"Strzelające" kolana... a może stawy skokowe?

Moderator: Anirysova

"Strzelające" kolana... a może stawy skokowe?

Postprzez aggie » 2016-01-05, 00:33

Witajcie. Przeszukałam forum i nie znalazłam nic na temat naszej przypadłości, przekopałam też polski internet i znalazłam równie mało informacji. Więc piszę, może ktoś z Was spotkał się z podobnym przypadkiem.

Od jakiegoś czasu mamy dziwaczny problem- Mańkowi podczas wstawania z pozycji SIAD do STÓJ i podczas podnoszenia się np. po całonocnym leżeniu, "strzelają stawy". Nie jestem pewna czy to kolana czy może stawy skokowe, ale ewidentnie coś jest na rzeczy. Mówiąc strzelają mam na myśli...hmm...taki odgłos jak u człowieka czasami się zdarza (u mnie ostatnio dość często ;) ).
Oprócz tego nie zaobserwowaliśmy żadnych kulawizn, bolesności tylnych łap, ograniczenia ruchu, obrzęku... nic co mogłoby sugerować że jest ból lub dyskomfort.
Jedyne, co kiedyś zwróciło naszą uwagę to trochę dziwny "szybki bieg", wyglądało to tak jakby mu tylne łapy nie nadążały za resztą cielska i podczas biegu trochę na nich przysiadał.

Więc na początku listopada byliśmy z tym wszystkim u dr Fabisza w klinice w Chorzowie, ten jednak po obserwacji Manka, jego ruchliwości i palpacyjnym badaniu stawów nie zauważył nic niepokojącego, odradził też na tamten moment RTG /zwłaszcza, że rtg (biodra i łokcie) były robione w marcu 2015 i wówczas były idealne/.
Tłumaczył to tym, że pies jest młody i jeszcze nie zakończył się u niego proces formowania stawów i opisane przez nas odstępstwa od prawidłowego ruchu mogą się pojawiać. Tym bardziej, że Maniek jest spory jak na swój wiek i będzie naprawdę Dużym Szwajcarem, zanotował też pokaźny wzrost wagi w wakacje i to wszystko mogło mieć taki skutek.
Wspomniał też, że może kiedyś przeciążyliśmy psa za bardzo, co być może zaskutkowało lekkim stanem zapalnym i stąd takie przysiadanie podczas biegu i strzelanie w kolankach, możliwe że chrząstka nie dała rady się prawidłowo zregenerować.

No więc dostaliśmy CUD-TABLETKI o nazwie SYNOQUIN EFA z adnotacją że mamy przeprowadzić kurację wysycającą (6 tygodni), która powinna wyeliminować problem. A jeśli problem nie minie lub dalej będziemy mieli wątpliwości- pojawić się na kontrolę i wtedy zdjęcie.

Jeśli chodzi o efekty kuracji- już po 2 tygodniach stosowania preparatu widoczna była różnica w ruchliwości psa podczas biegu, a po zakończeniu kuracji wysycającej nie obserwujemy już tego efektu przysiadania, pies biega szybko i dynamicznie, nogi pracują normalnie. Więc tutaj notuję ZDECYDOWANĄ poprawę.
Niestety, problem strzelania stawów nie ustąpił, średnio 6/10 przypadków stawy podczas wstawania strzelają. Jest to słyszalne zwłaszcza jak pies jest "zastany", bo po spacerze praktycznie problemu nie słychać.

I teraz jestem w kropce, co robić dalej- czy dać jeszcze psiakowi trochę czasu na kurację i stosować dalej inny chondroprotetyk (myślałam o profilaktycznym podawaniu CORTAFLEX Joint Care z kwasem hialuronowym albo po prostu sprawdzonego Arthroflexu :roll: ), czy może lepiej go prześwietlać od razu i nie czekać na rozwój wydarzeń? Dodam, że za 2 dni Maniek kończy 16 miesięcy.

Prześwietlenia unikam jak ognia, nie chcę psa utumaniać głupim jasiem z byle powodu (bo coś tam sobie ubzdurałam). Już raz to było i nie mam szczególnie miłych wspomnień, stąd tyle wątpliwości :-? .

A jeśli chodzi o samo strzelanie stawów to z tego, co udało mi się znaleźć wynika, że to "może być taka uroda psa", znalazłam też przypadek psa któremu strzelały stawy bo miał "genetycznie długie więzadła" (nie wiem na ile to może być prawda :| ), ale czytałam też o przypadku gdzie stawy strzelały bo łękotka była pogruchotana... Więc pełen przekrój przez wszystko.

Reasumując- sama już nie wiem co mam teraz robić... <stres>

Może macie jakieś sugestie, rady...? Będę wdzięczna <pies>
aggie
 
Posty: 117
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-01-07, 22:19
Lokalizacja: Chorzów
psy: Norman Żorska Prima FCI

Re: "Strzelające" kolana... a może stawy skokowe?

Postprzez saganka2 » 2016-01-05, 09:51

Z psim "strzelaniem" się nie spotkałam, ale z ludzkim jak najbardziej i rozmawiałam o tym z moim rehabilitantem (bo jestem osobą z problemami ;-) ) - otóż kiedyś uznawano, że to jest objaw niepokojący, że takie strzelanie świadczy o destrukcji stawów. Teraz uznaje się, że o ile nie ma innych niepokojących objawów, bóli itd, to nie jest to nic niepokojącego, po prostu fizyka, mechanizmy związane z ciśnieniem, gazem itd. I według mnie i obserwacji na materiale żywym, czyli większości mojej rodziny, ma to sens. Całe życie strzela mi w niektórych stawach, mojej córce też ( a młoda), kuzynce i nic się nie dzieje. Obserwuj, po prostu.
Avatar użytkownika
saganka2
Administrator
 
Posty: 1313
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-05-03, 17:12
psy: Bruno (*) i Duduś (*), Misia


Powrót do - Choroby układu kostnego i aparatu ruchowego (stawy)

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości