Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Moderator: Anirysova

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez Zuzanda » 2012-10-19, 22:08

Przykro mi że Panda ma problem z nogą .
Mnie eż proponowano w Warszawie technike jak to nazwałaś "implantu" zewnątrzstawowego ale po konsultacjach z dr. Sterna i Mederskim szybko z tego pomysłu zrezygnowałam
cytat ze strony kliniki dr .Mederskiego
"STABILIZACJA STAWU KOLANOWEGO PRZY POMOCY SZWU BOCZNEGO
Technika szwu bocznego polega na przeprowadzeniu na zewnątrz torebki stawowej specjalnej linki, która stabilizuje staw kolanowy.
Linka – więzadło to przebiega od kości udowej do kości piszczelowej. Operacja ta jest obecnie rzadko stosowana ze względu na pojawiające się po niedługim czasie – kilkunastu miesięcy, zmian zwyrodnieniowych w stawie. Jedyne uzasadnienie ma jej użycie u pacjentów w podeszłym wieku ze względu na krótki czas jej wykonania, a co za tym idzie czas znieczulenia pacjenta i okres jego życia."

No i to mnie przekonało oraz opinia kilku innych lekarzy .
Powodzenia w rehabilitacji :|
Zuzanda
 
Posty: 3247
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 20:46
Lokalizacja: Błonie koło Warszawy
psy: Laponia ,Tomek(*) ,Bleki
Hodowla: Black Velvet

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez MB » 2012-10-20, 10:30

Zrobiło się nam kilka wątków z zerwanym więzadłem, więc wkleję jeszcze tutaj mój post o zwyrodnieniu, może się komuś przyda.
Zerwanie więzadła to najczęściej przewlekły proces. Oczywiście finalnie widzimy, że pies podskoczył/zerwał się/pobiegł za czymś i nagle wraca kulejąc. Zanim do tego dojdzie, to więzadło najpierw się naciąga, powodując niestabilność kolana, stany zapalne w nim, co już rozpoczyna proces zwyrodnienia, a ten jest nieodwracalny.
U Paiko trwało to co najmniej 4 miesiące zanim doszło do zerwania. Na zdjęciu RTG wykonanym jakieś 2 – 3 miesiące wcześniej, widać zwiększoną ilość płynu stawowego – oceniono jako stan po jakiejś kontuzji, z tej strony wystąpiła również atrofia mięśni. Zewnętrznie kulawizna nie była widoczna – czy też powiem inaczej była widoczna tylko dla mnie, bo znam moje psy.
Czyli „na oko” nic się nie działo, a faktycznie w tym kolanie już toczył się proces zapalny, a w jego efekcie rozpoczęła się artroza (zwyrodnienie).
Każde zerwanie więzadła może rozpocząć proces zwyrodnieniowy i żadna ze stosowanych metod operacyjnych przed tym nie chroni (ani zewnątrztorebkowa, ani TTA, ani TPLO, ani TTO)

Myślę, że kulawizna u Pandy jest spowodowana nie tylko zwyrodnieniem. Uważam, że macie problem ze źle dobranym/założonym implantem. I to może być teraz błędne koło, bo zaleczycie to z jednej strony, a potem trochę za bardzo się porusza i problem wróci, pogłębiając zwyrodnienie.
Nam się udało podleczyć kolano Paiko zabiegami fizykoterapeutycznymi. Gdyby nie to, że przez to, że implant był źle założony i luźny (luz ok.2 cm – czyli właściwie jakby nie było implantu) i sobie go wyrwał, to biorąc pod uwagę stopień w jakim wtedy powróciła mu sprawność w tej łapce, nigdy bym się nie zdecydowała na drugą operację.
Jak najbardziej polecam cały zakres fizjoterapii, to mam sprawdzone, że działa!
U Paiko doszło już w kolejnym etapie do uszkodzenia chrząstki – na tym polega artroza, że chrząstka pęka, robią się w niej dziury, sięgające do warstwy podchrzęstnej, potem kości. Wtedy zaczyna bardzo boleć. Niemniej nie powodowało to u niego jakichs większych problemów z poruszaniem. Te o wiele, wiele bardziej były widoczne, przy np. urwanej łąkotce.
Jakie cechy zwyrodnienia widać na zdjęciach Pandy? Naprawdę uważam, że należy to kolano skontrolować jeszcze pod kątem „luzów” , uszkodzonej łąkotki.
Jest ogrom psów ze zwyrodnieniami stawów (choćby tych starszych, to naturalny proces), trwającymi dłużej niż u Pandy, i sobie radzą. Te zmiany muszą być naprawdę duże, żeby dawać objawy jakie opisujesz u Pandy.
To co miał Paiko zostało zaleczone artroskopowo, metodą micropicking – nawiercenie chrząstki, która krwawiąc tworzy tkankę włóknistą w miejscu uszkodzenia i imituje chrząstkę stawową.
Tak naprawdę zostało to zrobione przy okazji innego zabiegu, bo samo w sobie nie wymagało jeszcze takiej interwencji.

U was niestety upływa coraz więcej czasu od zabiegu, a takie zmiany zwyrodnieniowe się już nie cofną. Raz zaczęty proces zwyrodnienia, będzie już tylko postępował. Chrząstka stawowa się nie zregeneruje, można co najwyżej spowolnić rozwój tego procesu.

Zaczyna się stosować u psów komórki macierzyste. Zajmuje się tym Vetregen z Warszawy, w Poznaniu też tam macie kogoś kto z nimi współpracuje. Koszt oczywiście jest znaczny, ale to poza takim leczeniem artroskopowym jak miał Paiko jest jedyny mogący dać efekty sposób.
Wszystkie środki, o których piszesz pewnie pomogą odżywić chrząstkę, ale tu nie ma co oczekiwać cudów. Można próbować Bonharen dożylnie, ale powiem szczerze że jedyny, bardzo widoczny efekt (u Paiko) był po podaniu dostawowym. Widoczny w sensie, że pies zaczął mniej utykać, jak zachowała się chrząstka tego nie wiem.

Colafit podawałam, Cartrophen vet również, oprócz tego glukozamina, chondroityna, MSM http://www.docsimon.pl/towar/alavis-kom ... gle-tbl-60

Jeszcze takie coś, ale nic nie umiem powiedzieć o efektach http://www.docsimon.pl/towar/alavis-cel ... tow-cps-60
Generalnie u nas najpierw było zapalenie, potem zapalenie septyczne (czyli zainfekowany staw), w efekcie tego pojawiły się zmiany zwyrodnieniowe, które pomimo podawania różnych środków sobie „szły” swoją drogą, doprowadzając do uszkodzenia chrząstki.
Moim zdaniem najważniejsze w tego typu kontuzjach, jest jak najszybsze ustabilizowanie stawu, a cała reszta to środki pomocnicze, które nie zaszkodzą i „coś” tam zrobią w tym stawie, ale to nie będzie miało super efektu.
Avatar użytkownika
MB
 
Posty: 1690
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 23:15
Lokalizacja: Mazańcowice k.B-B
psy: Wania,Konrad,Fia, Solo['] Paiko['] Sasza[']

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez kabi » 2012-11-02, 12:19

Operacja Chili planowana jest na 7 listopada. Moja sytuacja finansowa jest chyba gorsza niż była, więc jestem zmuszona prosić Was o pomoc.
Fundacja Psa na Zakręcie zobowiązała się pomóc w uzbieraniu pieniędzy i jeśli ktokolwiek chciałby pomóc, proszę o choćby grosz na konto :

„PIES NA ZAKRĘCIE”
Skrzydło FUNDACJI AZYLU POD PSIM ANIOŁEM
ul. Kosodrzewiny 7/9
04-979 Warszawa
30 1020 1042 0000 8702 0253 5086
Z dopiskiem "dla Chili"

Umowa z fundacją wygląda następująco, że będę w ramach swoich możliwości spłacała całą uzbieraną kwotę i tym samym co miesiąc zasilała konto fundacji. Mam nadzieje, że los się w końcu odwróci i uda się spłacić "pożyczkę" od Was wszystkich i jednocześnie pójdzie ona na pomoc innym psom.
Jednocześnie nadal będę przyjmowała psiaki na tymczas i jeśli tylko będzie to możliwe to opłacała ich wyżywienie i leczenie, jednocześnie odliczając to od kwoty uzbieranej na Chili.
Traktuję tą zbiórkę, nie jako darowiznę, ale pożyczkę, której niestety z powodu braku pracy nie mogę wziąć w żadnym banku.

Niestety, jeśli pieniądze się nie uzbierają będę musiała przesunąć operację. Ale Chili już tyle czeka, że chyba miesiąc w tą czy w tą nie zrobi różnicy... ;/
Nie wiem gdzie miałam umieścić tą informację, jeśli nie tutaj, to proszę o przeniesienie do innego wątku.

Link do wydarzenia Chili :
http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 854&type=1
Avatar użytkownika
kabi
 
Posty: 1199
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-07-20, 16:14
Lokalizacja: Warszawa
psy: Amor(landseer)

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez Majszczur » 2012-11-05, 23:37

Serdecznie zapraszam do licytacji na rzecz planowanego zabiegu i opieki pooperacyjnej Chilli :arrow: http://www.szwajcary.com/viewtopic.php?f=161&t=10327 <tak>
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez kabi » 2012-11-07, 17:37

Jeszcze tutaj nie pisałam, że udało nam się uzbierać pełną kwotę, za co wszystkim bardzo dziękuję!!!

Operacja dzisiaj o 18.30 - teraz tylko proszę o kciuki!
Avatar użytkownika
kabi
 
Posty: 1199
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-07-20, 16:14
Lokalizacja: Warszawa
psy: Amor(landseer)

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez aga.s » 2012-11-07, 18:05

Trzymamy kciuki :okok:
Avatar użytkownika
aga.s
 
Posty: 1578
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-06-27, 12:56
psy: Indiana Jones , Basanti i Gabana BPP
Hodowla: Melle Dulcior

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez Solonek » 2012-11-07, 18:43

trzymamy :)
Avatar użytkownika
Solonek
 
Posty: 395
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-10-14, 02:38
Lokalizacja: Wrocław
psy: Sonia

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez Cefreud » 2012-11-07, 22:15

trzymamy!
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez Agama » 2012-11-07, 22:19

trzymamy mocno ;)
Avatar użytkownika
Agama
 
Posty: 5685
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-03, 16:34
Lokalizacja: Góra Siewierska
psy: Philadelphia, Alhambra, Fiona, Kayah i Nemezis
Hodowla: Z CICHEJ GÓRKI

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez Majszczur » 2012-11-07, 22:28

Może już po zabiegu. Wie ktoś coś? Ale potrzymamy jeszcze !!!
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez kabi » 2012-11-07, 23:19

Jeszcze nie.Operacja trwa długo... Mam ją odebrać za 1,5godz. Podobno jest wszystko ok,ale jeszcze jej nie wybudzili.
Jak zasypiała było okropnie zestresowana. Wszystko ją drażniło, warczała przez sen i prawie mnie ugryzła bo obok przechodził pies i myślała ze to on. Chyba nie znosi tego zbyt dobrze :/ Aż się boję wybudzania, przy którym mnie nie będzie, bo na razie mi nie pozwolili :(
Avatar użytkownika
kabi
 
Posty: 1199
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-07-20, 16:14
Lokalizacja: Warszawa
psy: Amor(landseer)

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez P.P. » 2012-11-07, 23:28

Będzie dobrze <okok>
Kciuki trzymamy mocno zaciśnięte .
Avatar użytkownika
P.P.
 
Posty: 1966
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-09-30, 21:47

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez ewazoltowska » 2012-11-08, 00:13

Będzie dobrze ,spokojnie .
Spoiler:
Czekamy na wiadomości !!!!/kciuki jeszcze zacisnięte/
Avatar użytkownika
ewazoltowska
 
Posty: 2001
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-02, 11:03
Lokalizacja: bydgoszcz
psy: Bey w typie BPP

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez frappe » 2012-11-08, 00:47

Cały czas trzymamy kciuki !!!
frappe
 
Posty: 1528
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-01, 22:18
Lokalizacja: POZNAŃ

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez nugatika » 2012-11-08, 01:04

Kamila daj znac jak sie ma Chili! Cały czas trzymam kciuki! Będzie dobrze :-)
Avatar użytkownika
nugatika
 
Posty: 3318
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 20:00
Lokalizacja: Strzyżów <--> Lublin
psy: Bystra, Nutka, niedźwiedz berneński Nugat {*}

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez kabi » 2012-11-08, 01:25

Chili już w domu. Na tą chwilę jestem załamana. Ma bardzo sztywny opatrunek,w ogóle nie wie jak się poruszać,piszczy i jest ogólnie w średnim stanie. Jest na lekach przeciwbólowych,ale i tak chyba ją boli. Boi się ruszyć, nawet nie chciała położyć głowy. Przeraża mnie to :/
2 tyg w opatrunku, czyli 2 tyg masakry jak dla mnie. Nerwy mnie zjadły, myślałam że nie dojadę do domu ze stresu. Oby jutro było trochę lepiej...

Poza tym operacja się udała...
Avatar użytkownika
kabi
 
Posty: 1199
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-07-20, 16:14
Lokalizacja: Warszawa
psy: Amor(landseer)

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez ewazoltowska » 2012-11-08, 02:05

Spokojnie jest jeszcze pod wpływem narkozy -ogłupiała,nie bardzo kojarzy co sie dzieje. Nie rozczulaj sie nad nia
Spoiler:
wiem latwo sie pisze ...Ją nie boli -nie ma prawa .
Acha mogą wystąpic wymioty ale to zupełnie normalne !!! nie wiem czy wet coś mówił ale może dostać wodę jak bedzie chciała nie broń.O ile to możliwe spokojnej nocy !. :love2: mizianki dla suńki.
Avatar użytkownika
ewazoltowska
 
Posty: 2001
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-02, 11:03
Lokalizacja: bydgoszcz
psy: Bey w typie BPP

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez Anirysova » 2012-11-08, 10:03

Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia!
Avatar użytkownika
Anirysova
Moderator
 
Posty: 5202
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:23
Lokalizacja: śląskie
psy: Monia, Wiki, Banu, Sisi i Duma
Hodowla: Anirys Team FCI

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez MB » 2012-11-08, 10:34

Pierwsze 2,3 dni są najgorsze, potem już będzie co dzień to lepiej.
Pozwól jej leżeć, nie zachęcaj do ruszania się, nawet na siku nie będzie chciała wychodzić tak często jak zazwyczaj. Mój to kupska przez 3 dni nie robił, bo nie wiedział jak się ustawić.
Jak będzie próbowała wstawać to u nas dobrze się sprawdzał ręcznik pod brzuchem.
Nic złego jej się nie dzieje, taka reakcja jest "normalna".
Nie zgodzę się z Tobą Ewa, że nie ma prawa boleć. Boli, i to bardzo boli, mimo środków p/bólowych. Tam przecież jest cięta i torebka stawowa i kość.
W naszym przypadku nie było konieczności podawania leków p/bólowych już na 3 dobę, inne psiaki potrzebują ich nawet przez pierwszy tydzień. Przez te 2 dni podawałam zastrzyki co 4-6 godz.
Avatar użytkownika
MB
 
Posty: 1690
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 23:15
Lokalizacja: Mazańcowice k.B-B
psy: Wania,Konrad,Fia, Solo['] Paiko['] Sasza[']

Re: Zerwanie więzadła krzyżowego stawu kolanowego

Postprzez kreska » 2012-11-08, 10:38

Kamila, kciuki zaciskam za Twoje nerwy i szybka rekonwalescencje Chili <tak>
Musi ja bolec wiec to napewno nie jest komfortowa sytuacja, ale bol po operacji minie a do sztywnego opatrunku psy sie przyzwyczajaja poprostu musi sie nauczyc z nim funkcjonowac <tak>
Nie wiem jak ma ten sztywny opatrunek zalozony ale trzeba uwazac zeby nie zrobily sie "odlezyny" w miejscach styku opatrunku z kostka :-> w tym temacie najlepiej skontaktuj sie z Ania Czakowa, ona ma patent na podkladki ;-)
Nie wiem jaka masz podloge/powierzchnie w domu ale przydalyby Ci sie dywany, wykladziny (nie dywaniki, ktore sie slizgaja) zeby sie jej lepiej wstawalo i chodzilo i zeby wyeliminowac ewentualne poslizgniecia. Jakbys potrzebowala to moi tesciowie maja na zapasie jakies stare dywany ;-)
pozdr
Avatar użytkownika
kreska
 
Posty: 5497
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-29, 23:48
Lokalizacja: Zielonka
psy: Fibi,Bibi,Balu,Lila,Lilawati, Solo i Łatka(*)
Hodowla: SOULBERN

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Choroby układu kostnego i aparatu ruchowego (stawy)

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości