Kaletka

Moderator: Anirysova

Re: Kaletka

Postprzez gryzon » 2010-04-22, 09:24

kochany to on jest :) tylko jest trochę przy tym nieznośny albo ja to tak odbieram bo się martwię jak on skacze czy się chce położyć z hukiem to go łapie w powietrzu i sam go kładę. wiec wtedy sie wkurzam na niego i jak huknę to sie położy talk delikatnie ze nawet jajka by nie rozgniótł pod sobą.ale widzisz tak to jest.czekam na wiadomości :)
ps. ja do północy wczoraj siedziałem i przerabiałem ten nałokietnik i ciągle jest lepiej ale nie idealnie aby miał bezpieczny ten łokieć:(
gryzon
 
Posty: 8
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-04-07, 12:24
psy: biały owczarek szwajcarski

Re: Kaletka

Postprzez Szam » 2010-04-22, 10:46

Avatar użytkownika
Szam
 
Posty: 3082
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:36
Lokalizacja: Rzeszów / okolice
psy: Jamajka, Lulu, Hummer, Gina & aussiki

Re: Kaletka

Postprzez gryzon » 2010-04-22, 11:19

tak widziałem ten ochraniacz ale z tych zdjęć ciężko jest zobaczyć jak on się trzyma ze się nie obkręca a kupować go za 200 czy więcej złotych to trochę brak kasy na to .zobaczymy tyle już razy maszynę uruchamiałem ze bez różnicy póki co kosztowało mnie to 10 zl +prad ale ile moze ze 3 zl.
więc jeszcze pomęczę temat póki co wydaje mi się ze jestem na dobrej drodze aby to rozgryźć nawet teraz siedząc w pracy mam już plan jak zrobić kolejny:)

zresztą patrząc na ten ochraniacz mam wrażenie że on nie ochrania tej części która nam jest potrzebna bo my potrzebujemy sam łokieć i jego kawałek w dół a tu ochraniacz jest tylko na kości długiej co raczej nam nic nie daje gdyż nam chodzi o sam staw no chyba że sie myle
gryzon
 
Posty: 8
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-04-07, 12:24
psy: biały owczarek szwajcarski

Re: Kaletka

Postprzez Szam » 2010-04-22, 11:28

To jest wlasnie ochraniacz na lokcie przy kaletce. Jedna z uczestniczek forum ma takie dla psa i jest zadowolona ponoc (1 strona watku). No cena niebalana, ale one sa szyte pod wymiar na zamowienie.
Avatar użytkownika
Szam
 
Posty: 3082
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:36
Lokalizacja: Rzeszów / okolice
psy: Jamajka, Lulu, Hummer, Gina & aussiki

Re: Kaletka

Postprzez habibiyah » 2010-04-22, 16:55

Szam :)
właśnie coś takiego planuję uszyć :)
pewnie bym zamówiła oryginalny ale Fiona przybiera kilka kilo na wadze w ciągu tygodnia-dwóch wiec na razie się wstrzymam z oryginałem... jak dorośnie to wtedy będę inwestować ... na razie musi mieć szyty domowymi sposobami :)

no chyba, że ten oryginalny da sie "zwiększać" ale jeśli nie to "na wyrost" nie ma sensu kupować bo będzie źle leżał ...

pozdrowionka :)

my narazie leczymy odparzenia i wielką odparzeniową gulę na górnej części łapy :(
Avatar użytkownika
habibiyah
 
Posty: 99
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-03-07, 09:42
Lokalizacja: Kraków
psy: bernuśka Fionka

Re: Kaletka

Postprzez Cefreud » 2010-04-22, 17:12

zobacz w linkach w dziale zdrowie.W Krakowie jest gdzies na Dywizjonu 303 ale nie mają basenu.
W miarę ok jest w Katowicach
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Kaletka

Postprzez habibiyah » 2010-04-22, 21:35

Cefreud :) dzięki :)

przeglądnęłam dział zdrowie ale nie znalazłam :(

Dywizjonu 303 mam niedaleko - czy wiesz coś bliżej na temat tej rehabilitacji ???

jeśli możesz to daj mi znać :)
Avatar użytkownika
habibiyah
 
Posty: 99
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-03-07, 09:42
Lokalizacja: Kraków
psy: bernuśka Fionka

Re: Kaletka

Postprzez gryzon » 2010-04-29, 16:29

hej
jak tam kaletka
dzieje się coś?
ile razy można robić punkcje?, ile czasu się nosi dren?
pozdrawiamm
gryzon
 
Posty: 8
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-04-07, 12:24
psy: biały owczarek szwajcarski

Re: Kaletka

Postprzez habibiyah » 2010-04-29, 21:51

Hej :)
my mieliśmy 2 punkcje a potem tą operacje ... drenu nie mieliśmy nigdy :shock:

Niestety, dalej leczymy odparzenia - jeszcze jedna rana jest do zaleczenia ... mała boi sie teraz wszystkiego co "psika" bo myśli, że to lek na jej łapę ... mamy Oxycort i Altacet w żelu na te odparzenia.
ja jej jednak smaruję całą łapę ( mamy ogoloną łapke więc się da) i ... po tygodniu stosowania tego Altacetu może i nie zniknęło ale nie rośnie już więcej :) stoi w miejscu ... wczoraj byliśmy do kontroli :)
jeszcze tydznień leczymy te odparzenia i potem zobaczymy co dalej - może zejdzie ??? oby ...

Rozmawiałam kiedyś z panem, który z kaletką u swojego bernusia walczył 2 lata ... a potem przeszło :)

pozdrawiam :)
Avatar użytkownika
habibiyah
 
Posty: 99
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-03-07, 09:42
Lokalizacja: Kraków
psy: bernuśka Fionka

Re: Kaletka

Postprzez daria » 2010-04-30, 10:06

U mnie po ostatniej punkcji jest super,ja się na operacje na razie nie decyduję.
Kaletki objawiły się w listopadzie,była pierwsza punkcja,po dwóch tygodniach druga,dwa tygodnie temu była trzecia
Avatar użytkownika
daria
 
Posty: 5439
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-16, 10:54
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Cometa Balticanis (Birma)

Re: Kaletka

Postprzez gryzon » 2010-04-30, 11:17

no to pięknie
u nas Yeti miał już chyba 6 punkcji i teraz szykuje się jeszcze jedna taka z musu bo inaczej by mial dren założony.
czas jaki jest pomiędzy jednym a drugim jest ok 2 tygodni wiec strasznie mało a w dodatku ciągle chodzi w ochraniaczach . jedyne miał zdjęte na zlot na którym hasał jak niewyżyty i w sobotę zlot był a w poniedziałek już się zaczęło pokazywać:(
gryzon
 
Posty: 8
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-04-07, 12:24
psy: biały owczarek szwajcarski

Re: Kaletka

Postprzez habibiyah » 2010-04-30, 13:35

Taki już chyba "urok" naszych maluszków :)
Avatar użytkownika
habibiyah
 
Posty: 99
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-03-07, 09:42
Lokalizacja: Kraków
psy: bernuśka Fionka

Re: Kaletka

Postprzez kiniaczek1985 » 2010-08-24, 14:13

Hej Wszystkim.
Czytam forum i chciałabym się podzielić moim doświadczeniem.
Mam szwajcara nazywa się Onyks. wiek 5 miesięcy. W wieku prawie 4 miesięcy zauważyłam gulę na jednej z łap. Wiec następnego dnia udałam się do lekarza weterynarii. Pan ściągnął płyn z kaletki konsystencja wodnista kolor krwisty. założyliśmy opatrunek i tyle. za 2 dni pojawiła się znowu gula. po 3 dniach byłam znowu u wet i znowu ściąganie. i dostałam skierowanie do chirurga. umówiłam się i pojechałam. diagnoza szybka i jakże oczywista kaletki. Chirurg powiedział operacja obowiązkowa. cena 1000 zł( wiem że niby cena nie gra roli jak chodzi o zdrowie ale jak dla mnie 1000zł to prawie pół pensji) po zastanowieniu się zdecydowałam się na operację. operacja miała być za tydzień. o zgrozo gula urosła do wielkości pomarańcza i na drugiej łapie kolejna w wielkości orzecha. :-( Wizyta u chirurga uśpienie operacja która trwa 2 godziny wieczorem odbieram psa cierpiącego tak ze ja się popłakałam. siedziałam z nim u wet jeszcze 4 godz żeby się wybudził. zalecenia 10 dni w opatrunku 8 dni zastrzyków ze sterydów 5 dni przeciwbólowych,przeciwzapalnych i uspakajających. Pies wrócił do siepie po 2 dniach. nadszedł dzień zdjęcia opatrunku i szwów. i co?? gula jak była tak jest. tylko dodatkowo teraz z szwem!! no nic chirurg kazał masować i czekać. czekałam 2 tygodnie. Gula raz większa, raz mniejsza raz twarda raz miękka... telefon do chirurga. kolejna wizyta. Chirurg każe przywieźć psa. Czyszczenie kaletek. okazuje się ze porobiły się komory... i utworzyła się jakaś twarda masa nie do rozbicie strzykawką. werdykt... kolejna operacja... i kolejne 1000 zł bo na obu łapach... no wiec ok operacja... pytam się wet czy będę miała pewność że to nie wróci. a on ze nie.. może być identyczna sytuacja wiec pytam się po co mam go po raz kolejny truć? bo w wieku 5 miesięcy pies miał 3 razy głupiego jasia i 2 razy pełne znieczulenie ( wyleczę kaletki i zacznę leczyć serce, wątrobę i nerki??) nie zdecydowałam się. będę czekać miesiąc. jak nie przejdę idę do innego wet. wyciągnęłam poduszki od starego fotelu i zmuszam go do spania na niej. najważniejsze to trafić na dobrego wet i podjąć rozsądna decyzję.
Avatar użytkownika
kiniaczek1985
 
Posty: 4
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-24, 13:48
psy: Onyks

Re: Kaletka

Postprzez daria » 2010-08-25, 16:16

U nas po marcowej punkcji łokcie piękniaste,kiniaczek może faktycznie lepiej zmienić weta.
Witaj na forum :-D
Avatar użytkownika
daria
 
Posty: 5439
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-16, 10:54
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Cometa Balticanis (Birma)

Re: Kaletka

Postprzez habibiyah » 2010-08-26, 21:05

Witam serdecznie :) i przepraszam za długą przerwę w pisaniu :oops:

U nas już od dłuższego czasu spokój z łapa - tzn z tym nieszczęsnym łokciem i gulami ... po operacji, która zakończyła sie leczeniem odparzeń było jeszcze kilka niewielkich "zrywów" tego świństwa ale doktor powiedział "nie" punkcjom twierdząc, że wie jakie to miłe bo w młodości sam miał kilka punkcji po "rozgrywkach na boisku" he he he ... wreszczie trafiliśm na fajnego lekarza :) kazał smarować altacetem kilka razy dziennie i masowac i ... przeszło :) i niech już nie wraca :)

za to w lecie mieliśmy operację pazura na boku tej samej nieszczęsnej łapy ... ehhh , no cóż musimy wiedzieć, ze mamy psa ... na szczęście pazurek już się zagoił :)

Kiniaczek 1985 - koniecznie zmień weta !!!!!!!!!!!! po pierwsze jak może nie brać odpowiedzialności za to co robi, a po drugie co to za cennik ??? ja zapłaciłam niecałe 300 złotych z lekami :shock:

[teraz, niestety kochani, przenosze sie do innego "działu" ponieważ mała ma ogromne problemy "ginekologiczne", lekarz podejzewa mięsaka stickera - to nowotwór :( tylko jakim cudem ma go mój szczeniak skoro jest to nowotwor zakaźny przenoszony drogą płciową??? druga opcja to wypadnięcie pochwy ... ]

w każdym razie - zmień lekarza !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Avatar użytkownika
habibiyah
 
Posty: 99
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-03-07, 09:42
Lokalizacja: Kraków
psy: bernuśka Fionka

Re: Kaletka

Postprzez kiniaczek1985 » 2010-08-27, 08:48

właśnie mam zamiar to zrobić. Niestety są to ceny w Warszawie... A po nakłuwaniu mam co raz to większe gule. zacznę smarować altacetem... i masaże...
Avatar użytkownika
kiniaczek1985
 
Posty: 4
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-24, 13:48
psy: Onyks

Re: Kaletka

Postprzez habibiyah » 2010-08-27, 13:00

Kiniaczek 1985 :)

weta zmień a co do cen - nie wiem czy o tej samej operacji mówimy, hmm... my leczymy małą w krakowie - więc to znowu nie taka rożnica cenowa ... hmmm dokładnie pisałam wcześniej co się z Fionką wyprawiało ale teraz w skrócie:

my mieliśmy operacje ale nikt do kaletki jako takiej się nie dobierał - o ile dobrze lekarza zrozumiałam ... miała punkcje ale te niewiele dawały, gula była coraz większa , więc lekarze posanowili rozciąć skórę, wszystko idealnie oczyścić i odsączyć (wg prześwietlen z koścmi było wszystko ok) ... potem wycięli kawał rozciągniętej skóry aby w przyszłości tworzący sie plyn nie miał sie gdzie zbierać :) i ... po zabiego było niby ok a potem znowu zaczęło rosnąć ... zaczęliśmy więc masowanko altacetem rano i wieczorem - ale łapa musi być zgolona!!! [wyglądała jak duży pudelek] .... trwało to troche i już mieliśmy dośc i mała też ale od lipca a może i wcześniej (już sie pogubiłam) zupełny spokoj :)

nie warto psiaka maltretowac kolejnymi operacjami ingerencjamiitp ... spróbuj "naszej metody" ... może akurat ???

"nowemu wetowi" powiedz o "mojej metodzie" niech się do niej ustosunkuje - czy u was to odniesie skutek ... mądry lekarznie boi się dyskusji i nie udaje wszechwiedzącego ... tylko do takiego warto chodzić :)

ja znalazłam .. uff ..
Avatar użytkownika
habibiyah
 
Posty: 99
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-03-07, 09:42
Lokalizacja: Kraków
psy: bernuśka Fionka

Re: Kaletka

Postprzez madziarsl » 2010-09-14, 09:18

habibiyah napisał(a):zaczęliśmy więc masowanko altacetem rano i wieczorem - ale łapa musi być zgolona!!! [wyglądała jak duży pudelek] .... trwało to troche i już mieliśmy dośc i mała też ale od lipca a może i wcześniej (już sie pogubiłam) zupełny spokoj :)


Jak długo musiałaś łapę smarować? Ja z powodu swojej nadopiekuńczości wymacałam zbierający się płyn, póki co jest go niewiele, ale mimo wszystko jest. Chcę spróbować leczyć Fibi na właśną rękę, zanim dam ją na stół. Więc zgoliłam, ale tylko w okolicy łokcia. Smaruję 2 razy dziennie Altacetem. Nie powiększa się. Tylko jak długo w takim stanie może to być? To się wchłonie? Poza tym mam wrażenie, że jak łapa zgolona, to teraz jest bardziej narażona na stłuczenie, bo łokieć nie ma już tej grubej ochrony w postaci sierści...
Jak płyn się zacznie zbierać w większej ilości, to chyba weterynarza nie ominę... Ale póki co postaram się poradzić sobie sama...
Avatar użytkownika
madziarsl
 
Posty: 41
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-31, 19:49
Lokalizacja: Ruda Śląska
psy: Fibi

Re: Kaletka

Postprzez habibiyah » 2010-09-14, 21:12

Łapke altacetem smarowaliśmy bardzo długo - już nie pamiętam dokładnie ale na pewno ponad miesiąc - a może były to dwa miesiące ... to się tak wlekło, że już wszyscy mieliśmy dość ... miśka najpierw uciekała a potem sie nauczyła, że altacecik oznacza spacerek ;)
smarowaliśmy przed spacerem ponieważ jak pochłonęło ja wąchanie na polku to przestawała nam altacet zlizywać :)

my niczym jej łapki nie owijalismy .. ale możesz jej zrobic "nałokietnik" ze skarpetki i gąbki ;)

chodzi jednak o to by to "oddychało" więc lepiej porozkładać dywaniki gdzie sie da :)
pozdrawiam i życze zagojenia łapki
Avatar użytkownika
habibiyah
 
Posty: 99
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-03-07, 09:42
Lokalizacja: Kraków
psy: bernuśka Fionka

Re: Kaletka

Postprzez madziarsl » 2010-09-15, 08:08

No to ja około tydzień dopiero smaruję. Skarpetka i gąbka... hmmm... zje :) Dywaniki... hmmm... sukcesywnie wyrzucam po kolei, bo zostają zjedzone. Ale zauważyłam, że "nieco" delikatniej się kładzie, chociaż, jak się zapomni, to i tak łupnie na kafelki, panele.
A ten płyn powinien się wchłonąć? Czy to tylko zatrzymuje pojawianie się go?
Avatar użytkownika
madziarsl
 
Posty: 41
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-12-31, 19:49
Lokalizacja: Ruda Śląska
psy: Fibi

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Choroby układu kostnego i aparatu ruchowego (stawy)

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość