Ania Gd napisał(a):Agusia napisz proszę kim są dr Polańczyk i dr Krzywicki ? w jakiej klinice leczą ?
Prowadzą oni lecznicę w Milanówku. Pan dr Krzywicki to wewerynarz byłej szkoły cyrkowej. Pani dr Polańczyk to hodowca mastifów neapolitańskich, sprawuje również opiekę nad berneńczykami w hodowli Bene Vobis.
Ania Gd napisał(a):w cię zaniepokoiło żeby robić rtg Sary ?
Prawdę mówiąc do lecznicy pojechałam z sarowymi oczami, a nie ze stawami i zapytałam o ogólny stan zdrowia i wygląd Sary. Dr Polańczyk powiedzziała, ze na pierwszy rzut oka to wszystko jest ok, ale chciałaby zobaczyć jak Sara chodzi... Niespodobały jej się ruch kolan i postanowiła zrobić rtg stawów biodrowych, żeby mieć pewność co do ewentualnej kuracji kolan. Dodatkowo pani dr stwierdziła, że Sara kuleje, minimalnie, ale zawsze, na lewą łapę. To było w czwartek. Piątkowe wydarzenia znam tylko z opisu ojca, który był z Sarą na zdjęciu i później. Nie było czasu na jakiekolwiek zastanawianie się czy postępujemy prawidłowo, bo zrobiono zdjęcie i od razu przystąpiono do dalszych działań...
Co do konsultacji ich diagnozy, to mogę konsultować dysplazję i przepuchlinę, bo o niej jeszcze nic nie wiemy poza tym, że jest, ale reszta rzeczy jest widoczna gołym okiem. Mam na myśli żebra i mostek, bo gdy Sara połozy się na grzbiecie to nie ma sztywnej klatki piersiowej tylko wszystko się 'rozlewa' na boki. Taka już jej uroda, o ile mogę tak powiedzieć...
Przepraszam, że tak zwlekałam z napisaniem tego wszystkiego, ale najpierw musiałam sobie to sama poukładać w głowie. Możecie uważać, że działam pochopnie, bez konsultacji, ale życie i zawód jaki wykonuję nauczyły mnie, że w sytuacjach kryzysowych liczy się pierwszy odruch... A w Sarze jest tyle chęci do psocenia, że nie mogę zwlekać tylko muszę działać...