie kuleć do końca życia. Dzisiaj biega i skacze jak szalona!
Daj swojej dziewczynie troche czasu na rekonwalescencję, to nie działa z dnia na dzien. Teraz pewnie troszkę pocierpi, ale i tak warto, bo bedzie zdrowa! To tak samo jak u człowieka. Moim zdaniem wie, że to dla jej dobra :)
Avatar użytkownika
Solonek
 
Posty: 395
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-10-14, 02:38
Lokalizacja: Wrocław
psy: Sonia

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez kabi » 2012-11-09, 13:40

Noc miałyśmy dużo lepszą. Może 3 razy się obudziłam, bo Chili wstała zmienić miejscówkę,ale potem już nic.
Jako, że wczoraj wieczorem nie widziałam oznak bólu, Chili chodziła bez jęczenia i spokojnie spała, nie podałam jej tramalu. Dr.Janicki zalecił aby podać go jeśli będzie naprawdę cierpieć. W związku z tym, będę miała 10 tabletek tramalu do oddania - może ktoś będzie potrzebował, to proszę się do mnie zgłosić :)

Chodzimy na ogródek tylko na siku, ewentualnie posiedzieć i popatrzeć na ludzi :) Ale kupy jeszcze nie było, pewnie nie wie jak się do tego zabrać.
Pije normalnie, je trochę mniej, ale ważne że je.

Dzisiaj podchodzę do tego troszkę bardziej optymistycznie :-)
Avatar użytkownika
kabi
 
Posty: 1199
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-07-20, 16:14
Lokalizacja: Warszawa
psy: Amor(landseer)

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez kabi » 2012-11-13, 14:23

Chili dobrała się do plastra trzymającego opatrunek i trochę się zsunął. Dopiero teraz widzę że szew będzie naprawdę duży...
Teraz wygląda tak :

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

A jeszcze daleka droga do kolana. No ale cóż, ważne że nic niepokojącego się nie dzieje. Za tydzień zdejmujemy opatrunek i zobaczymy co dalej :)
Avatar użytkownika
kabi
 
Posty: 1199
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-07-20, 16:14
Lokalizacja: Warszawa
psy: Amor(landseer)

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez Majszczur » 2012-11-13, 18:05

:| o cholera, faktycznie sporawe to cięcie.
Nieustająco trzymamy kciuki i ślemy moc uzdrawiających fluidów. Z każdym dniem będzie lepiej <okok>
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez pipi.ed » 2013-03-02, 16:18

POMOCY!!!!!!!! Mój piesek zerwał wiązadło krzyżowe i kolanowe w prawej tylnej łapie. Dzisiaj przeszedł operację i szukamy stabilizatora, który pomoże mu szybko i prawidłowo wrócić do zdrowia. Jest to berneński pies pasterski, więc dosyć spory piesek mimo że ma dopiero 6 miesięcy, dlatego stabilizator musi być od 20-23 cm, rozmiar XL. Pomóżcie, jeżeli ktoś posiada po swoim psiaku i może odsprzedać w przystępnej cenie to proszę o niezwłoczny odzew!!!!!!!!!!! <beczy> <beczy> <beczy> <beczy> <beczy> <beczy> <beczy> <beczy>
Avatar użytkownika
pipi.ed
 
Posty: 6
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-03-02, 16:13
psy: Ozzy

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez pipi.ed » 2013-03-02, 16:55

moje biedactwo :(
Avatar użytkownika
pipi.ed
 
Posty: 6
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-03-02, 16:13
psy: Ozzy

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez Barbel » 2013-03-03, 19:28

pipi.ed - ale "nasze" psy raczej po operacjach nie potrzebowały stabilizatorów.... Poza tym jak mu to "naprawili" - zewnątrzstawowo???
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez pipi.ed » 2013-03-04, 16:59

tak, tak, zewnątrz-stawowo, lekarz zalecił, aby leczenie przebiegło prawidłowo... http://sklep.sigmed.pl/product_info.php ... 8da79a0f1a nie wiem co mam zrobić, bo jest to dość drogie, a z tego co czytałam i dowiadywałam się, nie widziałam żeby ktoś to stosował. A chciałabym, tym bardziej że wiem, że można coś takiego zastosować, jak najlepiej dla swojego psa.
Avatar użytkownika
pipi.ed
 
Posty: 6
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-03-02, 16:13
psy: Ozzy

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez MB » 2013-03-04, 19:37

Tutaj masz tańsze ortezy http://www.firma-admiral.pl/orteza_stab ... anowa.html
Nie bardzo widzę sens stosowania takiej ortezy po operacji wykonanej taka metodą, jak u Twojego psa. Ograniczenie ruchu, spokojne spacery na smyczy, bez zrywnego ruchu, są jak najbardziej wskazane. To kolano nie może być unieruchomione, żeby implant mógł spełnić swoją funkcję, to staw musi być ćwiczony, musi być w ruchu. Nie wiem jaki jest zamysł lekarza Twojego psa. Myslę, że orteza mogłaby być pomocna w czasie kiedy nie możesz upilnować psa, żeby nie skakał czy nie szalał jak tego nie widzisz. Oczywiście niezmiennie (na własnym i nie tylko własnym doświadczeniu, twierdzę że zastosowanie metody zewnątrzstawowej u psa wielkości berneńczyka jest nieporozumieniem)
Avatar użytkownika
MB
 
Posty: 1690
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 23:15
Lokalizacja: Mazańcowice k.B-B
psy: Wania,Konrad,Fia, Solo['] Paiko['] Sasza[']

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez pipi.ed » 2013-03-04, 20:46

...ta tańsza orteza jak widzisz jest całkowicie inna, nie ma modułu określającego zakres ruchu...mój piesio jest młody ma dopiero 6mc, jeszcze dobrze się nie wybawił...do tego bardzo zmartwiło mnie twoje stwierdzenie, że nie widzisz sensu w tym sposobie operowania u berneńczyka ...dlaczego?
Avatar użytkownika
pipi.ed
 
Posty: 6
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2013-03-02, 16:13
psy: Ozzy

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Choroby układu kostnego i aparatu ruchowego (stawy)

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość