Berneńskie życie pełne jest niepewności - jako tako mamy opanowaną spondylozę, a jakiś czas temu przyplątało się zapalenie pęcherza, w konsekwencji Ozz miał zapalenie jąder - leczenie antybiotykiem bardzo dobrze się sprawdziło i z tym również sobie poradziliśmy (tak nam się wydawało).
Do wczoraj.
Do wizyty u weta bo wróciła gorączka i spuchło jajo...
Zmiany nowotworowe w jajku i ciąć trzeba - tak więc nieustannie a nawet bardzo mocno prosimy Was o kciuki za pomyślny przebieg operacji i dobre wyniki badań ...
Operacja zaplanowana jest na czwartek, Ozz jest w dobrym humorku chociaż widać że go boli
Walczymy i się nie poddajemy ! bo póki walczysz jesteś zwycięzcą